Menu
jedzenie / Życie

Trzy przepisy na moje ulubione śniadania

Śniadanie, jak pewnie wiecie, jest najważniejszym posiłkiem dnia. To ono daje nam energię na resztę dnia. To jednak nie jedyny powód, dla którego warto jeść zdrowe i zbilansowane śniadania. Dzięki nim możemy smacznie zacząć dzień i pozytywnie nastroić się o poranku na resztę dnia.

Szczególnie ważne jest kształtowanie zdrowych nawyków u dzieci, co nie zawsze jest takie łatwe.Jeżeli jednak macie dzieci w wieku zbliżonym do wieku moich dzieci, to zakładam, że ze zbilansowaniem ich posiłków czasem jest problem.

Jak już kiedyś wspominałam, moje dzieciaki przez pierwsze lata życia wciągały wszystko. Co im się podsunęło pod nos, to zjadły. Problem zaczął się, gdy poszły do przedszkola. I trwa do dziś. Jedzą bardzo wybiórczo. Obserwując jednak, co i jak jedzą dzieci znajomych, wiem, że to całkiem normalne. Zresztą sama w wieku szkolnym żywiłam się głównie bułkami z rzeżuchą i bułkami z kukurydzą z puszki (sic!).

W dzisiejszym wpisie znajdziecie trzy przepisy na moje ulubione śniadania. Nie są to ulubione śniadania moich dzieci. Dzieciom zostawiam pełną dowolność. Jeżeli czas na to pozwala, rano staramy się przygotowywać śniadania złożone z różnych składników. Dzieci widząc wciąż te same produkty na stole, z czasem się do nich przekonują, próbują nowych smaków. My nie namawiamy, a już tym bardziej nie zmuszamy. Doskonale wiem (na swoim przykładzie), że to działa wręcz odwrotnie do zamierzonego celu. A jeżeli nie wierzycie, to polecam książkę „Moje dziecko nie chce
jeść” Carlosa Gonzalesa.

Świetnym rozwiązaniem na urozmaicenie diety dzieci o owoce jest serwowanie im soków. I mimo że moje dzieciaki jedzą niewiele owoców, to z sokami pochłaniają ich całkiem sporo. Szklanka soku do śniadania jest doskonałym źródłem naturalnych witamin. Na zdjęciach możecie zobaczyć sok pomarańczowy Tymbark 100% zawierający np. witaminę C, która wspiera układ odpornościowy i zwiększa przyswajalność żelaza z innych elementów śniadania czy też potas, który pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu mięśni.

Niedawno we wpisie na temat tego, co robię, aby mieć więcej energii, pisałam o tym, że szklanka soku doskonale uzupełnia 1 z 5 zalecanych dziennie porcji owoców i warzyw. Warto wiedzieć również, że do wszystkich soków owocowych zgodnie z przepisami prawa nie wolno dodawać żadnych cukrów ani słodzików. Cukier zawarty w sokach i przedstawiony w tabeli wartości odżywczych pochodzi wyłącznie z owoców. Poza tym soki mają taka samą kaloryczność jak owoce i warzywa, z których powstały. Nie zapominajcie więc o sokach.

A teraz poznajcie 3 moje ulubione śniadania. Dodam jeszcze tylko, że ja nie przełknę słodkich śniadań (tak już mam od zawsze), więc wszystkie są słone/wytrawne. Słodkie (mające słodki smak, a nie dosładzane) piję jedynie soki.

Szakszuka z cukinią

Składniki:

  • 1 cukinia
  • 1 papryka czerwona
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • pomidory z puszki
  • 4 jajka
  • (opcjonalnie) kiełbasa lub kawałek boczku
  • łyżka masła
  • szczypiorek do posypania
  • sól, pieprz, cukier, zioła prowansalskie

Jeżeli wolicie opcję mięsną, to zaczynacie od pokrojenia kiełbasy/boczku i wrzucenia na rozgrzaną patelnię. Smażymy do czasu wytopienia się tłuszczu.

Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę. obrany czosnek przeciskamy przez praskę. Cebulę i czosnek wrzucamy na tłuszcz (roztopione masło albo tłuszcz z mięsa). Smażymy do czasu zeszklenia się cebuli.

Paprykę i cukinię kroimy w kostkę. Wrzucamy je razem na patelnię i przykrywamy ją, żeby całość się poddusiła. Gdy warzywa są już miękkie, dodajemy pomidory z puszki (razem z sosem). Doprawiamy, solą, pieprzem, ziołami prowansalskimi i odrobiną cukru (cukier podbija smak pomidorów). Zostawiamy na 2 mienuty, aby całość przeszła smakiem przypraw. Następnie łyżką rozgarniamy warzywa i w to miejsce wbijamy delikatnie jajko. Ja zazwyczaj robię 4 takie dziurki na jajka. Przykrywam pokrywką i czekam, aż jajko się zetnie. W prawdziwej szakszuce żółtko powinno być płynne, a białko ścięte. Ja nie lubię płynnego żółtka, więc przetrzymuję jajka pod pokrywką jak najdłużej. Gdy jajka są już tak ścięte, jak lubię, posypuję całość szczypiorkiem i podaję na stół.

Jajecznica ze szpinakiem

Składniki:

  • 4 jajka
  • 2 garście szpinaku (ja mam dosyć małe garście
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka masła
  • sól, pieprz do smaku

Jajka wbijamy do miski roztrzepujemy widelcem. Doprawiamy solą i pieprzem. Na patelni rozpuszczamy masło. Dodajemy cebulkę i czosnek. Smażymy do czasu zeszklenia się cebulki. Wrzucamy szpinak i czekamy aż liście stracą jędrność. Wlewamy masę jajeczną i smażymy całość na bardzo powolnym ogniu (wtedy jajecznica jest bardziej delikatna). Podajemy, gdy jajka osiągną Wasz ulubiony poziom ścięcia.

Wytrawna owsianka

Składniki:

  • pół szklanki płatków owsianych
  • szklanka wody
  • czerwona cebulka
  • kawałek świeżego ogórka
  • jeden pomidor
  • 1/4 kostki fety
  • garść rukoli
  • sól i pieprz do smaku

Kocham wytrawne owsianki (tych na słodko nie zjem). Owsiankę przygotowuję jak sałatkę – łacząc wszystkie składniki. Płatków owsianych nie gotuję (żeby nie powstała papka – lubię czuć fakturę płatków). Odpowiednio wcześniej zalewam je wodą (można nawet zalać je na noc i wstawić do lodówki – rano będziemy już mieli gotową bazę). Do płatków dodaję pokrojone w kostki ogórki, pomidora, fetę, czerwoną cebulę. Całość mieszam i doprawiam solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Posypuję rukolą.

Wytrawną owsniakę mżna przyrządzać na wiele róznych sposobów. Równie można kocham owsiankę z curry, pomidorkami, imbirem, szczypiorkiem i orzeszkami ziemnymi.

Do każdej z propozycji śniadań będzie pasowała szklanka soku pomarańczowego, która uzupełni śniadanie o porcję owoców.


Wpis powstał przy współpracy z marką Tymbark

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź