Jesteśmy serialoholikami. Kiedyś do każdego posiłku oglądaliśmy jakiś. Odkąd Jaśko jest bardziej ogarnięty i posiłki jemy razem, na seriale mamy czas dopiero gdy zaśnie.
Nie pamiętam, jaki był pierwszy serial, który oglądałam. Zapewne było to coś pokroju „Jeziora marzeń” czy „Zbuntowanego anioła”, a więc nic, co poleciłabym Wam teraz.
Starocie
Seriale, które już się pokończyły, a które mogę polecać w ciemno to:
Komediowe: oczywiście „Friends” i przede wszystkim brytyjski humor: „Little Britain”, „Black Books”, „IT Crowd”, „Father Ted”
Obyczajowe: „Six feet under”, „Mad men”
Dramat-kryminał (trochę słabo trafiona kategoria): „Breaking Bad”, „Homeland”
Pewnie i tak o czymś zapomniałam.
Nowe
A teraz te, które ciągną się nadal i na których kontynuację możecie wciąż liczyć:
Komediowe:
„2 broke girls”, ” The Big Bang Theory”, „Modern family”, animowane: „Family Guy” i „South Park”;
Obyczajowe: „Shameless” (wersja US!), „Black mirror”, „Masters of sex”.
O, chciałam jeszcze polecić coś kryminalno-sensacyjnego, ale raczej słabo z tą kategorią. Oglądamy kilka, ale są to tytuły, bez których mogłabym się obejść – „24”, „Castle”, Bates motel”, „The Killing”, „The walking dead”.
Co możecie mi jeszcze polecić?
Aa, uprzedzam – „Gra o tron” mnie nie kręci. Obejrzałam cały pierwszy sezon będąc w ciąży. Jak była przerwa, to wzięłam się za książkę i stwierdziłam, że to nie moje klimaty. Pierwszy sezon „Sherlocka” przemęczyliśmy (tak, to właściwe określenie). Nie wiem skąd zachwyty nad tym serialem. Według mnie jest bardzo przewidywalny. No ale nic to, idźmy dalej – jakie są jeszcze hity? Aa, „House of Cards” – mój ulubiony serial do zasypiania (ciekawszy jest duński „Borgen”). „Dr House”? Lubiłam tylko samego doktora, a tak poza tym prawie każdy odcinek wyglądał tak samo. „The Suits”? Piękna buzia Harveya Spectera to jednak za mało, żeby obejrzeć tyle odcinków. Straszna nuda.
Tak, tak, ciężki ze mnie przypadek.
40 komentarzy
An.
30 czerwca 2014 at 14:11Własnie szukam czegos ciekawego. Chyba zaczne Bates motel. A ja mogę Ci z całego serca polecić Bron/Broen wersja duńsko-szwedzka.
Wiola
30 czerwca 2014 at 20:26Dzięki. Lubię skandynawskie klimaty. 🙂
poprawiona
29 czerwca 2014 at 18:15mój klimat to bardziej „The Killing” [trzeci sezon najlepszy!] i „True Detective”. Z wymienionych przez Ciebie przede wszystkim „Mad Men”. No i czekam na jutrzejszą premierę „The Leftovers” na HBO, bo książka była świetna
Wiola
29 czerwca 2014 at 18:28Chyba wrócę do The Killing. Zostawiłam go gdzieś po drodze. A teraz słabo z nowościami. Na ten Leftovers też zerknę.
Blog Ojciec
29 czerwca 2014 at 07:59Gra o Tron ogólnie nie jest kobiecym serialem. Zauważyłem to po wielu osobach. Najpierw książka, a potem serial to jeszcze da się zrobić, ale sam serial – bardzo ciężki. House of Cards to taka Gra o Tron, tylko w czasach współczesnych 🙂
Na pewno warto dodać do Twojego zestawienia, że ani Med Men, ani Homeland, nie jest starociem, który się skończył. Oba są jeszcze produkowane.
Patrząc na Twoje zestawienie zainteresujesz się na pewno Downton Abbey (brytyjskie, genialne), The Good Wife i możliwe, że Reign. Jeszcze może Once Upon A Time.
Wiola
29 czerwca 2014 at 08:54To mnie zaskoczyłeś z tym Mad Menem i Homeland. Sprawdziłam i rzeczywiście mają jeszcze być. Nie wiem, czy to dobrze, bo ostatnie odcinki nie były najlepsze.
Nie wiem, czy Gra o tron i o House of Cards są męskimi serialami. Ja raczej z tych testosteronowych kobiet. 😉 Sama Gra o tron jako serial jeszcze mi się podobał, ale gdy wzięłam się za książkę, to nie mogłam przebrnąć (pełno nudnych wstawek, opisów przyrody…). Poza tym nigdy nie byłam fanem fantasy/s-f. Choć są i wyjątki (np. Black mirror – widziałeś?). Ale w większości przypadków to takie bajki dla dorosłych, na które szkoda mi czasu. Poleciłeś mi głównie seriale historyczne/kostiumowe, a do nich też podchodzę z rezerwą (choć przeszliśmy przez Borgiów i Dynastię Tudorów). Pisałam – trudny przypadek. 😉 Zerknę na nie, jak już całkiem nie będziemy mieli co oglądać. Teraz ciągniemy duński Borgen.
Blog Ojciec
29 czerwca 2014 at 09:42Ja Tudorów całych nie przetrwałem, ale Borgias dali radę. Teraz podobno kręcą film pełnometrażowy, że Borgias zamknąć jako całość.
Co do seriali, które ja obejrzałem to trochę bym musiał wymieniać więc odeślę Cię do tego linku: http://www.blogojciec.pl/media/najlepsze-seriale-do-obejrzenia-w-2014/. Wszystkie seriale na obrazkach w tym wpisie, obejrzałem.
W kwestii Gry o Tron – moja żona przekonała się do niej po 150 stronie więc nic straconego.
lemureek
28 czerwca 2014 at 12:08the following, to jest kryminalny ale jest super
Wiola
28 czerwca 2014 at 12:50Obejrzeliśmy kilka odcinków, ale jest taki zbyt amerykański. 🙂 Trochę jak bajka dla dorosłych.
chivas
28 czerwca 2014 at 10:51O! Właśnie! Jeszcze z polskich seriali.. USTA USTA! Cudo! Komediodramat, ale tak z pompą, że jak komedia to do łez, a jak dramat, to…. tez do łez 😉
Wiola
28 czerwca 2014 at 12:50O tak, był całkiem fajny.
Mordoklejka Ewelina
28 czerwca 2014 at 08:43Z czystym sumieniem mogę polecić Ci serial „Dexter”
http://mordoklejka-i-rodzinka.blogspot.co.uk/
Wiola
28 czerwca 2014 at 08:46Może jednak dam mu jeszcze szansę. 🙂 Dzięki.
Karolina
28 czerwca 2014 at 08:29A co powiesz na „The walking Dead” bardzo wciągający serial powstały na podstawie komiksu 😉 dla wszystkich, którzy lubią takie klimaty ale nie tylko
Wiola
28 czerwca 2014 at 08:46Widzieliśmy kilka sezonów, ale ze względów osobistych przestałam go oglądać.
Agata
28 czerwca 2014 at 05:46Aaa, czasami lubię sobie jeszcze obejrzeć „zabójcze umysły”.
Agata
28 czerwca 2014 at 05:45Polecam „dextera”. Kiedyś z niecierpliwością czekałam na każdy poniedziałek, kiedy to pojawiały się nowe odcinki.
Wiola
28 czerwca 2014 at 08:45Pamiętam, że coś mi w tym Dexterze nie pasowało, ale zupełnie nie pamiętam co. 😉
Marta Krasnodebska
28 czerwca 2014 at 02:20Będę pisać ang tytuły, uwaga, dużo dobrego:)
BONES , Numbers, Lie to me, Blacklist, Grimm, Parenthood ( aktorka z fantastycznego Gilmor Girls) Body of Proof,
Plus trochę mocniejsze, swietny True Detective z Matthew Mcconaughey , naprawdę warto. Trochę mroczny i dołu jacy, ale wciąga!
Wiola
28 czerwca 2014 at 08:44Dzięki Marta za sporą porcję podpowiedzi. 🙂
Marta Krasnodebska
28 czerwca 2014 at 10:49Ja sama zawsze szukam czegoś dobrego do obejrzenia. Numbers i Lie to me oglądałam nocami, karmiąc/lulajac niemowlę:)
Monika
27 czerwca 2014 at 23:23The Killing tylko pierwszy sezon obejrzeliśmy, jak dla mnie super.
Suits, buźka Harveya zdecydowanie wystarcza 😀
Bones, mój numer 1 przez 7 sezonów, ale schematyczny jak House.
Suburgatory, komediowy, po 20minut odcinek, w sam raz, żeby się zrelaksować po ciężkim dniu ;))
No i mój ulubiony na dziś, Nashville, ale jakoś nie widzę, żeby się Wam spodobał 😉 (chociaż ja po przeczytaniu opisu też odpuściłam na jakiś czas).
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:28Suburgatory oglądaliśmy z braku laku. No opis Nashville nie zachęca. ;>
A widziałaś jakiś z moich ulubionych obyczajówek? Genialne są. Aaa, zapomniałam dodać – jak „Shameless” to tylko wersja US. Ta UK jest dziwna.
Monika
27 czerwca 2014 at 23:38Six feet under kiedyś tam, nawet nie pamiętam. Przestałam oglądać obyczajowe i horrory w ciąży, żeby się zbytnio nie emocjonować 😛 😉
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:41Ale nie o stare obyczajowe mi chodzi. Zerknij na Shameless (US), Black Mirror i Masters of sex. Koniecznie 🙂
Monika
27 czerwca 2014 at 23:45No dooobra 🙂 Zacznę od Masters of sex 😉 Black Mirror nie mój klimat zupełnie 🙂
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:50Też tak myślałam o „Black mirror”. Po opisie można wywnioskować, że to jakiś s-f, a tego nie lubię. A jednak to serial o czymś, co za chwilę może stać się naszą teraźniejszością. Potrafi wciskać w fotel.
Koralina
27 czerwca 2014 at 22:59Cóż, Sherlock przewidywalny, bo prawie co do litery jest oparty na opowiadaniach Conana Doyle’a. Mogę polecić „True Detective”.
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:08Też się właśnie nad nim zastanawiałam, bo widzę, że ma dobre oceny.
Ewka
28 czerwca 2014 at 01:22True detective rozczarowuje na koncu. My teraz ogladamy Fargo. Aktor z Hobbita wkurza, ale serial na razie spoko. Peaky Blinders tez fajny, urzekl mnie jezykiem angielskim-uwielbiam
Wiola
28 czerwca 2014 at 08:43Dzięki Ewa. Zerknę na oba. Oby ten „Peaky Blinders” był dobry, bo niechętnie podchodzę do historycznych/kostiumowych. 😉
Róża Róża
28 czerwca 2014 at 21:18True detective nam się podobał, Fargo zaczęliśmy dopiero, a jeszcze Wikingów polecamy, ale jeśli Ty nie lubisz Gry o tron… to może CI nie podejść. Chociaż nie wiadomo, bo to klimat inny jednak. A Lostów przemęczyliście kiedyś? Bo ja lubiłam 🙂
Wiola
28 czerwca 2014 at 21:26Skuszę się chyba na tych WIkingów. Co do Lostów, to pamiętam, że leciał jak byłam na studiach i często na jakichś spotkaniach ze znajomymi było to puszczane, co mnie strasznie irytowało. Dlatego nie dałam mu szansy. 🙂
Wiola
28 czerwca 2014 at 22:58Hmm, a może nie lubię Gry o tron, bo za szybko zabili mi Khala Drogo. 😉
Sylwia
27 czerwca 2014 at 22:52Zostalam przy standardach czyli to co leci w tv jak uspie dzieci m jak miłość i na dobre i na zle eh z braku laku i to jest dobre. Teraz nie ogladam bo zaczęły się wakacje i dzieci idą spać około 22 chyba że macie serial który o tej porze leci 😉 pozdrawiam
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:07Hmm, my akurat telewizji raczej wcale nie oglądamy. Z polskich seriali czasami oglądaliśmy na tvn playerach czy vodach „Głęboką wodę”, „Ranczo” i „Rodzinkę”. Polecam szczególnie ten pierwszy.
Przewijka
27 czerwca 2014 at 22:16Chirurdzy! Moja miłość. 🙂 teraz męczę Rodzinę Borgiów, ale jakoś po 1,5 sezonu nie pamiętam, żeby wieczorkiem włączyć. 😀
chivas
27 czerwca 2014 at 22:07Mój namiętnie ogląda Grę o Tron.. ja nawet starałam się zobaczyć choć jeden odcinek. Naprawdę się starałam. Zasypiałam max w 5 minucie. Nie wiem, czy to ze mną jest nie tak, czy może z serialem, ale Przyjaciół oglądam bez mrugnięcia okiem 🙂
Zaraz bierzemy się za serial który wyszedł po Friendsach o zacnym tytule „Joey”
Wiola
27 czerwca 2014 at 23:06Joeya znamy. Oglądaliśmy wtedy jak akurat był emitowany. Jakieś 5-6 lat temu? Do Friendsów się nie umywał, ale nie było źle. Teraz jest nowszy serial, w którym gra Joey – „Episodes”.