Menu
lifestyle / matka / Życie

Test Gallupa – warto czy nie warto?

Test Gallupa to międzynarodowe badanie psychometryczne sprawdzające natężenie naszych wrodzonych talentów. Pozwala on określić, do czego mamy wrodzone predyspozycje, a do czego niekoniecznie. Test nie określa naszych kompetencji, które nabywamy w ciągu życia, wraz z rozwojem. Jest za to niesamowitym narzędziem, pokazującym nam, w których obszarach powiniśmy szukać w sobie potencjału, które warto rozwijać. Na podstawie wyników możemy dowiedzieć się więc, w jakiej pracy najlepiej się sprawdzimy, która będzie nam sprawiać najwięcej przyjemności.

Test Gallupa umożliwia ocenę natężenia 34 cech zwanych talentami, z których 5 jest dominujących. Samo badanie jest płatne, jednak jest to naprawdę niewielka cena za to, ile możemy dowiedzieć się o sobie i jak to może nam ułatwić życie.

W wersji podstawowej test kosztuje niewiele ponad 100 zł (w zalezności od kursu dolara). Po odpowiedzeniu na 177 par pytań otrzymujemy raport z 5 najmocniejszymi talentami. Po zrobieniu wersji podstawowej można dokupić dostęp do raportu z pozostałymi 29 talentami (test wypełnia się raz). Dostęp do pozostałych talentów kosztuje ok. 200 zł.

A od razu możecie kupić pełny test z opisem wszystkich 34 talentów i wtedy wyjdzie nieco taniej niż dzieląc sobie płątności za 5 głównych talentów, a potem za pozostałe.

Ja najpierw zrobiłam 5 najmocniejszych talentów. Potem umówiłam się z coachem mocnych stron – Olą Burdyńską (o tym za chwilę), która tak bardzo zafascynowała mnie temeatem moich talentów, że dokupiłam dostęp do wszystkich.

Kto powinien zrobić test Gallupa?

Według mnie każdy! Ale przede wszystkim:

  • Osoby, które źle się czują w swojej pracy
  • Osoby, które szukają pracy
  • Osoby po dłuższej przerwie w pracy zawodowej (np. mamy po urlopie wychowawczym)
  • Osoby, które lubią się rozwijać, wiedzieć o sobie więcej
  • Osoby, które mają pomysł na siebie, ale boją się ruszyć z miejsca
  • Osoby, które nie wiedzą, jak pokierować swoją karierą

O zrobieniu testu Gallupa myślałam już od dawna. Cieszę się jednak, że zrobiłam go właśnie teraz, a nie wcześniej. Od roku jestem w terapii (według mojej terapeutki za chwilę będziemy kończyć) i przez ten czas wykonałam olbrzymią pracę, wiele dowiedziałam się o sobie. Wreszcie jestem na etapie, kiedy czuję, że mogę rozwinąć skrzydła, że te wszystkie blokady wewnętrzne (przekonania, schematy) i zewnętrzne (toksyczni ludzie), które miały na mnie olbrzymi wpływ, teraz nie są przeze mnie już w żaden sposób zasilane. Wreszcie mogę skupić się na samorozwoju.

Czego dowiedziałam się z testu Gallupa?

Przyznaję, że na początku niewiele. Gdy dostałam listę moich 5 dominujących taletnów wraz z opisem każdego z nich, pomyślałam, że to trochę na zasadzie horoskopu. Że każdy może sobie dopasować to pod siebie i ja te talenty widzę w każdym. Wyszło mi, że mooimi najmocniejszymi talentami są:

  • odkrywczość
  • indywidualizacja
  • aktywator
  • bliskość
  • intelekt

Dopiero rozmowa z Olą Burdyńską (rozmawiałyśmy online) pokazała mi, jak bardzo się myliłam. Ola otworzyła mi oczy na to, że ja już teraz korzystam z tych talentów i nierzadko wyciskam z nich ile się da.

Przed naszą rozmową Ola podesłała mi jeszcze ćwiczenie, które miałam wykonać przed spotkaniem i ono też sprawiło, że zaczęłam na te talenty patrzeć mniej bezosobowo i rzeczywiście odnajdywać je w sobie. Ale sama rozmowa otworzyła mi tyle dodatkowych szufladek w głowie, że teraz już wiem, co chcałabym robić w życiu, a co jest kompletnie nie dla mnie. Gdy dokupiłam dostęp do pełnego raportu moje spostrzeżenia tylko się potwierdziły. Np. jako jednym z moich ostatnich talentów jest rywalizacja. I to najprawdziwsza prawda. Przez całe moje życie rywalizacja działała na mnie demotywująco. Nigdy nie chciałam być lepsza od innych, nienawidziałam różnego rodzaju zawodów sportowych. Chciałam być coraz lepsza dla siebie, ale nie po to, żeby z kimś rywalizować.

Myślę, że gdybym poznała tylko 5 swoich talentów i nie omówiła ich z Olą, to nie byłabym zadowolona z wyników badania. Właściwie to chyba nic nie wniosłyby do mojego życia. Ola poza tym, że jest coachem mocnych stron i zna test Gallupa od podszewki, to jest też doradcą zawodowym. Poza tym, że wiele mi wyjaśniła i pomogła poukładać w głowie kolejne kroki rozwoju, to wytłumaczyła mi, że konfiguracji wyników jest tak wiele, że tylko jakieś pojedyncze jednostki na całym świecie mogą mieć taką konfigurację talentów jak ja. To było niezwykle motywujące.

Gdy dokupiłam dostęp do pozostałych wyników wszystko zaczęło składać się w jedną całość, kropki zaczęły się łączyć. Podzieliłam się z Olą również tymi wynikami, a ona dodatkowo dała mi dwa ćwiczenia do pracy nad sobą na podstawie tego, co już wiem.

Podumowując – czy polecam? Baaaaardzo. Wynik testu z Gallupa w połączeniu z pracą z coachem dają niesamowite efekty. Przekonają się o tym nawet ci nieprzekonani. 🙂

Test Gallupa zrobicie tutaj – Test Gallupa

A Olę znajdziecie tutaj – Aleksandra Burdyńska – coach mocnych stron

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź