Dzisiaj szybki wpis dla wszystkich gap, które nie wiedzą, że jesteśmy też na instagramie. Tak się u nad działo w kwietniu (oszczędziłam Wam szpitalnych widoków).
insta kwiecień
O autorze
Wiola Wołoszyn
Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?
Czytaj dalej ...
Poprzedni wpis
Kaszka dla malucha - czy aby na pewno zdrowa?
Następny wpis
7 komentarzy
Wiola
3 maja 2014 at 21:05Dziękuję. 🙂
ewa
1 maja 2014 at 10:16super foty !
Jasio eksplorujący książki, górkę z piasku bardzo mi się podobają.
Stylizacje synka jak i twoja – przednie. Mąż też daje radę 😉
Wiola
1 maja 2014 at 10:48Ewa, dzięki. 🙂
Kasia FD.
30 kwietnia 2014 at 22:56Kiecka miało być. T9 płata figle :/
Wiola
30 kwietnia 2014 at 23:00Kasia, to nosweet. Jakbyś obserwowała nas na insta, to byś wiedziała. 😀 Cudowna jest. To zdjęcie nie oddaje tego nawet w 1/100. Na pewno wrzucę jakiś wpis w niej.
Kasia FD.
1 maja 2014 at 21:03Niestety brakuje mi już czasu na insta :/ założyłam, raz na miesiąc wejdę. Zdjęć już wieki nie dodawałam. Wiem, że omija mnie wiele.
Kasia FD.
30 kwietnia 2014 at 22:55Co to za kilka? Twoja oczywiście 🙂