Często pytacie mnie, jak wspierać rozwój mowy dziecka, jakie wykonywać z nim ćwiczenia. To słowo „ćwiczenia” jest kluczowe. „Ćwiczenia” są na swój sposób nacechowane pejoratywnie. Traktujemy je jak coś, co MUSIMY wykonać, żeby nabyć jakąś umiejętność. Często ćwiczenia kojarzą się z czyimś nadzorem, nakazami. Tymczasem w przypadku rozwoju mowy najważniejszy jest luz, spokój, poczucie bezpieczeństwa i bliskość rodzica. Pisząc bliskość, nie mam na myśli bliskości fizycznej i tego, aby wisieć nadz dzieckiem 24h. Są zabawy, które wspomagają rozwój mowy, przy których bliskość rodzica może nawet przeszkadzać. Ale zaraz do tego dojdziemy.
Do napisania tego wpisu zaprosiła mnie marka Beskidzkie. To polska, rodzinna marka, która produkuje m.in. zdrowsze wersje takich przekąsek dla dzieci jak chrupki, paluszki czy krakersy. Beskidzkie Misiaki (bo tak nazywa się seria przekąsek dla dzieci) nie zawierają wzmacniaczy smaku, konserwantów, sztucznych barwników i są słodzone miodem. Poza tym krakersy i paluszki wykonane są na bazie wyłącznie surowców pochodzenia krajowego oraz zawierają zredukowaną ilość soli.
Zachęcam Was również do odwiedzenia strony Misiaków, gdzie znajdziecie świetny konkurs (do wygrania m.in. hulajnogi elektryczne, aparaty czy roczny zapas paluszków) i zagadki dla bystrzaków – Paka Misiaka.
Praca nad rozwojem mowy i piękną wymowa, to proces bardzo złożony. Zaraz przekonacie się, jak bardzo. Opiszę Wam dziś 8 podstawowych kategorii zabaw i aktywności, które genialnie wspierają rozwój dziecka. Do ich wykonania nie potrzebujecie praktycznie żadnych specjalnych rekwizytów. Wszystko to znajdziecie w Waszym domu.
1. Czytanie książek
To jedna z moich ulubionych aktywności, która genialnie wspiera rozwój mowy dziecka. I nie tylko. Książek nigdy za wiele. A teraz wydawanych jest tak mnóstwo pięknych i wartościowych pozycji, że naprawdę ciężko jest się ograniczać. Co daje dzieciom czytanie książek?
Przede wszystkim możemy pokazywać im inne kultury, obyczaje, emocje, których jeszcze nie doświadczyły, a także te, których doświadczyły, ale nie potrafią jeszcze sobie z nimi poradzić. Jak to ma się do rozwoju mowy? Dzieci często utożsamiają się z postaciami z książek, wchodzą w ich rolę. Czytanie nie tylko poszerza ich horyzonty myślowe, ale również wzbogaca słownictwo dziecka. Poza tym jest swego rodzaju terapią pozwalającą dzieciom zrozumieć, że nie tylko one borykają się z pewnymi problemami, że z każdej sytuacji jest wyjście. Poza tym czytanie książek razem z dziećmi wzmacnia relację iędzy dzieckiem a rodzicem. To też świetny sposób na spędzenie czasu z dzieckiem, gdy nie mamy sił na zabawę. Ja zdecydowanie wolę czytać niż wymyślać inne zabawy. 😉 Podsczas czytania warto pamiętać o modulacji głosu. Dzięki temu dziecko nie tylko nie znudzi się czytaniem, ale również łatwiej przyswoi czytany tekst.
2. Zabawy oddechowe
Warto codziennie wykonywać z dziećmi ćwiczenia oddechowe. Bez umiejętności prawidłowego oddychania nie potrafilibyśmy mówić przez dłuższy czas bez zmęczenia. Oddychanie fizjologiczne różni się od oddychania podczas mówienia. Nad tym drugim należy pracować, aby mówienie nie sprawiało problemów. Np. należy nauczyć się nabierać tyle powietrza, żeby uruchamiała się przepona, a nie tylko klatka piersiowa czy ramiona. Przykładowymi zabawami oddechowymi jest dmuchanie baniek, nadmuchiwanie balonów, zdmuchiwanie lekkich przedmiotów z ręki, zdmuchiwanie świeczek, dmuchanie przez słomkę na piłeczkę ping-pongową, dmuchanie od dołu na piórko unoszące się w powietrzu (żeby nie spadło) itp.
3. Zabawy ruchowe (duża motoryka)
Ciekawa jestem, czy zaskoczył Was ten podrozdział. Tak, zabawy ruchowe mają wpływ na rozwój mowy. Mówi cały człowiek, a nie tylko jego usta. Już wyjaśniam, jak to się dzieje. Ośrodki odpowiedzialne za mowę i motorykę zlokalizowane są bardzo blisko siebie. Gdy rozwijamy ogólną zdolność do planowania i realizowania sekwencji ruchowych, rozwija się nasza zdolność do wykonywania odpowiednich sekwencji ruchów narządów artykulacyjnych (narządów mowy). Często oceniając zdolności komunikacyjne dziecka, ocenia się również jego funkcje ruchowe. I nierzadko zdarza się, że właśnie problemy z zakresy rozwoju mowy wiążą się z współistnieniem problemów z koordynacją ruchową. Jak to ćwiczyć? Tfu, jak bawić się z dzieckiem? Biegajcie, skaczcie, turlajcie się, wykonujcie ruchy naprzemienne (np. czołganie się). Albo po prostu nie przeszkadzajcie dziecku, zapewniając mu bezpieczne miejsce do testowania swoich zdolności motorycznych. Jeżeli jednak upieracie się, żeby to były jakieś zadane ćwiczenia, które dziecko powinno wykonywać, to możecie razem z nim robić pajacyki (klaszcząc nad głową podczas podskoku), podskakiwać na jednej nodze, poprosić dziecko, żeby prawym łokciem dotknęło lewego kolana (i odwrotnie), rozłożyć długi sznurek i poprosić dziecko, żeby szło po nim (stopa za stopą).
4. Zabawy rozwijające małą motorykę
To w jaki sposób kształtują precyzyjne ruchy (motoryka mała) jest często powiązane z rozwojem mowy. A to wszystko z powodu specyficznej budowy naszego mózgu. Tak jak w przypadku motoryki dużej – w korze mózgowej ośrodki odpowiedzialne za ruchy ręki znajdują się w bliskiej lokalizacji z ośrodkami zawiadującymi ruchami artykulacyjnymi. Opóźnienie w zakresie rozwoju psychoruchowego wyraża się również w mowie (opóźnienia, nieprawidłowa artykulacja, osłabione napięcie mięśniowe). Ważne, aby stymulację rozwoju mowy oraz funkcji motorycznych rozpoczynać jak najwcześniej. Stosując ćwiczenia usprawniające motorykę palców rąk, wpływamy na precyzję ruchów artykulacyjnych języka, warg i żuchwy. Jak się bawić? Lepiąc z plasteliny, kolorując (młodsze dzieci mogą malować palcami), zgniatając małe kulki papieru, wycinając kształty z papieru, nawlekając koraliki na sznureczek itp.
5. Gimnastyka buzi i języka – zabawy artykulacyjne
Ćwiczenia usprawniające narządy mowy, a więc język, wargi i podniebienie, przygotowują dziecko do prawidłowej wymowy. A najlepiej ćwiczyć oczywiście w formie zabawy. Zabawy artykulacyjne warto wykonywać przed lustrem i zacząć od niekontrolowanych min. Możecie umówić się z dzieckiem, żeby starało się rozruszać każdy element twarzy, wykrzywiając ją na przeróżne sposoby. Ulubioną zabawą moich dzieci jest robienie porządku w domku misia. Buzia jest domkiem, a język misiem. Miś zamiata podłogę (szorując za zębami), wymiata brudy na zewnątrz (język wysuwa się poza buzię), maluje ściany (poruszanie językiem po wewnętrznej stronie policzków), przyczepia firanki (dotykanie językiem wałka dziąsłowego za górnymi zębami), omiata dachówki (wysuwanie języka do góry po zewnętrznej stronie górnej wargi). Poza tym polecam zabawy w naśladowanie odgłosów zwierząt, naśladowanie min w lustrze, oblizywanie talerza językiem. Do zabawy można wykorzystać też np. chrupkę (polecam te Misiakowe) – wystarczy przykleić chrupkę na wałku dziąsłowym. Zadaniem dziecka jest zdrapanie chrupki językiem. To świetna zabawa dla dzieci z seplenieniem międzyzębowym.
Pamiętajcie również o tym, żeby dzieci jak najwięcej jadły twardych pokarmów i nie piły z niekapków (które rozleniwiają mięśnie). Prawidłowe gryzienie, żucie i połykanie również pomagają w opanowywaniu prawidłowej wymowy.
6. Piosenki i wierszyki
Piosenki, wierszyki, wyliczanki, zagadki mają świetny wpływ na rozwój mowy. Wszystko, co się rymuje, jest melodyjne, dzieciaki bardzo szybko przyswajają. Warto zacząć od krótkich, nawet dwuwersowych form, aby z czasem przechodzić do dłuższych.Wykorzystajcie ten, które znacie z Waszego dzieciństwa. One są wciąż nieśmiertelne.
Na stronie Misiaków również znajdziecie wiele zagadek i ciekawostek.
7. Zabawy sensoryczne
Prawidłowe odbieranie bodźców z otoczenia jest jednym z czynników, które warunkują rozwój mowy. W związku z tym dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej, często mają problemy z rozwojem mowy. Włączenie w proces terapeutyczny opóźnionego rozwoju mowy ćwiczeń z zakresu integracji sensorycznej stymuluje prawidłowy rozwój mowy poprzez usprawnianie ogólnego rozwoju psychofizycznego dziecka. Nawet zmysł smaku czy węchu może mieć wpływ na rozwój mowy. Wrażenia pochodzące z tych zmysłów aktywizują ssanie, gryzienie, dlatego wykorzystujemy bodźce smakowe i węchowe w terapii. Jeżeli dziecko ma problemy z mową, warto również zdiagnozować je pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej. Podczas terapii IS wykonuje się przeróżne zabawy (w zależności od tego, co chcemy usprawnić) – różnego rodzaju bujania, masaże przeróżnymi fakturami, chodzenie po różnym rodzaju podłoża (bieganie boso po trawie, piasku, błocie), dociski, wibracje, opukiwania itp. Po konsultacji ze specjalistą IS śmiało możecie bawić się tak z dziećmi w domu i na dworze.
8. Zabawy sytuacyjne
I tu możemy albo bawić się razem z dzieckiem, albo obserwować, jak bawi się samo. Oba podejścia mają swoje plusy. Gdy dziecko bawi się samo, genialnie rozwija swoją wyobraźnię, kreatywność, samo dochodzi do pewnych rozwiązań. Z kolei gdy bawi się z rodzicem, poznaje jego perspektywę, może poznawać nowe słowa, uczy się prowadzić dialog, współpracować. Poza tym w przypadku jednej i drugiej opcji dziecku uczy się wchodzić w różne role, odtwarzać zachowania innych, zaobserwowanych przez siebie osób. Jak bawić się w ten sposób. To zależy od Was, czy chcecie aranżować zabawę, czy po prostu obserwować dziecko. Czasem do takiej zabawy nie potrzebujecie praktycznie żadnych zabawek. Możecie wykorzystać kilka kamyków i bawić się, że to jest rodzina, odgrywać scenki. Dziecko jednak bez Waszej pomocy śmiało sobie poradzi. Wykorzysta pierwszy lepszy patyk do mieszania w kałuży (oj, przepraszam, do przygotowywania najpyszniejszej zupy). W przypadku tego typu zabawy możecie też wykorzystać zabawki. W końcu po to są. 🙂 Najważniejsze to dać ponieść się wyobraźni.
I jak, zaskoczyło Was to, że tego typu zabawy wspiertają rozwój mowy? Koniecznie dajcie znać. I pamiętajcie, żeby dołączyć do Paki Misiaka i wygrywać fajne nagrodty.
3 komentarze
Olka
29 czerwca 2019 at 22:26Mam prośbę o podanie tytułu książki z petelkami którą oglądają dzieci na samym początku artykułu, jeśli to możliwe oczywiście:-)
Pozdrawiam serdecznie
Wiola Wołoszyn
30 czerwca 2019 at 21:27Opowiem ci, mamo, co robią pociągi. 🙂
Kasia
27 czerwca 2019 at 21:55Super wpis. Właśnie jestem na etapie wspierania mojego 3 malucha bo jakoś tak wszystko wolniej idzie. Poprzednia 2 nie wymagała specjalnej ingerencji. Mam stos książek już na ten temat a mam wrażenie że na tym etapie wyczerpalas go dla mnie w tym wpisie. Kocham i dziękuję ❤️