Menu
ciąża / lifestyle / matka / Porady / Życie

Czego najbardziej żałowałam po porodzie, czyli o co chodzi z PBKM?

Kto mnie obserwuje od jakiegoś czasu, ten na pewno wie, że nie miałam łatwych ani ciąż, ani porodów. Obie były na podtrzymaniu i lekach od samego początku. W obu zawsze wierzyłam, że dotrwamy do końca i wszystko skończy się dobrze. Niestety, obie zakończyły się porodami przedwczesnymi.

W obu ciążach bardzo o siebie dbałam, robiłam wszystkie obowiązkowe i dodatkowe badania, u lekarza pojawiałam się co dwa tygodnie. Byłam przebadana wzdłuż i wszerz. Chciałam swoim dzieciom zapewnić wszystko, co najlepsze. Wszystko było dokładnie zaplanowane oprócz jednej rzeczy – pobrania komórek macierzystych, które planowaliśmy od początku ciąży. Wciąż jednak myślałam, że mamy sporo czasu, żeby to ogarnąć.

Gdy w 32 tygodniu ciąży wylądowałam w szpitalu z rozwarciem, skurczami i nakazem leżenia, rozsypałam się psychicznie. Przykułam się do łóżka i nie potrafiłam myśleć o niczym innym, wszystko mnie przerosło. Dodatkowo na głowie miałam budowę domu, który miał być wykończony przed pojawieniem się dziecka. Oczywiście nie udało się wyrobić z wykończeniem przed porodem, który nastąpił w 36 tygodniu ciąży. A załatwienie formalności przed pobraniem komórek macierzystych kompletnie wyleciało mi z głowy.

W drugiej ciąży znów miałam wszystko dokładnie zaplanowane. Byłam przekonana, że tym razem uda nam się pobrać komórki macierzyste. Chciałam zająć się tym tematem pod koniec drugiego trymestru. Niestety, ciąża musiała zostać rozwiązana nagle – w 29 tygodniu. Bardzo mocno to przeżyłam. Brałam pod uwagę to, że moje dziecko może nie być w 100% sprawne, że komórki macierzyste mogłyby mu bardzo pomóc.

Mnie się nie udało. Ale jeżeli Wy planujecie jeszcze ciążę, zainteresujcie się, proszę tym tematem. Nigdy nie wiadomo, czy komórki macierzyste nie będą Wam potrzebne.

Czym są komórki macierzyste?

Wiecie już, że jak ważne było dla mnie pobranie i bankowanie krwi pępowinowej, ale pewnie część z Was zastanawia się, czym właśnie jest ta krew i dlaczego jest tak wyjątkowa. Już wyjaśniam.

Otóż krew pępowinowa płynie w naczyniach pępowiny i w czasie ciąży dostarcza dziecku wszystkich niezbędnych składników odżywczych, a także tlen. Krew ta bogata jest w komórki macierzyste, które są pierwotnymi komórkami posiadającymi zdolność do samoodnowy, dzięki czemu dają początek wszystkim komórkom organizmu – komórkom krwi, tkanki nerwowej, mięśniowej kostnej itp. Podobny typ komórek znajduje się w szpiku kostnym. Jednak te pochodzące z krwi pępowinowej mają  większą dynamikę namnażania i są bardziej pierwotne.

Teraz już pewnie rozumiecie, dlaczego tak bardzo zależało mi na pobraniu komórek macierzystych. Nie mam w planach kolejnej ciąży, więc pozostaje mi wiara w to, że komórki z krwi pępowinowej nie będą nam potrzebne.

Co daje zabezpieczenie komórek macierzystych podczas porodu?

Wyjaśniłam, czym jest krew pępowinowa, ale możecie jeszcze nie wiedzieć, co ona takiego daje i dlaczego warto zabezpieczyć ją przy porodzie. Bankowanie krwi pępowinowej otwiera przed nami szereg możliwości. Daje ona m.in.:

– Możliwość zabezpieczenia swojej rodziny na wypadek 80 ciężkich chorób onkologicznych i hematologicznych, których leczenie jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia,

– Łatwiejszy i szybszy dostęp do leczenia komórkami macierzystymi dla swojej rodziny – nie ma potrzeby szukania zgodnego dawcy latami tak, jak w przypadku szpiku,

– W przypadku choroby dziecka, od którego zostanie pobrana krew, występuje 100% zgodność genetyczna – brak ryzyka odrzucenia,

– W przypadku wystąpienia choroby u rodzeństwa, dużo łatwiej o zgodność genetyczną krwi pępowinowej niż w przypadku komórek ze szpiku,

– Dostęp do nowoczesnej medycyny regeneracyjnej, która daje możliwość odbudowy m.in. neuronów, stawów i kości.

Komórki macierzyste pobierane są z krwi pępowinowej i sznura pępowinowego. Jeżeli tego nie zrobimy, szpital zutylizuje je jako odpad medyczny. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że komórki macierzyste dziecka mogą także służyć w leczeniu schorzeń jego rodzeństwa, rodziców czy też dziadków.  Dzięki zabezpieczeniu komórek macierzystych z krwi pępowinowej możemy zabezpieczyć zdrowie dziecka, jego rodzeństwa i nas jako rodziców, a dzięki zabezpieczeniu komórek ze sznura pępowinowego dodatkowo dziadków*. Jestem ciekawa, ilu z Was o tym wiedziało.

W leczeniu jakich chorób i zaburzeń wykorzystywane są komórki macierzyste?

Gdy mówiłam znajomym o tym, że chciałabym pobrać komórki macierzyste i bankować je po porodzie, często spotykałam się ze opiniami, mówiącymi o tym, że tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy to coś daje i na jakie choroby podziała.

Tymczasem możliwości wykorzystania komórek macierzystych wciąż są badane, a liczba chorób w których mogą być wykorzystywane stale rośnie. Obecnie komórki macierzyste są stosowane głównie w takich dziedzinach jak hematologia i onkologia, w leczeniu np. białaczek i chłoniaków, ale również w neurologii oraz neurochirurgii. Najnowsze badania pokazują, że komórki macierzyste pozyskiwane z galarety Whartona znajdującej się w sznurze pępowinowym, mogą być z powodzeniem stosowane także w terapii autyzmu czy mózgowego porażenia dziecięcego w celu poprawy jakości życia chorych. Osobiście nie znam dzieci, które korzystałyby z takiej formy leczenia, ale gdy pracowałam jako neurologopeda, czytałam o wielu przypadkach, którym taka terapia pomogła.

Co jeszcze warto wiedzieć o komórkach macierzystych?

Do napisania tego wpisu zaprosił mnie Polski Bank Komórek Macierzystych. Mimo, że za sama byłam zdecydowana bankować komórki macierzyste moich dzieci, to nie wiedziałam o wielu faktach, o których przeczytałam, przygotowując się do tego wpisu. Być może Wy również nie wiecie, że:

  • Prawdopodobieństwo skorzystania z leczenia komórkami macierzystymi w ciągu życia jest szacowane na 1:100. To bardzo dużo!,
  • Na świecie ponad 45000 pacjentów było leczonych przeszczepieniem krwi pępowinowej. Polski Bank Komórek Macierzystych wydał już komórki macierzyste krwiotwórcze z krwi pępowinowej dla 129 pacjentów i tkankowe ze sznura pępowinowego dla ponad 1700 pacjentów (stan na 30.11.2021 r.),
  • Pobranie krwi pępowinowej nie wpływa w żaden sposób na przebieg porodu i jest możliwe w późnym odpępnieniu. Decyzję, w którym momencie powinna zostać przecięta pępowina, podejmuje lekarz i położna,
  • Komórki macierzyste nie tracą swoich właściwości mimo upływu lat. Przechowywane są one w ciekłym azocie w temp. -196 stopni Celcjusza,
  • Polski Bank Komórek Macierzystych pod względem liczby przechowywanych i wydawanych dla pacjentów porcji komórek macierzystych ma 1 miejsce w Europie i 4 na świecie,
  • Największa zabezpieczona porcja przechowywana w PBKM wystarczy dla pacjenta o masie do 228 kg,
  • Wielu rodziców obawia się, że koszty bankowania krwi pępowinowej są zbyt wysokie, przez co rezygnują z przechowywania komórek macierzystych dziecka. Obecnie systemy opłat skonstruowane są tak, że miesięczny koszt zaczyna się od około 50 złotych. Polecam też śledzić na bieżąco dostępne oferty, które dotyczą promocji, np. z okazji Dnia Dziecka lub Mamy, oferując zniżki na przechowywanie komórek macierzystych. Dodatkowo, raz w tygodniu, każdy może wygrać darmowe bankowanie krwi pępowinowej biorąc udział w loterii organizowanej przez Polski Bank Komórek Macierzystych.

I jak? Przekonałam Was? Pamiętajcie, że poród to jedyny moment, kiedy Wasze dziecko może mieć pobraną krew pępowinową.

Taka okazja już nigdy więcej się nie powtórzy.

Jeżeli zainteresowałam Was tym tematem, to koniecznie odwiedźcie stronę Polskiego Banku Komórek Macierzystych. Tam znajdziecie wszystkie informacje – pbkm.pl


*Pod warunkiem zgodności w układzie antygenów HLA (ang. human leukocyte antigens – układ zgodności tkankowej).

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź