Miałam dodać kolejne aukcje na Allegro, miałam przygotować dla Was kilka ciekawych wpisów, na które czekacie od jakiegoś czasu, miałam stworzyć wpis dziękczynny z okazji drugich urodzin bloga (tak, tak – to dziś!), ale jesteśmy od kilku dni (aż do świąt) chorobowo uziemieni w domu, więc efektywność mojej pracy oscyluje wokół zera.
Jako że mi głupio, mam dla Was mały prezent – to, co bardzo lubicie (albo tylko mi tak piszecie, żeby było mi miło) – wpis książkowy.
Łapcie.
Hans i Matylda
Bardzo prosta w odbiorze i przyjemna dla oka pozycja. Mogłaby właściwie znaleźć się nawet w propozycjach biblioteczki malucha. Gdy Jaśko pierwszy raz ją zobaczył, stwierdził „o, jaka ładna Kicia Kocia”. Hans i Matylda to historia o kocie Matyldzie (bardzo grzecznej, poukładanej dziewczynce), która czasami przebiera się za Hansa (niegrzecznego chłopca, którego wszyscy strofują). Bardzo fajna pozycja na temat bezsensowności nadawania dzieciom etykiet grzeczny/niegrzeczny, dobry/zły.
Do kupienia tutaj – Hans i Matylda
Wesoły Ryjek
Poprzednio pokazywałam Wam Wesołego Ryjka w wersji zimowej. Jaśkowi tak się spodobał, że kupiliśmy też pierwszą, podstawową wersję. Ot, po prostu kolejna część książki, którą lubi moje dziecko i którą myślę, że pokochają też inne przedszkolaki. Bez fajerwerków, ale da się lubić. Ciepłe, proste, rodzinne historie, napisane przystępnym językiem.
Do kupienia tutaj – Wesoły Ryjek
Kukuryk
Mały Kukuryk chce, by mama upiekła mu babkę. Mama prosi go, by przyniósł chrust. Po drodze Kukuryk wpada na kota Huncwota, który grozi małemu, że go pożre, jeżeli nie przyniesie mu pół babki. Mama Kukuryka piecze ogromną babkę, żeby Huncwot był zadowolony. A co robi Kukuryk? Zjada całą sam. Jak się skończy ta mrożąca krew w żyłach opowieść? Przekonajcie się sami. Jaśko bardzo lubi.
Do kupienia tutaj – Kukuryk
Ja nie chcę spać
Historia o małym Lasse, który nie chce spać. Mama za nic nie potrafi go do tego namówić. Na szczęście piętro wyżej mieszka ciocia Lotte, którą Lasse bardzo lubi, a która ma magiczne okulary. Lasse ogląda przez nie zwierzątka, które kładą się do snu.
Bardzo fajna, ciepła historia dla małych nieśpiochów. Jaśko bardzo lubi.
Do kupienia tutaj – Ja nie chcę spać
Mój Cień
Piękna opowieść (i fabularnie i wizualnie) o jeleniu i króliczku, o dorastaniu, przemijaniu, szukaniu swego miejsca na ziemi, przeżywaniu lęków, wspieraniu się. Już pewnie wiecie, co zaraz napiszę. Tak, tak – to must have dziecięcej biblioteczki. Biegnijcie więc po kartę kredytową.
Do kupienia tutaj – Mój Cień
Noc bez księżyca
To opowieść o małej Zohar, która zauważa, że księżyc zniknął. Postanawia go więc odnaleźć.
Całość pisana jest wierszem. Ilustracje są przepiękne.
To obecnie ulubiona pozycja Jaśka. Kiedyś ktoś z czytelników polecił mi ją pod jakimś wpisem książkowym. Jakoś coś mi nie wyszło i zamówiłam przez audiobook zamiast papierowego wydania. Jaśko audiobookiem nie był zainteresowany, a ja zapomniałam o tej pozycji. Niedawno gdzieś zobaczyłam ilustracje ze środka i stwierdziłam, że musimy ją mieć. No i mam za swoje – dziecko katuje nas nią kilka razy dziennie.
Do kupienia tutaj – Noc bez księżyca
Czary-mary paluszkami
To właściwie propozycje zabaw z dziećmi, które można wykonać ich paluszkami, czy też całymi dłońmi. Za pomocą kilku odbić wymazaną farbami ręką możemy wyczarować Indianina, motylka, anioła, bociana, czy smoka. Ciekawa propozycja na deszczowe wiosenne dni.
Do kupienia tutaj – Czary-mary paluszkami
Jak mama została Indianką
Ostatnio zaczęłam nadrabiać pozycje wydane jakiś czas temu przez Zakamarki. To już któryś z kolei tytuł Ulfa Starka w naszej biblioteczce. Mam wrażenie, że wszystkie jego książki są typowo przedszkolakowe. Niewiele tekstu na stronie, prosta (ale nie nudna) fabuła, duże ilustracje. Jaśko lubi.
Do kupienia tutaj – Jak mama została Indianką
Gratka dla małego niejadka
Piękna rzecz. Przyznam, że jeszcze z Jaśkiem niczego nie przyrządziliśmy z tych przepisów, ale myślę, że niesamowite ilustracje Emilii Dziubak zachęcą do gotowania i jedzenia wielu niejadków. Jaśko często sięga po tę książkę, choćby po to, aby obejrzeć obrazki.
Do kupienia tutaj – Gratka dla małego niejadka
25 komentarzy
Wiola
5 kwietnia 2016 at 18:56O, jak miło. 🙂
Wiola
5 kwietnia 2016 at 18:56Dziękuję. Zaraz sprawdzam.
coverbaby
21 marca 2016 at 21:17Ehh Matko 🙂 moi czytelnicy piszą mi że przeze mnie grozi im bankructwo. A ja im wciąż odpisuje że ja to wszystko mam bo czytam inne blogi. I znów muszę lecieć na allegro 🙂 wesoły ryjek i mój cień to u nas hity. A muszę kupić książkę „ja nie chce iść spać” i „noc bez ksiezyca”.
Wiola
5 kwietnia 2016 at 18:55Na allegro kupujesz? Masz jakiegoś jednego niedrogiego sprzedawcę?
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
Wiola
5 kwietnia 2016 at 18:55Co pół roku zabierasz paczkę z książkami z Polski? Zapłakałabym się. 🙂
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
pat
21 marca 2016 at 10:56Ocho!! Szkoda, ze akurat zlozylam zamowienie 🙁 Ale wroce do wpisu za jakies pol roku i uzupelnie- na pewno o malym Lasse, Ryjku i paluszkowych czarach 🙂 Dzieki!
TosiMama
21 marca 2016 at 09:07„Gratka dla małego niejadka” – odkryliśmy w weekend i koniecznie musimy kupić:)
Wiola
5 kwietnia 2016 at 18:54Bierzcie, jest piękna.
TosiMama
5 kwietnia 2016 at 20:17Mamy już od ponad tygodnia!
Wiola
5 kwietnia 2016 at 20:43I robiliście już jakiś przepis?
TosiMama
5 kwietnia 2016 at 20:44Jeszcze nie, ale na pewno to nadrobimy:)