Znacie te dni, kiedy odliczacie minuty do wieczora – do czasu, kiedy utulicie dzieciaki kołderką, przeczytacie ulubioną bajkę, dacie buziaka na dobranoc i wreszcie będziecie mogli odpocząć? U nas każdy dzień tak wygląda, a godziny często ciągną się nieubłaganie. Wiele razy zdarzało się, że Grzesiek o 10:00 krzyczał z przerażeniem po zerknięciu na zegarek
Dopiero 10:00? Przecież my już dziś przeżyliśmy trzy dni z życia normalnego człowieka!
Zdradzę Wam dziś, co robimy, aby te ostatnie godziny dnia nieco przyspieszyć. Żeby minęły bezboleśnie, szybko i naprawdę EXTRA GŁADKO.
Na podwieczorek robimy najlepsze gofry
Gofry robi się szybko, łatwo, zajmują dzieciaki na jakiś czas i mamy pewność, że zawsze będą im smakować. Że nie będzie marudzenia, że nie chcą, że chcieli coś innego. Danie idealne, dzięki któremu podwieczorek mija EXTRA GŁADKO.
Do gofrów idealnie sprawdza się dżem Łowicz 100% z owoców Extra Gładki. Nie dość, że w składzie ma 100% owoców (100 gram owoców na 100 gram dżemu) i jest przepyszny, to idealnie sprawdza się w przypadku gofrów (świetnie wypełnia przestrzenie w gofrach). Na pewno pokochają go też wszystkie dzieci, które nie lubią pestek i kawałków owoców w dżemach (jako neurologopeda wiem, że takich dzieci jest całkiem sporo).
Dżemy znajdziecie w trzech opcjach smakowych (truskawka, wiśnia, brzoskwinia) – u nas każdy lubi inny.
Przepis na najlepsze gofry
Składniki:
1,5 szklanki mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 szklanka wody
1/4 szklanki oleju
2 jajka
dżem Łowicz 100 % z owoców Extra Gładki (truskawka, wiśnia, brzoskwinia)
Wykonanie:
Przygotowujemy trzy miski. W największej mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. W drugiej mieszamy wodę z olejem i żółtkiem. W trzeciej misce ubijamy białko z kilkoma kroplami soku z cytryny. Składniki z drugiej miski wlewamy do składników w pierwszej misce. Mieszamy całość do uzyskania gładkiej masy. Do masy dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy. Odstawiamy ciasto na czas nagrzania się gofrownicy. Pieczemy gofry do czasu, aż zaczną się rumienić.
Z przepisu wychodzi 8 gofrów.
Często, gdy pokazuję, jak robię gofry na instastories, pytacie mnie o dobrą gofrownicę. Ja mam najzwyklejszą, kupioną chyba na promocji w jakimś markecie. Z tego przepisu wychodzą idealne gofry w obojętnie jakiej gofrownicy.
Tworzymy domek z koców i krzeseł
To jedna z moich ulubionych zabaw z dzieciństwa. Pamiętam, że ja z kolegami robiłam często takie domki za domem – wykorzystując jeszcze stare drzewa. Wokół naszego domu jeszcze nie ma tak dużych drzew, więc wykorzystujemy do tego celu krzesła, na których rozkładamy koce. Dzieciaki uwielbiają w nich siedzieć. Często biorą do środka latarki, lampki, znoszą książki. I siedzą. I jest spokój. <3
Przechodzimy przez laserowy tor przeszkól
No dobra, może nie laserowy, tylko raczej gumowo-skakankowo-wstążkowy. Ale od czego jest wyobraźnia?! Wystarczy połączyć kilka krzeseł przeróżnymi taśmami i zabawa gotowa. Na takim laserowym torze przeszkód byliśmy w Legolandzie i od tego czasu dzieciaki bardzo lubią odtwarzać go w domu.
Konstruujemy tunel z leżących krzeseł
Przez tunel można pełzać, czołgać się jak żołnierz, czworakować. Można też robić to wszystko do tyłu i na czas. To ćwiczenia, które angażują do pracy całe ciało.
Skoki z kanapy zawsze na propsie
To jedna z najbardziej ulubionych zabaw moich dzieci. Organizują ją praktycznie zawsze wtedy, gdy odwiedzają nas jakieś inne dzieci. Ściągają wszystkie poduchy i oparcia z kanap, układają na podłodze, przykrywają kocami i poduszkami i… latają. Ta zabawa się nie nudzi. Kończy się właściwie dopiero, gdy goście muszą już iść. Polecam wszystkim, którzy chcą w spokoju wypić herbatę przegryzając gofra z dżemem.
To nasze stałe, sprawdzone sposoby na to, aby popołudnia mijały EXTRA GŁADKO. A jakie są Wasze?
Brak komentarzy