Ostatnio zasypujecie mnie pytaniami o Jaśka urodziny – jakie dostał prezenty, gdzie kupowałam dekoracje, co podałam dzieciom do jedzenia. Miałam nie pokazywać prezentów, żeby nie ściągać znowu tych na „h” (ciii, nie wypowiadajcie ich nazwy), którzy zlatują się tu zawsze, gdy tylko pokażę jakąś droższą rzecz, ale tych pytań jest tak wiele, że zdecydowałam się, że zrobię osobny wpis z samymi prezentami. Ale to dopiero po powrocie z Blog Forum Gdańsk. Tymczasem pokażę Wam, jak można udekorować przyjęcie małego fana Peppy i co podać dzieciom do jedzenia.
Zacznijmy od girlandy. Jestem okropnym leniem i nie chciało mi się tego robić, ale po przejrzeniu ofert wielu sklepów internetowych nie znalazłam niczego, za co bym zapłaciła. Dlatego też przeszukałam strony z gotowymi szablonami i wspięłam się na szczyty moich plastycznych umiejętności drukując i wycinając opracowane przez kogoś gotowce, przy okazji robiąc wpis dla Was, który znajdziecie TUTAJ.
Jako że cały wystrój miał nawiązywać do ulubionej bajki Jaśka (Świnki Peppy), to większość dekoracji była w tym klimacie, a kolorystyka ograniczała się do (niestety oklepanego) różowego i błękitnego, który kojarzy się ze świnką. Większość dekoracji (balony w kropki, pompony, rozety, słomki, plastikowe łyżeczki i widelczyki, świeczki, serwetki, kubeczki, pojemniki na przekąski, foliowy obrus, maski z postaciami z bajki) kupiłam na stronie Partybox,pl
Jestem gapa i za późno pomyślałam o tym, żeby zamówić to wszystko z Chin. Wyszłoby pewnie znacznie taniej. Dwa tygodnie przed imprezą zamówiłam jedynie trzy rzeczy z Chin. Zdążyła dojść tylko jedna – nakładka na papilotki od babeczek i stickery. Pozostałe rzeczy (dekoracja na tort, kubeczki i talerzyki z Peppą, etykiety na butelki) zamawiałam na Allegro. Większość z Was zna też z Facebooka historię balonów, które chciałam zamówić na Allegro. Jednak wiem, że nie wszyscy moi czytelnicy obserwują mnie na Facebooku, więc przypomnę ją i tutaj.
Chcieliśmy na Jaśka urodziny zamówić balony foliowe (żeby napełnić je helem i dać każdemu dziecku na pożegnanie) z Peppą. Na allegro znaleźliśmy całkiem ładne (zdjęcie po lewej stronie). Przed zakupem zapytaliśmy o większą ilość niż była podana na aukcji. Pan odpisał, że rzeczywisty balon nieco różni się od tego na aukcji i podesłał zdjęcie (tak, to to z prawej). Mają ludzie fantazję.
Ostatecznie balony kupiliśmy na stronie Towarnafestyny.pl i dokupiliśmy małą butlę z helem.
Jak już pisałam na Facebooku – na urodziny zaprosiłam do nas skromnie 40 osób (w tym 12 dzieci), jednak na imprezę nie dotarło nawet 30 osób (sezon katarowo-grypowy). Jedzenia zrobiłam jednak tyle, że i dla 50 by wystarczyło.
Jakie przekąski urodzinowe przygotowałam dla dzieciaków?
- świeże owoce (winogrona, banany, gruszki) – chciałam kupić jeszcze jabłka i borówki, ale o nich zapomniałam…
- popcorn – oczywiście taki do samodzielnego przygotowania
- suszone owoce – śliwki, żurawina, rodzynki, daktyle
- batony zbożowe – przepis brałam STĄD Trzymałam je jednak 10 minut krócej w piekarniku, a wydaje mi się, że i tak były zbyt przypieczone
- muffiny marchewkowe – przepis wzięłam z bloga Znaczki jak robaczki. Znajdziecie go TUTAJ. Ja jednak dodałam do babeczek trochę cukru brzozowego. Poza tym jestem kompletnym ignorantem wypiekowym i nie posiadam formy do pieczenia babeczek. Piekłam je więc w samych papilotkach. Niestety, rozlały się i zamiast babeczek marchewkowych, mieliśmy placki marchewkowe. 😉
- chrupki – miałam je na liście, ale gdy w kilku sklepach z rzędu nie znalazłam chrupek bez soli, to później o nich zapomniałam
- far breton – pieczony budyń – ten przepis również wzięłam z bloga Znaczki jak robaczki (przepis TUTAJ). I tutaj też dała o sobie znać moja ignorancja wypiekowa. W przepisie było napisane, że można użyć mąkę pełnoziarnistą. Użyłam więc ambitnie pełnoziarnistą żytnią. Stworzyłam tym samym budyń o smaku chleba… Zrobiłam jeszcze raz. Tym razem z mąką pszenną.
- zdrowe lizaki – pisałam o nich TUTAJ
- gryka – takie COŚ
- galaretki w pomarańczach – zobaczyłam je kiedyś na jakimś blogu. Kupiłam agar i sama postanowiłam zrobić galaretkę. Przekroiłam kilka pomarańczy na pół. Środek wykorzystałam do sałatki dla dorosłych, a skórka posłużyła mi za miseczki do galaretek, które zrobiłam z przepisu na opakowaniu agaru. Nie sądziłam, że to takie proste. Wystarczyło zagotować nasz sok malinowy, który sami robiliśmy w słoiki, dodać trochę cukru (dodałam trzcinowy) i odpowiednią ilość agaru (według ulotki), a potem przelać całość do „łupinek” po pomarańczach i odstawić do lodówki. Wyszły naprawdę pyszne. A jakie zdrowe.
- muszle makaronowe (conchiglioni) z nadzieniem szpinakowym – szpinak, trochę fety, czosnek
- sałatka makaronowa – makaron pełnoziarnisty, mrożonka warzywna z Lidla Mix Broccoli, kukurydza, pomidory, jogurt. I już.
- frytki warzywne – zabrakło mi czasu na ich zrobienie. Chciałam upiec ziemniaki, marchewki, seler, pietruszkę, dynię i buraki.
- saszetki z owocami – chciałam kupić HIPP, jednak okazało się, że są dwa razy droższe niż te z Kubusia, a mają taki sam skład. Patrzyłam też na jeszcze tańsze (Leon), jednak okazało się, że te nie są z owoców, a z zagęszczonych soków i przecierów. Zostałam więc przy Kubusiu.
Do picia dzieciaki miały:
- wodę źródlaną – każde dziecko miało swoją butelkę z etykietką, na której było jego imię. Gotowe etykietki z Peppą znalazłam na Allegro (4 zł)
- świeżo tłoczony sok jabłkowy
- sok malinowy, który sami robiliśmy w słoiki
- mleko bez laktozy
27 komentarzy
Ewka
25 lipca 2018 at 01:08Dziekuje za wpis ? Twoje przekąski zagoszczą za tydz na naszym stole ???
Ewelinka
14 maja 2018 at 15:10Pięknie to wygląda. Moja córeczka pozazdrościła by takiego przyjęcia. Jest wielką fanka świnki Pepy. 😉
Mynio
21 lutego 2017 at 22:14No i teraz nie wiem, czy zrobić tak jak sobie wymyśliłam, czy polecieć z Peppą. Amelia oczywiście ją uwielbia, już nawet przestała mówić tylko chrząka 😉 Skarbnica świnkowych pomysłów!
Wiola
22 lutego 2017 at 10:08Jak jest Peppowa, to ja robiłabym w klimacie Peppy. 🙂
Alinaa
28 grudnia 2016 at 12:25świnka pepe zawsze świetnym tematem przewodnim. Ja z kolei zainwestowała na ostatnich urodzinach córki w wynajęcie dmuchanego skakańca, coś w stylu: http://www.dmuchance-opolskie.pl. Zabawa dzieciaków była przednia :D:D
Antosia
20 grudnia 2016 at 15:04To wszystko jest takie naprawdę cudowne ;)) a co jest najfajniejsze? że zorganizowałąś to sama :)) gratuluję ;)) my posatwiliśmy przy 7 urodzinach Szymka na imprezę na ogrodzie, a żeby było ciekawiej zamówiliśmy firmę http://www.twojevent.com/services/oswietlenie/, która zadbała o wielki ekran, na którym były wyświetlane słowa piosenek z bajek i oczywiście ich ulubione zabawy ;))
Wojciech Bernacki
18 grudnia 2016 at 13:58Mam komentarz odnośnie balonów, a żeby nie było, że nie mam o tym pojęcia to podaje link: http://etna.waw.pl Jak widać zawodowo zajmuję się balonami i innymi atrakcjami dla dzieci 🙂 Co do balonów z Chin to ja osobiście ich unikam. Często są wadliwe, mają krótką żywotność i co dość ważne są toksyczne dla dzieci, zwierząt i dorosłych. Dużo lepiej sprawują się produkty z Europy lub Kanady. Mają oczywiście duży plus (jak Pani wspomniała), jest to cena. Za balon foliowy z górnej pułki płacę nieco ponad 30 zł. za podobny made in China mniej niż 10 zł. Wybór jest oczywiście po stronie rodzica ale ja jednak radzę kupić mniej a lepszej jakości 🙂 Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najlepszego dla córy 🙂
Matylda
30 listopada 2016 at 09:58Świetny motyw przewodni. Mnie mąż nabawia na tak zwany kinder party i do tego chce abyśmy zamówili http://www.dmuchance-opolskie.pl/. Jednak wydaje mi się, że te atrakcje to bardziej dla niego będą 🙂
No Noo
22 lipca 2016 at 08:58Super pomysł na przyjęcie i fajne wykonanie. Ja również organizuję urodziny, które odbędą się jutro. Mam masę pomysłów i mam nadzieję, że chociaż część z nich wyjdzie. Oby pogoda dopisała, bo nie widzi mi się przesiedzieć całego dnia w domu. Planuję imprezę w ogródku. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.
Wiola
29 lipca 2016 at 10:42Dziękuję. 🙂
Wiola
30 lipca 2015 at 12:40Tort to tajemnica babci. 🙂
Ola
17 kwietnia 2015 at 11:13Butle z helem tez zamawialiscie ze strony gdzie balony? 😉 Za miesiac nasza corcia bedzie miala Peppowe urodzinki i szukam ozdob 😛
Wiola
17 kwietnia 2015 at 11:19Teraz już nie pamiętam, ale wydaje mi się, że z allegro.
Magdalena
10 kwietnia 2015 at 12:59Chylę pokłony za zaangażowanie! Będę brać przykład.. a chińskie to skąd brać?
Wiola
10 kwietnia 2015 at 13:04Aliexpress.com
Magdalena
10 kwietnia 2015 at 16:23hmmm.. porównałam allegrowe i te chińskie i na allegro wychodzi zdecydowanie taniej, chociaż na aliex jest większy wybór. Ale i tak bardzo mnie zainspirowałaś.Dziękuję
Aneta
26 października 2014 at 13:32Duzo pracy w to wlozylas! Ale widac piekne efekty! 100 lat dla Jaska i dzieki za inspiracje :)))
Gizanka
23 października 2014 at 16:44Pięknie to wszystko wygląda!
Rewelacyjne dekoracje. Jasiek na pewno był w niebo wzięty.
Mama Robaczka
23 października 2014 at 13:14Na początku października organizowałam urodziny dla Filipka i też były z Peppą w tle – zapraszam na mojego bloga, właśnie tworzę posta z relacją 🙂 Wasze wyszły świetnie i po minie solenizanta widzę, że był ogromnie zadowolony 🙂
Aleksandra Łodziewska
23 października 2014 at 00:21Przed nami pierwsze urodzinki Franka:D skorzystam z przepisów. Od patrzenia leci już ślinka. Far Breton zrobię już jutro 🙂 a jakiego mleka użyłaś?
Wiola
23 października 2014 at 00:27Bardzo się cieszę. 🙂
Używałam mleka bez laktozy, bo jednym z gości był bezlaktozowy dwulatek.
Wiola
22 października 2014 at 23:03Dziękuję.
Marlena Lisak
22 października 2014 at 21:48o tak skorzystam za rok 🙂 zdrowe przekąski i napoje dla dzieci są mega, puki co pierwsze urodzinki były zrobione pod gości, tylko Marcel był wyróżniony 🙂
A Jasiek jaki szczęśliwy 🙂
Wiola
22 października 2014 at 23:03U nas też pierwsze urodziny były dla gości. Kolejne już mają być dla dzieci. 🙂
Asia Prezentuje Prezenty
22 października 2014 at 20:40Nie powinnam czytać i oglądać takich wpisów, bo wtedy budzą się we mnie wyrzuty sumienia, że drugie urodziny mojej córeczki wyglądały zupełnie inaczej 😉 Ale jako prezentowa specjalistka i tak niecierpliwie czekam na ten wpis o prezentach! I na relację z BFG!
Wiola
22 października 2014 at 20:45No co Ty, przestań. U nas tak wyglądały, bo jestem nienormalna. 🙂 Ale może ktoś z czegoś skorzysta.
Asia Prezentuje Prezenty
22 października 2014 at 20:47Nie ktoś, tylko mnóstwo ludzi 🙂 Ale dzięki za dobre słowa!