Wielu rodziców zakłada, że Wenecja to nie jest kierunek dla rodzin z dziećmi. A gdybym Wam powiedziała, że wyjazd z dzieciakami do Wenecji nie musi być dla nich nudny? Rzut beretem od Wenecji znajduje się camping, z którego dzieciaki nie będą chciały wyjeżdżać – Marina di Venezia.
Na ten camping przeznaczyliśmy sobie prawie 2 tygodnie. I były to tygodnie pełne zabawy z dzieciakami połączone z lenistwem. No i idealne wakacje. Do Mariny dotarliśmy jadąc z campingu Terme Catez w Słowenii. A wracając do domu z Wenecji zatrzymaliśmy się jeszcze na 4 dni w niemieckim Legolandzie – Legoland w Niemczech. Polecam Wam tę trasę. 🙂
Jak pewnie część z Was pamięta, podróżowaliśmy z naszą przyczepą. Nie musicie jednak wynajmować przyczepy czy kampera. Na campingu jest mnóstwo domków przeróznych operatorów. Osobiście polecamy Eurocamp. Na ich stronie znajdziecie świetną ofertę przeróżnych campingów w całej Europie. Marina również tam jest.
Marina di Venezia jest pięciogwiazdkowym campigniem z ogromem atrakcji dla dzieci, aquaparkiem, dostępem do morza z baaardzo szeroką plażą, widowiskowmi animacjami, restauracjami z przepysznym jedzeniem, sklepami, w których znajdziecie dosłownie wszystko (serio – nawet rowery Woom albo tapety ;)). Na terenie campingu jest również kościół (z mszami prowadzonymi po niemiecku – większość gości campingu to Niemcy), szkółka nauki języka włoskiego czy weterynarz (są nawet specjalne parcele dla ludzi ze zwierzakami).
Na stronie campingu możecie też znaleźć ofertę różnych wycieczek i aktywności w okolicy. Polecam zerknąć – aktywności wokół campingu.
Tego wpisu miało nie być na blogu. W zeszłe wakacje planowałam po prostu odpocząć i nie przygotowywać żadnych wpisów z naszych podróży. Przyzwyczajenie wzięło jednak górę i zrobiłam trochę zdjęć, którymi mogę się z Wami podzielić. Nie jest to taki materiał, który zazwyczaj przygotowuję, ale mam nadzieję, że uda mi się przekonać Was do odwiedzenia tego miejsca, bo naprawdę warto! Więcej ciekawostek i filmików z tego miejsca znajdziecie u mnie na instagramie matkawariatkapl w wyróżnionej, zapisanej relacji.
A teraz chodźcie na relację zdjęciową stworzoną z tego, co udało nam się złapać na fotografiach. Jeżeli chcecie powiększyć zdjęcie, wystarczy na nie kliknąć.
Brak komentarzy