Ósma część serii cyklu „Co w przyszłości będzie czytało moje dziecko?”.
Rozsiądźcie się wygodnie.
Zaczynamy.
Żegnaj, panie Muffinie!
Książka, która powinna znaleźć się każdym domu. Delikatnie przedstawiony motyw przemijania, śmierci. Mimo swej łagodności, książka w sposób bardzo naturalny i swobodny ukazuje tak trudny temat. Mnie chwyciła.
Do kupienia tutaj – Żegnaj, panie Muffinie
Czy koty mają pępki?
Takich książek jest dosyć sporo na rynku, ale jestem zdania, że wiedzy, przedstawionej w tak ciekawy sposób, nigdy dosyć. Dzięki temu tytułowi poznacie 244 odpowiedzi na kłopotliwe pytania, na które większość z nas, dorosłych, nie zna odpowiedzi. Gdy byłam w wieku szkolnym, uwielbiałam takie pozycje. Niestety, wtedy było ich jak na lekarstwo.
Do kupienia tutaj – Czy koty mają pępki?
Jasiek i…
Bardzo ciekawa pozycja. Coś w stylu kilku utworów dramatycznych dla dzieci. Można ją czytać, jak każdą inną książkę. Można ją potraktować jako zbiór gotowych scenariuszy i w domu, w szkole czy wraz ze znajomymi stworzyć swój spektakl.
Do kupienia tutaj – Jasiek i…
Lichotek i czarnoksiężnik, Lichotek i Dragodon
Tu Was pewnie zaskoczę. Jako dzieciak byłam fanką literatury i bajek z pogranicza horroru. Nie wiem, od czego to się zaczęło, ale możliwe, że od „Soku z żuka” czy „Żukosoczka”. Pamiętam, że zazdrościłam Lidyi takiego ekscentrycznego przyjaciela. Potem była Rodzina Adamsów, Koralina czy filmy Tima Burtona. Z kolei nigdy nie ciągnęło mnie do fantastyki w stylu Harry’ego Pottera czy Opowieści z Narnii. Dla mnie to była nuda. Wolałam coś bardziej mrocznego. Dlatego też, gdy napisało do mnie Wydawnictwo Literackie z informacją o tym, że wznawiają serię o Lichotku, szybko zapoznałam się z jego historią i postanowiłam, że z przyjemnością pokażę Wam tę pozycję. Jeżeli Wy lub Wasze dzieci są fanami opowieści z dreszczykiem, Lichotek to taki must have.
Więcej o Lichotku tutaj – KLIK
Do kupienia tutaj – Lichotek i czarnoksiężnik
Lichotek i Dragodon
Inwazja bazgrołów
Tę pozycję wzięłam dla Jaśka, ale odkąd ją zobaczyłam na żywo, walczę z tym, żeby mu nie podkraść i nie kupić kolejnej. „Inwazja bazgrołów” to swego rodzaju blok rysunkowy. Niby dla dzieci, ale myślę, że wielu dorosłych również byłoby zachwyconych tą pozycją. Mnie samą korci, żeby ukryć się gdzieś w kącie, wyciągnąć kredki i kolorować, zapominając o całym świecie. A jakie to musi być odstresowujące. Polecam wszystkim. Małym i dużym.
Do kupienia tutaj – Inwazja bazgrołów
Wielka księga uczuć
Na pewno wielu z Was wie, że pan Kasdepke to klasa sama w sobie. „Wielka księga uczuć” to zbiór czterech wydanych wcześniej części: Tylko bez całowania! czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami”, „Kocha, lubi, szanuje… czyli jeszcze o uczuciach”, „Horror! czyli skąd się biorą dzieci” oraz „Drużyna pani Miłki, czyli o szacunku, odwadze i innych wartościach”. Książka w ciekawy i prosty sposób mówi o uczuciach i wartościach. Przy każdej historii dopisane zostały rady dla dorosłych i rady dla dzieci. O tym, jak radzić sobie z emocjami, jak o nich rozmawiać. Genialna rzecz, którą chciałabym widzieć na półce każdego dziecka.
Do kupienia tutaj – Wielka księga uczuć
Muminki. Komiks tom 1
Jakiś czas temu pokazywałam Wam trailer filmu „Muminki na Riwierze”. I choć graficznie wyglądało to całkiem fajnie, to fabuła wydawała mi się mocno naciągana i zupełnie nie w stylu Muminków, które znam. Po umieszczeniu na Facebooku tego traileru, odezwała się do mnie znajoma z Finlandii (dzięki Pat). Okazało się, że ta produkcja nie wzięła się z kosmosu i że jest oparta na oryginalnych paskach komiksowych, których autorką jest również Tove Jansson. Tu przytoczę słowa Pat:.
Dialogi tez pochodzą stamtąd, dodano jedynie kilka postaci, których oryginalnie akurat w tej historyjce nie było, dla urozmaicenia.
W Finlandii krytycy wypowiadają się raczej negatywnie. Głównymi zarzutami jest to, ze Muminki nie powinny być w bajkach tak oderwane od swojego środowiska gdy mamy założenie produkcji światowej, rocznicowej, bo wiele osób o komiksach nie wie. Drugi zarzut jest taki, że komiksy były zbyt dorosłe i poważne, aby zrobić z tego bajkę stricte dla dzieci.
Jako plus wymienia się tradycyjną animację, stonowane kolory nawiązujące do dawnych Muminkowych komiksów i animacji (nie mowie o tej japońskiej bajce, która była puszczana w Polsce) i końcowe przesłanie, ze tradycyjny świat i wartości rodzinne są najważniejsze.
Zakup komiksów z Muminkami dla młodszych dzieci jest raczej kiepskim pomysłem, ale dla starszych fanów Tove jak najbardziej. Tym bardziej, że wydane są naprawdę fajnie.
Do kupienia tutaj – Muminki. Komiks tom 1
15 komentarzy
Justyna Byrska
4 maja 2016 at 13:02Ogromna różnorodność ciekawych książeczek dla dzieci tu znalazłam, lecz niedawno trzymałam w rękach książkę „Bon czy ton” Grzegorza Kasdepke i kompletnie mnie nie zachwyciła, a wręcz zirytowała. Szereg zasad savoir vivre dla dzieci jest tak przedstawiona, że dzieciaki doskonale będą wiedziały jak najlepiej zrobić na złość rodzicom! Nie dla nowego pokolenia!
Wiola
4 maja 2016 at 13:15Ale ten „Bon czy ton” ja polecałam? Bo nie kojarzę go w naszej biblioteczce.
Justyna Byrska
16 lutego 2017 at 18:59Chyba chodziło mi o autora ;). Nie ciągnie mnie do pozycji Kasdepke, bo coś tam od niego widziałam co nie co i chociaż najczęściej patrzę pozytywnie, łaskawym okiem na książeczki dla dzieci, to jednak osobiście nie uważam pana Kasdepke „za klasę samą w sobie”.
Wiem, wiem, nie powinnam się uprzedzać z powodu dwóch książek tego autora, ale nic ta to nie poradzę :(.
Wiola
4 kwietnia 2015 at 19:34Bardzo Ci dziękuję. Na pewno poszukam tej pozycji. A jeszcze bardziej dziękuję za te przemiłe słowa odnośnie bloga. <3
Wiola
4 kwietnia 2015 at 19:33Też bardzo lubimy.
Kusterkowa
26 marca 2015 at 17:17Super książeczki 😉
Mnie za to fascynuje po co ktoś wydał książkę dla dzieci „kupa” – naprawdę mam zagwozdkę ;p
Kaś Nerc
24 marca 2015 at 15:40Wiolu dla 7 latka ksiazke jaka? Poratuj:) Moze ktos ma jakis hit? 🙂
Wiola
24 marca 2015 at 19:06Kasiu, siedmiolatek często ma już jakieś hobby. Mój chrześniak np. jest fanem Lego i Star Wars. Ostatnio brałam mu to:
http://www.ceneo.pl/24066471
Z książek lubi też Mikołajka. Może przejrzyj ofertę Zakamarków dla starszych:
http://www.zakamarki.pl/filter/wiek/index/?dir=asc&order=a&fid=1&id=96&cat=3
A może „Mapy” Mizielińskich?
Albo coś innego z Dwóch Sióstr:
http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/wiek/pager.html?pg_0=4
Kaś Nerc
25 marca 2015 at 16:57Myslalam o Mapach. Ale teraz popatrze na Twoje propozycje-moze cos wybiore uniwersalnego:) dzieki
ania
23 marca 2015 at 22:49a odnośnie książek o przemijaniu,Pewnie znacie pozycie Ulfa Starka „czy umiesz gwizdać Joanno?”.Ksiązka obok której nie da się przejść obojętnie.Moze mój Adas jest na nią za mały,albo tak mi się tylko wydaje,bo w sumie wysłuchał całej,a nie było to łatwe bo wyłam jak bóbr,przez co ostatecznie czytanie dokończyła ciocia.Polecam gorąco
Wiola
24 marca 2015 at 14:10Joanny jeszcze nie kupiłam. Ale kojarzę, kojarzę. Dzięki za przypomnienie o niej
Nina Peplińska
23 marca 2015 at 22:19O matulu! Uwielbiam Lichotka. Pierwszy raz mi go przeczytał wujek gdzieś w podstawówce, a potem sama jeszcze dwukrotnie do nich wracałam. Eh, przeczytałabym nawet jeszcze raz. Są książki z których się nie wyrasta 😛
Wiola
24 marca 2015 at 14:09No to już. 🙂
pat
23 marca 2015 at 21:49O matko, cena Muminkow powala! No i teraz widze jak bardzo po „chinsku” pisane sa te moje maile do Ciebie. Tak to jest, gdy pisze z pracy! Pozdrawiam 🙂
Wiola
24 marca 2015 at 14:09Pat, poprawiłam polskie znaki diakrytyczne. 😉
Ale przestań – moje wpisy wcale nie są lepsze. Tak to jest, gdy pisze się, mając dziecko na głowie, pod presją czasu albo w locie.