Idąc do tego muzeum, byłam przekonana, że będzie to kolejne centrum nauki. Tak to przynajmniej wyglądało na zdjęciach. Po przejściu dwóch sal zwątpiłam, czy rzeczywiście trafiliśmy do dobrego miejsca. Na piętrze okazało się, że wystawa interaktywna zajmuje jedną salę i to ją widzieliśmy na zdjęciach. Dzieciaki chyba jednak nawet nie zauważyły, że pozostałe sale nie są przygotowane pod dzieci. Bawiły się świetnie.
Muzeum mieści się w budynku pierwszej elektrowni w Wilnie. Elektrownia jeszcze niedawno była czynna. W środku można podziwiać cały sprzęt, który dostarczał energię miastu. Poza tym w muzeum mieści się kilka wystaw, podzielonych tematycznie (Energetyka, Transport, Historia techniki miasta Wilna, Technika dzieciom i Technika). Cześć ekspozycji jest interaktywnych, ale na mnie największe wrażenie zrobiło to, że w muzeum można przejść się obok kotłów parowych, turbin, generatorów, kondensatorów
Ceny biletów są niewysokie. Dorośli – 3 EUR, uczniowie, studenci, emeryci – 1,5 EUR, osoby niepełnosprawne – 0,5 EUR. W sobotę dzieci wchodzą za darmo. My w ogóle nie płaciliśmy za bilety, ponieważ trafiliśmy na jakiś Dzień Energetyki (czy coś takiego ;)).
Więcej na temat muzeum znajdziecie tutaj – Energetikos Ir Technikos Muziejus
Brak komentarzy