Też zazdrościcie Waszym dzieciom tych wszystkich zabawek, gadżetów? Zawsze ze zniecierpliwieniem czekam na kuriera, który ma przywieźć mojemu dziecku coś nowego. Z każdej paczki cieszę się jak mała dziewczynka. Bo wiem, że w środku jest coś, co długo wyszukiwałam, porównywałam. Wybieram rzeczy, które mają walory edukacyjne, a dodatkowo cieszą oko. Lubię rzeczy ładne.
W tym akapicie chciałam powymądrzać się, pisząc o tym, że rowerek biegowy jest jednym z najfajniejszych… No właśnie, czym? Nie jest zabawką, choć sprawia wiele radości. Gadżetem? Nie, gadżet to raczej coś, bez czego można się obejść. Jest swego rodzaju wynalazkiem, który zrewolucjonizował podejście do nauki jazdy na rowerze.
No i – niestety – za naszych czasów tego nie było. My swoją przygodę z rowerem zaczynaliśmy w większości przypadków na rowerkach z dokręcanymi bocznymi kółkami. Po opanowaniu takiej jazdy, rodzice odkręcali małe kółka i często przyczepiali z tyłu kijek (o zgrozo!), dzięki któremu nie dość, że pchali rower, to jeszcze utrzymywali za nas równowagę. Jak to mądrze powiedział Paweł Zawitkowski – „uczyli jeździć rower, a nie dziecko”.
Na rowerku biegowym dziecko samo uczy się utrzymywania równowagi, kierowania, ma kontrolę nad swoim pojazdem. Poza tym wykonuje ruchy naprzemienne, które usprawniają pracę obu półkul mózgu. Cud, miód. Wybór modeli jest ogromny. Osobiście jestem fanem tych drewnianych. Wybraliśmy Wishbone Bike, bo przeznaczony jest dla maluchów od 1 roku życia (zaczynamy od 3 kółek) do aż 5-6 lat (regulowana wysokość ramy). Poza tym ma udźwig do 50 kg, więc matka też może nim śmigać po wsi. 😀 Mimo że w postaci trójkołowej Wishbone wygląda dosyć masywnie, to – uwierzcie mi – po drodze płynie. Mój syn wsiadł i… Pojechał!
Co prawda matka sierota przy pierwszej jeździe zapomniała o bezpieczeństwie, ale Wy nie popełnijcie tego błędu. Maluch powinien mieć na sobie przede wszystkim dobrze dopasowany kask i ochraniacze (bardzo fajne znajdziecie na stronie sklepu Kronos).
Ach, jeszcze jedna sprawa – jeżeli Wasze dziecko ma/miało jakieś problemy w zakresie rozwoju ruchowego, to zakup biegówki skonsultujcie ze swoim fizjoterapeutą. Spotkałam się ze zdaniem, że rowerek biegowy może pogłębiać niektóre zaburzenia.
syn
kombinezon – Czachor
buty – Emel
matka
bluza – RISK made in warsaw
spodnie – Stradivarius
trampki – converse
9 komentarzy
Rei
20 lutego 2018 at 19:18Ja się zastanawiam czy nie lepszy jest rowerek biegowy z dwoma kółkami.
Wiola Wołoszyn
20 lutego 2018 at 20:11Ale z niego też robi się rowerek z dwoma kółkami. Wystarczy odczepić tylną część. To jest rowerek na kilka lat.
relax-med
20 listopada 2017 at 18:06Takiego info chciałem się dowiedzieć
Mag Juk
31 marca 2017 at 19:32Ha ha, jaki słodki Jasiek 🙂 Mój synek też nosił taki kombinezon jak miał 1,5 roczku 😉
Mag Juk
31 marca 2017 at 19:32Ha ha, jaki słodki Jasiek 🙂 Mój synek też nosił taki kombinezon jak miał 1,5 roczku 😉
Mag Juk
31 marca 2017 at 19:32Ha ha, jaki słodki Jasiek 🙂 Mój synek też nosił taki kombinezon jak miał 1,5 roczku 😉
Art
1 kwietnia 2014 at 09:21rowerek mamy i nasza 18 miesięczna córka już na nim potrafi jeździć. Zaczęła skręcać jakby jeździłą od dawna na rowerze.
Agula
30 marca 2014 at 10:19Przecudny Jaśko w tym kombinezonie♥ Rowerek też mamy i nasz 19-miesięczny syn go uwielbia i dobrze sobie na nim radzi. To dobra inwestycja na lata. Pozdrawiamy 🙂