Jak wiecie – odporność buduje się na wiele sposobów. Jednym z nich (i dosyć kluczowym) jest zdrowa, zbilansowana dieta, uzupełniona o zdrowe tłuszcze (oleje). Oleje są obecne w naszym domu od jakiegoś czasu. Dziś opiszę Wam te, które stosujemy najczęściej. Jako że zbliża się sezon przeziębieniowy, na pewno zainteresuje Was olej z czarnuszki. Na końcu wpisu czeka na Was też kod zniżkowy do najlepszej olejarni ever.
Co ciekawe, pierwszy w naszej rodzinie wprowadził do diety zdrowe, zimnotłoczone oleje mój ojciec, który to wprowadził do swojego jadłospisu olej lniany, tłoczony na zimno. Zafascynowany dietą dr Budwig ojciec od wielu lat codziennie zjada łyżkę zdrowego oleju. Trzyma się przy tym całkiem nieźle. Nie wygląda na swoje lata i rzadko kiedy choruje. Dodam tylko, że ruchu ma raczej niewiele i jest typem kanapowowo-telewizorowym (czego nie pochwalam).
Do czego mu ten olej? Olej lniany zawiera kwasy Omega-3, obniża cholesterol, chroni przed nadciśnieniem i chorobami serca, przeciwdziała miażdżycy i zawałom serca, wspomaga trawienie i przemianę materii, reguluje równowagę hormonalną. Jest więc idealny nie tylko dla osób w wieku mojego ojca, ale równiez młodszych. Spożywa się go na zimno. Ojciec zjada go z jogurtem. Poza tym można go używać również do ciała i do olejowania włosów.
Olej lniany znajdziecie tutaj – olej lniany
Nie poszłam kilka lat temu w ślady ojca i nie zaczęłam razem z nim pić oleju lnianego. Oleje roślinne pojawiły się w naszej kuchni dosyć niespodziewanie. Najpierw nieśmiało do oleju słonecznikowego i rzepakowego dołączyła oliwa z oliwek (ze względu na moją ogromną miłość do kuchni śródziemnomorskiej). Potem zaczęły pojawiać się przeróżne oliwy smakowe (z bazylią, z chili, z czosnkiem), które zaczęłam dodawać do sałatek wyłącznie ze względu na ich smak.
Aż wreszcie zaczęłam czytać o naturalnych olejach. O tym, co do czego i w jakim celu. Od tego czasu na stałe gości u nas olej z czarnuszki, olej lniany, olej z pestek dyni, olej sezamowy, olej kokosowy i – nowość w naszej kuchni – olej dla dziecka (z olejarni Olini).
Do czego nam te wszystkie oleje?
O właściwościach oleju lnianego już Wam pisałam.
Olej z czarnuszki to nowość w naszym domu. Stosujemy go od tego roku. Jest on najczęściej wybierany na odporność u dzieci oraz na alergie. Pomaga w leczeniu alergii oddechowych, astmy, częstych katarów i kaszlu. Jak wiecie, Witek jest skrajnym wcześniakiem. Jedyną dolegliwością, jaka mu została po wcześniactwie, są problemy oddechowe. Niektórzy lekarze wyrokowali mu astmę wczesnodziecięcą, przez pierwsze trzy lata życia każdy katar wiązał się u niego z dusznościami i świstami w oskrzelach. Na szczęście ostatnio przeszedł dwie infekcje bez świstów i duszności. Pierwszy raz od urodzenia. Nie wiem, na ile miało na niego wpływ podawanie mu przeróżnych specyfików zwiększających odporność, a na ile jego układ immunologiczny zaczyna wychodzić na prostą, ale jesteśmy chyba na dobrej drodze.
Poza tym, że olej z czarnuszki działa na odporność i alergię, to pomaga również łatwiej i szybciej radzić sobie z infekcjami i delikatniej je przechodzić, działa mocno antybakteryjnie i przeciwzapalnie.. Czarnuszka jest ostatnio dosyć popularną rośliną. Kiedyś dodawaliśmy ją jedynie do chleba. Teraz olej z czarnuszki gości u nas na stałe. Chłopakom staramy się podawać ją na wzmocnienie odporności. „Staramy”, bo ma dosyć specyficzny smak. Witek nie ma z nim problemu i chętnie pije. Jaśkowi zaraz po podaniu oleju z czarnuszki podaję syrop z mlecza (który robiłam w maju). Jest on bardzo słodki i neutralizuje smak oleju. Olej z czarnuszki można podawać dzieciom od 1 roku życia, ale wprowadzać bardzo powoli (najlepiej od kropelki).
O tym, jak się zabrać za wprowadzanie oleju z czarnuszki i jakie stosować dawkowanie, bardzo dokładnie i rzetelnie opisał Pan Tabletka. Odsyłam Was więc do jego wpisu – Olej z czarnuszki. Pytania i odpowiedzi.
Poza tym olej z czarnuszki można stosować nie tylko do picia. Olejem z czarnuszki można z powodzeniem zastąpić maści antyhistaminowe (do smarowania zmian skórnych podczas chorób alergicznych). Dodatkowo olej nawilża, natłuszcza skórę, a także działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Koi podrażnienia i łagodzi objawy atopowego zapalenia skóry, z którym boryka się wielu alergików. Świetnie nadaje się też do olejowania wysokoporowatych włosów (takich jak moje), które doskonale nawilża, nie obciążając i nie pusząc ich. Mimo że moje włosy strasznie się puszą, to po olejowaniu czarnuszką wyglądają naprawdę zdrowo.
Olej z czarnuszki znajdziecie tutaj – olej z czarnuszki
Jednym z filarów profilaktyki przeciwchorobowej jest zadbanie o kwestię pasożytów. Każda osoba, która interesowała się tematem pasożytów, na pewno wie, że wszelkiej maści robale nie lubią pestek z dyni. Takie samo działanie przeciwpasożytnicze ma olej z pestek dyni, który dodatkowo bogaty jest w witaminy (B, E i H).
Poza tym, że olej z pestek dyni świetnie sprawdza się jako likwidator pasożytów układu trawiennego, jest także doskonały jako dodatek do potraw (również dla dzieci). Ja często dodaję go do sałatek. Ponadto zapobiega przerostowi gruczołu krokowego (prostaty) oraz jest pomocny w radzeniu sobie z depresją i osłabieniem psychicznym.
Olej z pestek dyni znajdziecie tutaj – olej z pestek dyni
Olej dla dziecka to połączenie ziaren polskiego rzepaku i słonecznika. Możemy na nim lekko podsmażać, dusić, dodawać do dań ciepłych, np. zup, dań obiadowych, maczać w nim pieczywo, dodawać do koktajli. Olej składa się w 92% z nienasyconych kwasów tłuszczowych i zapewnia wchłanianie witamin i zdrowy tłuszcz na cały dzień. Wspomaga rozwój mózgu i wzrost.
Znajdziecie go tutaj – olej dla dziecka
Olej kokosowy pewnie każdy z Was zna i większość ma go w kuchni. Odkąd zrezygnowaliśmy z diety pudełkowej, pokochałam się na nowo z kuchnią azjatycką (chińska, tajska, indyjska), w której często stosuję olej kokosowy i sezamowy. Olej kokosowy można stosować i do smażenia, i na zimno, i do ciała, i do włosów. Niestety, na sklepowych półkach możemy znaleźć głównie olej rafinowany.
Nierafinowany olej kokosowy (który jest znacznie bogatszy w składniki odżywcze) stosowany na twarz wygładza zmarszczki, stosowany na skórę pomaga walczyć z rozstępami, jest genialnym, naturalnym balsamem, stosowany na skórę głowy zwalcza wszy i łupież, a także wzmacnia i regeneruje włosy (nie polecam go jednak włosom wysokoporowatym), stosowany do ssania oczyszcza jamę ustną z drobnoustrojów.
Olej kokosowy stosowany do przygotowywania potraw (na ciepło i na zimno) ma również całą masę pozytywnych właściwości, które mają zbawienny wpływ na nasze ciało od środka.
Olej kokosowy kupicie tutaj – olej kokosowy
Olej sezamowy, jak już pisałam, super sprawdza się u nas jako dodatek do potraw kuchni azjatyckiej, a także dodaje fajny, orzechowy posmak różnym sałatkom. Ciekawostką dla wegetarian i wegan będzie to, że jest on również świetnym źródłem białka i żelaza. Ja jem bardzo mało mięsa (nie przepadam) i bardzo polubiłam się z olejem sezamowym.
Ten olej, podobnie jak kokosowy, również może być stosowany do pielęgnacji włosów, skóry, jamy ustnej (wybiela zęby, redukuje ilość bakterii), a jako dodatek do potraw ma genialny wpływ na nasz organizm.
Olej sezamowy możecie kupić tutaj – olej sezamowy
Absolutnym odkryciem olejowym jest olejarnia Olini.pl, która zaprosiła mnie do współpracy. Olini nie jest znanym producentem, którego produkty możecie kojarzyć ze sklepowych półek, z marketów czy aptek. Olini wszystkie ziarna zbiera od lokalnych, polskich producentów, a olej, który u nich zamawiacie jest tłoczony dopiero po przyjęciu zamówienia. Nie stoi na półce i traci swoich cenny właściwości. Jest tak świeży, jak to tylko możliwe. Po złożeniu zamówienia otrzymujecie produkt maksymalnie dwudniowy. To bardzo ważne, ponieważ termin przydatności w przypadku olejów Olini liczony jest od wytłoczenia a nie otwarcia butelki (przed wysyłką na każdej tylnej etykiecie przybijana jest data przydatności) – każdy olej ma inny okres przydatności do spożycia.
Na kod MATKAWARIATKA macie zniżkę -10%, którą możecie wykorzystać na wszystkie oleje w sklepie Olini.pl. Zniżka działa do 7 października. Żeby nie było, że nie zdążyliście. 🙂
Wpis powstał przy współpracy z marką Olini.
2 komentarze
Jola
26 września 2018 at 10:21A jaki sklep ze zdrowa zywnoscia Pani poleca?
Ula
25 września 2018 at 16:39Przypomniałaś mi tym wpisem, że w październiku mam zamówić oleje ? stosuję od dwóch lat. Właśnie wtedy zaczęłam podawać Mlodszemu synowi do picia olej z czarnuszki i smarować ciało. Jest atopikiem i co jakiś czas ma zaostrzenia.
Sama lubię i stosuję olej z pestek z dyni.
Dzięki temu mam szansę kupić tym razem trochę taniej. Dzięki.