Menu
Porady

Czy aplikacja może pomóc ćwiczyć poprawną wymowę? A pewnie, że może!

Jako mama i neurologopeda, doskonale wiem, jak wiele dzieci ma wady wymowy, które powinny być korygowane. Wiem również, że do na terapię logopedyczną ciężko jest się dostać i często trzeba czekać wiele miesięcy, a wielu rodziców nie może sobie pozwolić na terapię prywatną.

Dzieciaki nierzadko mają prowadzoną terapię w przedszkolach czy szkołach, ale zazwyczaj jest ona niewystarczająca. Wiem, co mówię. Sama pracowałam jako logopeda w dwóch szkołach. W obu zakwalifikowanych do terapii miałam więcej dzieci niż godzin. Kończyło się to tym, że na jednej godzinie pracowałam z dziećmi z zupełnie róznymi wadami wymowy. Dodatkowo szkoła nie zapewniała mi żadnych pomocy terapeutycznych, więc wszystko kupowałam sama i woziłam na każde zajęcia. Nie miałam tez kontaktu z rodzicami tych dzieci. Nie mogłam im pokazać, jak pracować z dzieckiem w domu. Taki logopeda przedszkolny czy szkolny często naprawdę niewiele może zrobić.

Jako rodzice na pewno również bardzo dobrze wiecie, że często sama terapia logopedyczna to za mało. 1-2 spotkania w tygodniu to za mało, żeby terapia działała. Dziecko powinno ćwiczyć również w domu. Niestety, większość rodziców nie ma ani wiedzy, czasu, a czasami i chęci, by pracować ze swoim dzieckiem po godzinach.

Gdy dowiedziałam się o tym, że marka eduSensus (którą bardzo dobrze znam z pracy terapeutycznej) stworzyła aplikację LOGOMINY, służącą do wypracowania prawidłowej artykulacji głosek na podstawie labiogramów, pojawiło się światełko w tunelu. Dla dzieci, rodziców i terapeutów,

Dzięki aplikacji dziecko może naśladować ułożenie artykulatorów (warg, zębów, języka itp.), wzorując się na autentycznych zdjęciach dzieci (dziewczynka i chłopiec do wyboru), a potem odwzorować labiogramy przed aparatem smartfonu lub tabletu. Aplikacja jest bezpłatna i działa na urządzenia z systemem Android. I to jest jej jedyna wada. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się również na iOS. LOGOMINY możecie pobrać tutaj – LOGOMINY Aplikacja jest całkowicie bezpłatna!

Poza tym, że aplikacja pomaga dzieciom ćwiczyć wymowę trudnych głosek, to:

– daje możliwość zrobienia zdjęć smartfonem lub tabletem i porównania swojego zdjęcia z oryginałem ( w ten sposób można też monitorować postępy dziecka);

– umożliwia zapisywanie zdjęć w urządzeniu. Dzięki temu można też np. wysłać je logopedzie dla monitorowania efektów;

– w aplikacji znajduję się autentyczne zdjęcia dzieci – sesja zdjęciowa odbywała się pod nadzorem logopedy, dr Anny Walencik-Topiłko, która dbała o poprawność wykonania „min” dla wszystkich odwzorowanych głosek;

– dziecko może wybrać między wzorcem dziewczynki i chłopca (zdarza się, że chłopcy nie chcą ćwiczyć, gdy mają naśladować dziewczynkę – i odwrotnie);

– aplikacja jest bardzo prosta, czytelna, intuicyjna. Lektor krok po kroku opisuje, jak powinny być ułożone artykulatory, aby wymówić daną głoskę. Korzystanie z niej nie wymaga specjalistycznej wiedzy.

Aplikacja została przygotowana pod nadzorem logopedów, a marka eduSensus, wydająca na co dzień specjalistyczne programy multimedialne, należy do znanego chyba wszystkim rodzicom wydawnictwa Nowa Era. Konsultantem merytorycznym aplikacji LOGOMINY była dr Anna Walencik-Topiłko z Uniwersytetu Gdańskiego. Pod marką eduSensus ukazują się programy, które mają pomagać wszystkim uczniom korzystać z pełni swoich możliwości w szkole i przedszkolu – tak, aby np. problemy logopedyczne, dysleksja, dyskalkulia, Spektrum Autyzmu czy Zespół Aspergera albo trudności psychologiczne nie stanowiły przeszkody w udziale w edukacji

Właśnie rozpoczynamy wakacje, wiele dzieci w tym czasie przerywa terapię logopedyczną. Dzięki aplikacji LOGOMINY dziecko nadal może pracować z rodzicem, w bardzo fajnej, prostej formie. Myślę, że ta aplikacja spodoba się nie tylko dzieciom i ich rodzicom, ale również logopedom, którzy moga ją wykorzystywać w czasie zajęć lub tym, którzy skarżą się na to, że rodzice nie pracują z dzieckiem w domu. Często spowodowane jest to tym, że sami nie wiedzą jak to robić i czy robią to poprawnie. Aplikacja na pewno im w tym pomoże.

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź