Menu
ciąża / lifestyle / matka

Polska vs fińska wyprawka ze szpitala

Niedawno bliska mi osoba urodziła dziecko. Jako że ja nie dostałam żadnej wyprawki ze szpitala, poprosiłam ją aby zrobiła mi zdjęcia tego, co teraz rodzice dostają w szpitalu. Trzy lata temu dostałam podobny zestaw. Trochę próbek i mnóstwo makulatury. Porównajmy to z wyprawką, którą otrzymuje każdy rodzic w Finlandii.

Co proponuje nasze kochane państwo?

12309084_10204601967603303_1462719195_n by .

Pierwsze pudełko

12287074_10204601811199393_1677945259_o by .

Drugie pudełko

12287443_10204601812439424_298387053_o by .

Dwie saszetki Femaltikeru

12286168_10204601968523326_92561898_n by .

Woda Mama i ja, dwie próbki Cetaphilu (balsam nawilżający i emulsja do kąpieli) i jedna proszku do prania Jelp

12285985_10204601938402573_1138009016_n by .

dwie pieluszki Pampers Premium Care, mini Sudocrem, próbka Emolium, krem Hipp, płyn do płukania Lenor

12277033_10204601965403248_655983692_n by .

witamina D, dwie próbki Ziajki (mleczko do kąpieli, olejek myjący), naklejka na szybę samochodu.

12309431_10204601971083390_1271696227_n by .

Pieluszka Dada, próbka Bepanthenu

12283298_10204601985403748_120113815_n by .

Ulotki

12278006_10204601982523676_1629135517_n by .

Ulotki

12272638_10204601986603778_1913750646_n by .

Ankieta i potwierdzenie odbioru pudełka, które można odesłać, aby dostać jeszcze więcej ulotek. 😉

Finlandia

Finlandia daje swoim nowym obywatelom wyprawkę „rzeczową” albo 140 Euro (do wyboru). Wyprawkę dostaje się przed porodem pocztą do domu. Możecie powiedzieć, że przecież w Polsce dostaje się becikowe. No tak, niby tak. Dostają je jednak tylko osoby, których dochód nie przekracza 1922 zł netto na osobę. W Finlandii wyprawka przysługuje wszystkim, nawet rodzicom adopcyjnym. Poza tym zdecydowanie wolałabym, aby zamiast tego naszego becikowego, rodzice dostawali taką właśnie wyprawkę z niezbędnymi produktami dla malucha. Niestety, często becikowe zostaje wydawane na zupełnie zbędne rzeczy. Zobaczcie, co dostają rodzice w Finlandii.

article by .

2015_Ulkohaalarisetti by .

ciepły kombinezon

2015_Vanuhaalari by .

cieńszy kombinezon

2015_Villahaalari by .

Wełniany rampers

2015_Body_pupu by .

Body

2015_Kietaisubody_nauhoilla by .

Body

2015_Kietaisubody_vihrea_raita by .

Body

2015_Kietaisubody by .

Body

2015_Jatkopalabody by .

Body

2015_Kietaisubody_ja_potkuhousut_kelt by .

Body i rampers

2015_Body_ja_potkuhousut_hylje by .

Body i rampers

2015_Potkupuku_pilvitaivas by .

Pajac

2015_Potkuhousut_ruskea by .

Rampers

2015_Potkuhousut_pupu by .

Rampers

2015_Puolipotkuhousut_ja_body_raidallinen by .

Body i spodenki

2015_Puolipotkuhousut_vihr_kelt_turk by .

Spodenki i półśpiochy

2015_Pusero_ja_housut by .

Dres

2015_Sukkahousut_sukat_lapaset by .

Rajstopy i skarpety

2015_Neulemyssy by .

Ciepła czapka

2015_Myssy by .

Cienka czapka

2015_Kyparamyssy by .

Kominiarka

2015_Kuolalappu by .

Apaszka

2015_Peitemakuupussi by .

Śpiwór

2015_Lakanat_yms by .

Materac, osłonka na materac, prześcieradło, kocyk, pościel

2015_Pyyhe_yms by .

Ręcznik, nożyczki, termometr, szczoteczka do zębów, szczotka, termometr kąpielowy

2015_Ruokalappu by .

Śliniak

2015_Ensikirja_purulelu by .

Książeczka i gryzak

2015_Vaipat_yms by .

Majtki wielorazowe z dwoma wkładami, 2 podkłady poporodowe, paczka podpasek, prezerwatywy, krem na poranione sutki, wkładki laktacyjne,

2015_Vuodelaatikko by .

Pudełko, które może być wykorzystane jako łóżeczko

Zdjęcia wyprawki wzięte ze strony http://www.kela.fi/web/en/maternitypackage
W szpitalu dostaje się jeszcze torbę od Libero. Znajduje się w niej grzechotka, przypinka do fotelika, podpaski, chusteczki do mycia pupy, kilka pieluszek, wkładki laktacyjne z materiału, wkładki higieniczne dla kobiet i mini poradnik o noworodkach. Żeby to dostać nie trzeba nic podpisywać, zostawiać swoich danych osobowych. Od położnej dostaje się kartkę z gratulacjami, z odbiciem stopy dziecka, wagą, wzrostem, punktami Apgar oraz miejscem urodzenia.
Po porodzie mamie przysługuje posiłek regeneracyjny, który wygląda mniej więcej tak.
10458801_763576257017394_2550514085763679900_n by .

https://www.facebook.com/szpitalnyposilek/

Zdjęcie pochodzi z profilu Posiłki w szpitalach i przedstawia akurat posiłek podany młodej mamie w Szwecji. Z relacji znajomych wiem, że w Finlandii i Danii posiłki wyglądają podobnie. A co podają mamom w Polsce? Znacie akcję #dałamżycieumręzgłodu? Zeknijcie na stronę Lepszyporod.pl Znajdziecie tam wiele, niestety, smutnych zdjęć. O, choćby takich
Rydgiera-lodx by . Patologia-Przemysl by .
Warto też dodać, że w szpitalu w Finlandii kobieta może nie mieć ze sobą żadnej torby. Wszystko dla niej i dla dziecka zapewnia szpital. Świeżo upieczona mama dostaje nawet koszulę i skarpetki. Jeżeli zostanie wzięta z ulicy, szpital da jej nawet szczoteczkę do zębów i pastę. Akurat ze mną na sali leżała taka kobieta, która została wzięta z ulicy. Przez cały swój pobyt chodziła w tej jednorazowej, porodowej koszuli, którą miała na sobie podczas cesarki. Szpital nie zapewnił jej niczego. Po co więc opłacamy te wszystkie składki ZUS?
Jeżeli ktoś chciałby dodać, że miłościwie nam panujący PiS ma dać 500 zł na każde drugie dziecko (co jeszcze nie jest pewne i nie wiadomo, czy dostanie to każde drugie dziecko), to informuję, że w Finlandii każdemu dziecku do ukończenia 17 roku życia przysługuje comiesięczny dodatek w wysokości:
pierwsze dziecko – 95,75 EUR
drugie dziecko – 105,80 EUR
trzecie dziecko – 135,01 EUR
czwarte dziecko 154,64 EUR
piąte dziecko – 174,27 EUR
Poza tym jeżeli rodzic samotnie wychowuje dziecko dostaje dodatkowo miesięcznie 48 EUR.
Możecie pomyśleć, że jestem jakąś szaloną socjalistką. Nie, nie jestem. Boję się, co by się działo, gdyby w Polsce nagle wprowadzono tak rozbudowany socjal. Niestety, nasze społeczeństwo nie jest jeszcze na to gotowe. Trzeba byłoby wprowadzić jeszcze sporo dodatkowych zmian, zadbać o edukację seksualną, dostęp do różnych form antykoncepcji itp. Aczkolwiek pomysł z gotową wyprawką zamiast becikowego wydaje mi się strzałem w dziesiątkę.
A może wiecie, jak to wygląda w innych krajach?

Ogromne dzięki dla Patrycji za pomoc przy napisaniu wpisu.

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

39 komentarzy

  • Mil
    17 maja 2019 at 00:42

    Rodziłam w 2016 roku w Warszawie, w szpitalu Św. Zofii. Wychodząc ze szpitala, dostałam nie pudełko a torbę, a w niej: paczka pieluch pampers 1, 2 mini kremy na rozstępy 50 g, sudocream też jakaś próbka mała, i jakieś książeczki. Jak czytam jak to wszędzie jest inaczej to jestem w szoku.

    Odpowiedz
  • Olga
    24 lutego 2016 at 15:44

    Wypełnianie ankiety nie jest obowiązkowe aby dostać pudełko – ja dostałam ankietę razem z pudełkiem ale jej nie uzupełniłam. Więc moje dane osobowe zostały ze mną 🙂 Dostałam jeszcze książkę „cała polska czyta dzieciom” gruba, ładnie wydana, z twardymi kartkami i ciekawymi wierszykami (choć koleżanka, która rodziła w szpitalu obok już jej nie dostała). Becikowe dla rodziców adopcyjnych też jest.
    Co nie zmienia faktu, że dostajemy masę próbek i makulatury…

    Odpowiedz
  • pat
    18 grudnia 2015 at 17:18

    Mieszkam w Turku i tu rodziłam. Za poród i pobyt w szpitalu nie płaciłam nic. Nie wiem czy tak samo jest w całej Finlandii. Normalny pobyt w szpitalu (operacje, choroby, wypadki) jest odpłatny 32,90e za dobę. Jest to opłata tzw. socjalna (wyżywienie, piżamy, środki higieny, tv przy każdym łóżku). W ciągu jednego roku nalicza się tę opłatę do max. 14 dni, powyżej każdy następny dzień jest bezpłatny. Nie ma więc strachu, że przyjdzie zapłacić dziesiątki tysięcy euro za hospitalizację. Opieka ciążowa również jest darmowa w publicznej służbie zdrowia (ilość wizyt, badan i usg taka jak w PL, ale do 24 tyg bardzo lajtowe podejscie do ciazy). No i nadal na szczeście pod niektórymi względami Finlandia to nie Szwecja. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  • Anna K
    3 grudnia 2015 at 09:23

    Rodziłam w tym roku. W prezencie dostałam: instrukcję o tym, jak przechowywać mleko po odciągnięciu i książeczkę zdrowia dziecka. Żadnej paczki nie było. Może dlatego, że rodziłam w czwartek wieczorem, a wyszłam do domu w niedzielę? Trafiłam na weekend? Albo moją paczkę przejęła położna dla swojej córki/synowej?

    Odpowiedz
  • Wiola
    30 listopada 2015 at 13:12

    O kurcze, sześć na jednej sali? Gdzie tak?

    Odpowiedz
  • Wiola
    30 listopada 2015 at 13:11

    To pudełka mojej kuzynki. W moich pamiętam, że był jeden mini Sodocrem, butelka wody, butelka do karmienia i nie wiem, czy coś jeszcze.

    Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:11

      Aaa i chyba jakaś jedna saszetka herbatki laktacyjnej.

      Odpowiedz
  • Wiola
    30 listopada 2015 at 13:08

    Zwał jak zwał. 😉 Podpisane było jako rampers. 🙂

    Odpowiedz
  • mamowato
    30 listopada 2015 at 11:43

    Chcę ryczeć. A tak poza tym jestem też w szoku, co dostałaś w swoim niebieskim pudełku. W moim była tylko woda, jedna pieluszka i kupa ulotek. Dostałam wybrakowane?

    Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:06

      Tu są zdjęcia mojej kuzynki. Ona dostała dwa pudełka. Jedno to niebieskie i jeszcze jakieś – jest na zdjęciu.

      Odpowiedz
  • Agnieszka Wroniecka
    30 listopada 2015 at 10:50

    Prezerwatywy wygrywają 😀

    Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:06

      No nie? Też mi się spodobały. Choć dziś mam taki dzień z moim dzieckiem, że mam ochotę wysterylizować męża swego. 😉

      Odpowiedz
  • pat
    30 listopada 2015 at 07:01

    Sorry, wyslalo sie bez zdjec:

    Odpowiedz
  • pat
    30 listopada 2015 at 07:00

    Jejku, swiezy wpis a jak duzo komentarzy! Dodam jeszcze, ze obdarowywanie matek wyprawkami w Finlandii wprowadzono ustawa w 1937roku. Poczatkowo wyprawka przeznaczona byla dla rodzin o dosc niskim statusie materialnym, ale i tak trafiala do 2/3 rodzin, gdzie rodzilo sie dziecko. Poczatkowo wyprawka miala wartosc 1/3 przecietnej pensji pracownika przemyslowego. W 1949 roku ustawe zmieniono tak, by wyprawka nalezala sie wszystkim. Jak podaje strona internetowa KELA celem wprowadzenia wyprawki bylo ograniczenie bardzo wysokiej smiertelnosci noworodkow i niemowlat oraz matek, co udalo sie bardzo szybko zredukowac. Obecnie kolorystyka paczki zmienia sie co rok, ale sklad zawsze pozostaje ten sam. Od 2000 roku paczka ma byc ekologiczna- ubranka zrobione sa z ekologicznie uprawianej bawelny, propagowane sa pieluchy wielorazowe.

    Ponizej kilka zdjec jak paczki wygladaly przed laty:

    Odpowiedz
    • pat
      30 listopada 2015 at 07:07

      Acha, i jesli chodzi o kwestie czy panstwo na to stac czy nie stac: Finlandia do lat ’80 splacala kontrybucje za pomoc Niemcom w II wojnie swiatowej, co rujnowalo jej budzet. Moi znajomi w pracy do tej pory wspominaja jak w ramach kontrybucji Rosja zazyczyla sobie dostawy saun z MIEDZI. Poza tym do poczatku lat ’90 jedynym produktem eksportowym Fi bylo drzewo i papier. Mimo to kraj byl pionierem „wyprawkowym” wprowadzajac je juz przed II WW.

      Odpowiedz
      • Dominik z Rodzinne porachunki
        1 grudnia 2015 at 08:47

        Koszt potencjalnej wyprawki nie stanowi jakiejś oszałamiającej kwoty w stosunku do całościowego poziomu wydatków, ale to zawsze kwestia priorytetów. Wyprawka to na pewno lepsze rozwiązanie niż dawanie tylko gotówki, bo mamy prawie 100% pewność, że zostanie wykorzystana na potrzeby dziecka. Choć pewnie zgodzisz się ze mną, że w rodzinach o dwójce lub więcej dzieci taka wyprawka może nie przynieść zadowalającego efektu. Sporo ciuchów można wykorzystać po starszym rodzeństwie i nie ma potrzeby ich dublowania.

        Odpowiedz
        • pat
          1 grudnia 2015 at 09:03

          Zgadzam sie. Wtedy wybierasz opcje gotowkowa.

          Odpowiedz
          • Dominik z Rodzinne porachunki
            1 grudnia 2015 at 09:12

            Już mi się podoba 🙂

          • pat
            1 grudnia 2015 at 09:46

            Wedlug statystyk przy pierwszym dziecku wyprawke wybiera okolo 80% rodzicow . Za drugiem i kolejnym razem wiekszosc wybiera kase czyli 140e. Jesli chcialbys poznac inna strone zycia w Finlandii zajrzyj tu: https://matkawariatka.pl/finlandia-rajem-dla-rodzicow/ (edit: widze, ze juz tam byles) Wyprawka to jedna z kilku rzeczy, ktorej mozemy Finlandii zazdroscic i ktora naprawde daloby sie i u nas wprowadzic.

          • Grover
            17 grudnia 2015 at 09:45

            No własnie dlaczego uważacie, że wyprawka to lepsze rozwiązanie niż przekazanie pieniędzy?? Jestem zszokowany taką opinię. Na przykład my mamy dwójkę dzieci i po prostu zaśmiałbym się w twarz pani minister z rządu, która przekazałaby mi w wyprawce nożyczki, termometr, śpioszki, ubranka (nawet wysokiej jakości). Skończyłoby się to sprzedażą części na Allegro, rozdaniem innej części, itd. Zdecydowanie wolelibyśmy gotówkę np. na kupno fotelika do samochodu. Na prawdę ale nie uszczęśliwiajcie ludzi na siłę. W dodatku dzięki „rzeczowemu becikowemu” jeszcze stu urzędników znajdzie zajęcie przy organizowaniu przetargów, itd.

          • pat
            17 grudnia 2015 at 11:33

            Prosze o czytanie mojego komentarza ze zrozumieniem. Wyraznie napisalam, ze jest do wyboru albo wyprawka albo pieniadze na skompletowanie podstawowej wyprawki wedlug uznania rodzica. Spokojnie mozna w zgodzie z samym soba wybrac, nikt do niczego nie przymusza ani nie uszczesliwia nozyczkami na sile. Mam czesc rzeczy po pierwszym dziecku, wiec zamiast wyprawki wezme tym razem pieniadze i dokupie to co trzeba. Rzeczy higieny osobistej do ktorych naleza nozyczki kupie dziecku nowe. Poza tym mowimy tutaj o tej jednorazowej „zapomodze” dla rodziny, a nie o platnosciach comiesiecznych (ktore nota bene w Finlandii sa sporo nizsze niz te obiecywane w Polsce). Pozdrawiam serdecznie 🙂

          • Grover
            17 grudnia 2015 at 13:06

            Przepraszam Cię, być może zmieniłaś zdanie w komentarzach, bo w artykule (swoją drogą fajnie, że dowiedzieliśmy się jak wygląda wyprawka w Finlandii) po prostu znalazłem zdanie: „Aczkolwiek pomysł z
            gotową wyprawką zamiast becikowego wydaje mi się strzałem w dziesiątkę.”

            Mi obecny polski system becikowego nie wydaje się zły. Otrzymują go rodziny o niższych dochodach (maks. jakieś 2000 zł na osobę) a jednocześnie, o ile mi wiadomo, jest wymóg aby kobieta przeszła ileś tam wymaganych badań kontrolnych. Super świadczenie socjalne bo kierowane do uboższych ale jednocześnie konkretny wymóg aby ci
            ubożsi (a im się to chyba częściej zdarza) nie zaniedbywali badań. Swoją drogą wyprawka rzeczowa, jak widać, jest już długą tradycją w Finlandii. Być może to nawet wynikało z jakichś problemów z nabyciem takich artykułów przed wojną w Finlandii albo może niskiej świadomości higien w społeczeństwie (pamietajmy że to był kraj przed wojną biedniejszy od przedwojennej też niebogatej Polski).

          • pat
            18 grudnia 2015 at 17:09

            Autorka bloga/wpisu i ja to dwie rozne osoby 🙂 Ze wprowadzeniem wyprawki było dokładnie tak jak piszesz- nie dość, że było bardzo biednie to śmiertelność okołoporodowa matek i dzieci była niezwykle wysoka, bo brakowało dosłownie wszystkiego. Pozdrawiam.

  • Dominik z Rodzinne porachunki
    30 listopada 2015 at 00:09

    Daleko nam jeszcze do państw skandynawskich. Polski nie stać na to by fundować takie wyprawki. Choć niektórym osobom wydaje się, że to jedynie kwestia chęci. Bardzo podobało mi się, co w tej kwestii pisał u siebie na blogu Maciej Samcik:
    „Rząd nie ma własnych pieniędzy. Rząd zajmuje się wyłącznie rozdziałem pieniędzy, które od nas zbierze. Nie ma własnej kasy, więc nie może nic dać”.
    Ale pomarzyć warto 🙂

    Odpowiedz
  • cudowneipozyteczne
    29 listopada 2015 at 23:35

    Zazdrość zazdrość zazdrość zazdrość! Nie chcę w to wierzyć, to nie może być prawda!!! ;))
    O prezentach dla mamy i maluszka w polskim szpitalu nie ma co pisać, przy pierwszym dziecku dostałam jeszcze jakieś próbki, przy drugim butelkę wody + 2 pudełka ulotek…
    A jeśli chodzi o jedzenie, to jak dziś pamiętam: pół (słownie: PÓŁ) plasterka napompowanej sztucznościami wędliny drobiopodobnej + kawałeczek masła + 4 kromki chleba. Poszłam z tym do położnych i zapytałam, z czym mam niby zjeść ten chleb, bo jeśli jedną kromkę posmaruję masłem, na drugiej położę pół plasterka wędliny to co mam zrobić z 2 pozostałymi kromkami? Panie się na mnie popatrzyły jak na Obcego, wzruszyły ramionami i powiedziały, żeby mąż coś mi przyniósł 😉

    Odpowiedz
  • Renia Hanolajnen | Ronja
    29 listopada 2015 at 23:18

    Mam w Finlandii młodą ciocię, która rodziła jakiś czas temu. Nie używała wszystkich rzeczy z paczki, więc część mi przesłała. To naprawdę produkty świetnej jakości! Miedzy innymi pieluszki wielorazowe Imse Vimse i cudowny, mięciutki pajacyk z wełny merynosów <3
    Żadna polska mama nie pogardziłaby taką wyprawką. Jej łączny koszt bije becikowe na głowę, a wiadomo jakie są wydatki, zwłaszcza przy pierwszym dziecku.
    Dodatki finansowe dla każdego dziecka do 17 r.ż. to też super sprawa. To jest polityka rodzinna z prawdziwego zdarzenia, a nie jakieś nędzne pozory jak u nas 😉

    Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:09

      No właśnie i te rzeczy nawet wyglądają ładnie. Na pewno są więcej warte niż te 140 Euro, na które można je zamienić.

      Odpowiedz
  • MartynaG.pl
    29 listopada 2015 at 22:18

    Także tego…. !$%# 🙂
    W każdym razie staramy się iść w „dobrym kierunku” 😛

    Odpowiedz
  • Aleksandra Król
    29 listopada 2015 at 22:15

    Połka mi opadła…i jakos nie ma nikogo w poblizu żeby mi ją zamknął…więc siedzę przed monitorem z otwartą buzią i oczom nie wierzę. Ja dostałam 2013r bardzo podobną. NIE MA porównania z ta finską. Nie ma.

    Odpowiedz
  • dorkota
    29 listopada 2015 at 22:00

    Eeeee, ja nawet takiej wyprawki nie dostałam :/

    Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:12

      Nie wiem od czego to zależy.

      Odpowiedz
  • Kasia Włusek, Mamy Sprawy
    29 listopada 2015 at 21:13

    hahahahah:) jak sobie przypomnę moje przejścia z becikowym to mi się słabo robi. Najpierw zadzwoniłam do naszego ośrodka społecznego. Pani powiedziała, że mam przynieść jakieś zaświadczenie z Zusu, z USu i tatuś to samo. Z Zusu dostałam od ręki, w Urzędzie Skarbowym musiałam złożyć jakiś wniosek i czekać tydzień. Wzięłam Antka akt urodzenia i jakieś inne świstki. W Mopsie okazało się, że Darek miał wziąć z ZUSu jakieś inne zaświadczenie, i że mamy przynieść jeszcze pity. Zebrałam nowe papierki i poszłam. Pani na miejscu powiedziała mi, że mam jej przynieść zaświadczenie od pracodawcy o wysokości mojego wynagrodzenia z lutego 2013 roku…… Dobrze przyniosłam. I po tym miesiącu bieganiny, pani się mnie pyta o moje dochody jakie będę miała, kiedy skończy mi się urlop. Patrzy na mnie, aaaaa to i tak Pani nie dostanie becikowego. Absurd. Z roku, z którego powinno być liczone becikowe, becikowe nam się należało, ale że w między czasie zaczęliśmy zarabiać więcej już nam się nie należało.

    Odpowiedz
    • Żelikowska | Angelika Berdzik
      30 listopada 2015 at 01:14

      To dobrze, że w międzyczasie zaczęło wieść się Wam lepiej. Moja koleżanka miała całkiem odwrotną sytuację. W okresie branym pod uwagędo becikowego i innych ddodatków jej mąż pracował za granicą. W polskiej firmie, ale na wyjazdach i zarabiał dość konkretnie. Dwa miesiące przed porodem stracił pracę i był przez prawie rok bezrobotny i ich sytuacja radykalnie się pogorszyła. Ale nie należało im się nic, bo przecież zarabiał kokosy, nieważne że w chwili urodzenia dziecka ledwo wiązali koniec z końcem.

      Odpowiedz
    • Wiola
      30 listopada 2015 at 13:13

      To jest Polska właśnie.

      Odpowiedz
  • Mamiczka_Malucha
    29 listopada 2015 at 21:10

    Te rzygi na talerzu są najlepsze 😀

    Odpowiedz

Napisz odpowiedź