Menu
książki / książki dla dzieci

Nowości w biblioteczce malucha

Nowości w biblioteczce malucha to nowy cykl na blogu. Chciałam jakoś rozdzielić te wpisy książkowe. Będzie więc biblioteczka malucha, biblioteczka przedszkolaka oraz stały już cykl – co w przyszłości będą czytały moje dzieci. Maluchowa biblioteczka będzie zawierała propozycje książkowe dla dzieci do max 2 lat. To jak? Może być? Chodźcie więc zobaczyć, co bardzo warto, a co mniej warto dorzucić do biblioteczki Waszych maluchów.

Własny kolor

Nie, to nie nowa pozycja Erica Carle’a, choć swym wyglądem bardzo zbliżona do książek pana Carle’a. „Własny kolor” opowiada o małym kameleonie, który bardzo zazdrościł innym zwierzętom, że mają swój jeden kolor. Nie podobało mu się to, że jego kolor zmienia się w zależności od tego, gdzie się znajduje. Do czasu, gdy poznał drugiego kameleona… Bardzo fajna książeczka, niegłupia, prosta historia, fajna grafika w stylu Carle’owskim. Warto mieć ją w biblioteczce malucha.

Do kupienia tutaj – Własny kolor

_DSC6189 by . _DSC6190 by . _DSC6191 by . _DSC6192 by . _DSC6193 by . _DSC6194 by . _DSC6195 by . _DSC6196 by . _DSC6197 by . _DSC6198 by . _DSC6199 by . _DSC6203 by . _DSC6204 by .

_DSC6205 by .


Plask! Mała krówka

Wydawnictwo Olesiejuk ostatnio zaczyna pozytywnie zaskakiwać. Tym razem wydał cztery książeczki Jo Lodge’a dla najmłodszych. U nas póki co tylko krówka (bo ma najbardziej kontrastowe kolory), ale myślę, że kupię też pozostałe części. Wszystkie pozycje z tej serii działają na zasadzie „przesuń, baw się, pociągnij” – na każdej stronie znajduje się jakiś ruchomy, interaktywny element, dzięki któremu dziecko może obrazki przesuwać, popychać, wprawiać w ruch. Na każdej stronie po kilka słów, wyrażenia dźwiękonaśladowcze, duże, kontrastowe ilustracje, twarde kartki. Czego więcej dziecku potrzeba?

Do kupienia tutaj – Plask! Mała krówka

_DSC6206 by . _DSC6207 by . _DSC6208 by . _DSC6209 by . _DSC6210 by . _DSC6211 by . _DSC6212 by . _DSC6213 by . _DSC6215 by .


Przedmioty, Objects, Objets, Objetos

Jak wiadomo – im młodszy mózg, tym bardziej elastyczny, szybciej chłonie wiedzę. Dlatego im wcześniej zaczniemy zaznajamiać dzieci z obcymi językami, tym łatwiej kiedyś będzie im się ich nauczyć. W myśl tej zależności powstały książeczki wydawnictwa Tashka. Nie mylcie nauki języków obcych z zaznajamianiem dzieci z ich brzmieniem. Obcobrzmiące słówka możemy dzieciom podrzucać, ale nie uczyć. Uczenie kilku języków dzieci, które nie mają opanowanej swobodnej mowy w jednym języku najczęściej kończy się orm – opóźnionym rozwojem mowy. Ok, powymądrzałam się logopedycznie, wróćmy więc do książeczek. Tashka ma w swojej ofercie cztery tytuły z tej serii: Pojazdy, Przedmioty, Jedzenie i Zwierzęta. U nas akurat Pojazdy. Czy kupię pozostałe? Nie wiem. Zobaczę, jak Witek zareaguje na tę za jakiś czas. Każdy obrazek jest podpisany słowem w języku polskim, angielskim, francuskim i hiszpańskim. Graficznie prezentuje się to całkiem dobrze.

Do kupienia tutaj – Przedmioty, Objects, Objets, Objetos

_DSC6216 by . _DSC6217 by . _DSC6218 by . _DSC6220 by .


Pracujące pojazdy. Hej, ho!

Pracujące pojazdy. Zostaw to mnie!

Świetne minimalistyczne książeczki japońskiego twórcy książek obrazkowych – Taro Miury – dostępne są w Polsce od niedawna. Jakiś czas temu pokazywałam Wam część, która jako pierwsza pojawiła się u nas – Czy dosięgnie? Jaśko wtedy wydawał mi się już za stary na tego typu książki, więc nie dokupowałam kolejnych. A że pojawił nam się nowy członek rodziny, który być może będzie kolejnym molem książkowym, nadrabiam zakupy. Myślę, że o tych pozycjach najwięcej powiedzą zdjęcia. Jest prosto, minimalistycznie, przejrzyście. Musi się podobać.

Do kupienia tutaj – Pracujące pojazdy. Hej, ho!

Pracujące pojazdy. Zostaw to mnie!

_DSC6221 by . _DSC6222 by . _DSC6225 by . _DSC6226 by . _DSC6227 by . _DSC6228 by . _DSC6232 by . _DSC6233 by . _DSC6234 by .


Maluszek patrzy. Moja pierwsza książeczka

Lubię tego typu rzecz. Ostatnio coraz więcej pojawia się na rynku przedmiotów, zabawek, książeczek z kontrastowymi barwami. Przeznaczonych dla najmłodszych. Dostosowane są one do możliwości poznawczych maluszków. Pomagają nie tylko stymulować ich wzrok ale także koordynację wzrokowo – ruchowa. Z serii Maluszek Patrzy powstało kilka tytułów. Na okładce każdego jest informacja dla dziecka w jakim wieku skierowana jest dana pozycja.

Do kupienia tutaj – Maluszek patrzy. Moja pierwsza książeczka

_DSC6245 by . _DSC6247 by . _DSC6248 by . _DSC6249 by .


Miś patrzy

Ta pozycja już całkiem wygląda jak książka Erica Carle’a. A tu psikus. Autorem jest Bill Martin Jr. Carle jest współautorem. Cała konwencja utrzymana jest w stylu wyliczanki, co jest charakterystyczne dla książek Carle’a. Właściwie, co ja będę Wam więcej pisała – jeżeli kochacie Carle’a, pokochacie i misia. A resztę powiedzą Wam zdjęcia.

Do kupienia tutaj – Miś patrzy!

_DSC6235 by . _DSC6238 by . _DSC6239 by . _DSC6240 by . _DSC6241 by . _DSC6242 by . _DSC6243 by . _DSC6244 by .


Alinka. Złotą gwiazdą kosmos mruga

Pozycja kupiona z myślą o tym, aby młodszy brat mógł choć trochę zrozumieć, o czym mówi starszy. Alinek zostało wydanych już kilka. Myślę, że jeżeli przypadną Witkowi do gustu, kupimy kolejne.

Do kupienia tutaj – Alinka. Złotą gwiazdą kosmos mruga

_DSC6250 by . _DSC6258 by . _DSC6259 by . _DSC6261 by . _DSC6262 by . _DSC6263 by .


Mój pierwszy słownik obrazkowy

Na deser najwięcej zdjęć. Słownik naprawdę wygląda… hm… bardzo estetycznie. Tak, to słowo chyba najbardziej mi tu pasuje. Na każdej stronie znajduje się sporo pojęć pogrupowanych w różne kategorie. Bardzo miło się to ogląda. Nie mam jednak pojęcia, jaka będzie reakcja malucha na ten słownik. Jaśka nudzi, ale on te wszystkie pojęcia już zna. Sam uczył się pojęć dzięki książce 100 pierwszych słów (KLIK) oraz na grubej cegłowatej książeczce, która zamiast obrazków miała same zdjęcia, a której od kilku lat nigdzie nie można dostać.

Do kupienia tutaj – Mój pierwszy słownik obrazkowy

_DSC6264 by . _DSC6265 by . _DSC6266 by . _DSC6267 by . _DSC6268 by . _DSC6269 by . _DSC6270 by . _DSC6271 by . _DSC6272 by . _DSC6273 by . _DSC6274 by . _DSC6275_1 by . _DSC6277_1 by . _DSC6278_1 by .

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

11 komentarzy

  • Natalia
    16 września 2017 at 22:37

    Mam takie pytanko – chciałabym kupić synkowi (14 miesięcy) słownik, ale ze zdjęciami, a nie z obrazkami. Czy kojarzysz może coś takiego?

    Odpowiedz
    • Wiola
      17 września 2017 at 19:42

      Było kiedyś coś takiego. Nazywało się „wielka księga malucha”. Wydawnictwa grafag. Napisz do nich, może jeszcze mają coś na magazynie.

      Odpowiedz
  • xenian
    24 sierpnia 2015 at 18:54

    To będzie mój ulubiony cykl 😉 mój synek ma 5 miesięcy i czytam mu kiedy tylko jest okazja. Moje ulubione to seria Akademia Mądrego Dziecka. Franek natomiast najbardziej lubi te kontrastowe. Ostatnio w Biedronce były książeczki typu „Czarne czy białe ” po niecałe 3 zł każda. Fajne i lekkie- sam sobie trzyma i krzywdy sobie nie zrobi;)

    Odpowiedz
    • Wiola
      24 sierpnia 2015 at 18:59

      Oo, dawno temu były w Biedronce?

      Odpowiedz
  • Bobobebe
    24 sierpnia 2015 at 12:06

    u nas zdecydowani faworyci to książeczki z Wydawnictwa TAKO. zaczęliśmy od Taro Miura, a teraz zaczytujemy się: „Biegnij Dynio biegnij”, „Orzechowy łasuchem” czy też cała serią o Antonino:)

    Odpowiedz
    • Wiola
      24 sierpnia 2015 at 18:59

      Antonino mamy, ale tych dwóch ostatnich nie znam.

      Odpowiedz
  • Natalia Mitraszewska
    22 sierpnia 2015 at 23:27

    Wszystkie pozycje które tu przedstawiłaś chętnie bym nabyła! Takie ładne, kolorowe 🙂 Ale chyba najbardziej zachęciła mnie pierwsza książeczka 🙂

    Odpowiedz
  • Jusssi
    22 sierpnia 2015 at 21:31

    Moim faworytem w tym zestawieniu jest Własny kolor. Tę pozycję koniecznie kupimy. Nie znałam tego wydawnictwa, a widzę że sporo pozycji mają dobrze zapowiadających się. My oprócz książek do snu, wertujemy w kółko Księgę dźwięków i Pamelo i kolory 🙂

    Odpowiedz

Napisz odpowiedź