Jak już Wam pisałam, pierwszą miejscówkę noclegową w Holandii mieliśmy w miejscowości Belt-Schutsloot (o naszych noclegach będzie osobny wpis). Pierwszego dnia zwiedziliśmy największe delfinarium w Europie, Orchideeen Hoeve (miejsce, o którym nie wiedzą nawet Holendrzy) i bajkowy Giethoorn. Drugiego dnia postanowiliśmy wyszaleć się w parku rozrywki Julianatoren w Apeldoorn, oddalonym od Belt-Schutsloot o jakieś 70 km.
Julianatoren to park rozrywki dla najmłodszych dzieci. Niby od 2 roku życia, ale nasz (roczny wtedy) Witek skorzystał z wielu atrakcji. Przy każdej atrakcji stoi miarka, która określa od jakiego wzrostu dziecko może z niej skorzystać i czy może korzystać samo, czy z osobą dorosłą. Warto dodać, że holenderskie dzieci są dosyć wyrośnięte (Holendrzy są najwyższym narodem na świecie). Atrakcji jest ponad 60, więc dobrze jest zjawić się jak najwcześniej, aby mieć więcej czasu na zabawę. Park otwiera się o 10:30, a zamyka o 17:00.
Na maluchy czeka mnóstwo przeróżnych karuzeli, zjeżdżalnie, diabelski młyn, kolejki górskie, helikopterek oblatujący teren parku (faworyt moich dzieci), ruchome pojazdy, huśtawki, tunel strachu i wiele innych. Park przystosowany jest do rodzin z najmłodszymi dziećmi. Na jego terenie znajduje się wiele toalet z przewijakami i kilka restauracji (raczej fastfoodowych). Dzieciaki były tak zachwycone parkiem, że siedzieliśmy niemal do zamknięcia i tego dnia już nigdzie więcej nie jeździliśmy.
Bilety – jak to w Holandii – do najtańszych nie należą. Każda osoba (powyżej 2 roku życia) płaci za bilet 22,5 Euro. Warto zamawiać bilety przez internet. Wtedy koszt biletu jest niższy o 5 Euro. Parking kosztuje 8,5 Euro.
Obecnie w Julianatoren trwa przerwa zimowa. Park rusza znów 14 kwietnia i będzie działał do początku listopada. My byliśmy pod koniec lipca. Było upalnie. Co możecie zobaczyć na zdjęciach.
Więcej na temat Julianatoren znajdziecie na ich stronie – strona parku Niestety – tylko po holendersku
Bądźcie łaskawi dla mojego pierwszego w życiu montażu (zmontowanego z nagrań robionych telefonem).
\
6 komentarzy
Justyna
7 czerwca 2017 at 19:26Moja córeczka wkrótce będzie mieć 8 lat. Czy jest już za duża na ten park? Byliśmy już w kilku parkach rozrywki np. Europa Park, Efteling i córa zawsze wybiera atrakcje dla mniejszych dzieci, rolercoastery ją jednak przerażają
Wiola
7 czerwca 2017 at 19:30Myślę, że znajdzie coś dla siebie. Tutaj rollercoastery są dla młodszych dzieci. Może by jej się spodobały.
Ania
20 marca 2017 at 11:07Wygląda świetnie! Czekam z niecierpliwością na posta dotyczącego noclegów, bo też już chcemy zacząć konkretnie planować krótki wyjazd 🙂
Wiola
20 marca 2017 at 13:19Kiedy chcecie jechać?
Olga
17 marca 2017 at 22:15Mój 2-latek uwielbia bawić się w straż io-io więc te wozy z wężami byłyby dla niego rajem 🙂
Wiola
17 marca 2017 at 22:44No to planuj wycieczkę. 🙂 W Holandii nie da się nudzić.