To już czwarta część nowości w biblioteczce malucha. I tym samym udało mi się rozładować kupkę z książkami najmłodszego. Niedługo zasypię Was pozycjami dla przedszkolaków i starszych dzieci. A tymczasem patrzcie, co dobrego możecie dorzucić do maluchowych biblioteczek.
Książko-żabo-poducha
To prezent. Jaśkowi chrzestni znaleźli na mnie sposób. Żeby nie kupić moim dzieciom czegoś, co już mają, kupują im książki po angielsku lub zabawki w Niemczech. Tacy sprytni.
Sama żaba bardzo fajna. Proste zdania po angielsku (nawet matka zrozumiała). Ale nie da się ukryć, że w tym przypadku najważniejsza jest forma. Maluch na pewno nie zniechęci się do takiej książki. Będzie mógł ją zabrać w podróż, usnąć na niej w łóżku, nie martwiąc się, że wybije sobie oko czy rozetnie wargę. Nie wiem, gdzie ją znajdziecie, ale gdy traficie na książki w takiej formie, bierzcie bez zastanowienia. One zawsze się sprawdzają.
Bouncy Lamb
Wydawnictwo LadyBird jest u nas bardzo popularne. Mimo że książki są po angielsku, to znajdziecie je nawet na półkach w Empiku. Jednak polskie ceny są naprawdę niezbyt ciekawe. Jeżeli chcecie zainteresować się tym wydawnictwem, szukajcie go na Amazonie albo Bookdepository (darmowa wysyłka do Polski). Znajdziecie je tam w cenach cztery razy niższych niż w Polsce.
Do kupienia tutaj – Bouncy Lamb
Baby’s very first. Slide and see Farm
Cudowna rzecz dla malucha. A i przedszkolak chętnie się do niej przykoleguje. Książka do macania, przesuwania, poznawania, zgadywania. Tekst ogranicza się w niej do onomatopejów (onomatopei?). I bardzo dobrze. Daje to też nam pewne pole do rozwoju naszej kreatywności. Poza tym maluch woli, gdy rodzic opowiada mu to, co widzi, własnymi słowami.
Książki Usborne możecie kupić jak zawsze pisząc do pani Doroty – o tutaj
Smart books. Książeczka poznawcza. Części ciała
Cała seria smart books była niedawno do zdobycia w Biedronce. Teraz najtaniej możecie je znaleźć na Arosie, Bonito, Nieprzeczytane czy Wersalik. Cała seria składa się z kartonowych, niewielkich książeczek z bardzo czytelnymi, kontrastowymi obrazkami. Jedne mniej, inne bardziej udane. Zajrzyjcie do środka.
Smart books. Książeczka poznawcza. Twarze
Smart books. Książeczka poznawcza. Owoce
Smart books. Książeczka poznawcza. Świat maluszka
Do kupienia tutaj – Smart books. Książeczka poznawcza. Świat maluszka
Smart books. Książeczka poznawcza. Zwierzątka domowe
Smart books. Książeczka poznawcza. W domu
Smart books. Książeczka poznawcza. Kontrasty
Dotknij mnie. Zwierzęta na wsi
Tę też kupiliśmy w Biedronce. Już ich chyba tam nie znajdziecie. Były jeszcze inne z tej serii, ale ta wydała mi się najciekawsza dla malucha. Obrazki nie są najgorsze. Graficznie książka nie straszy. Ale na uwagę zasługuje głównie to, że każde zwierzątko można wymacać. Świetna rzecz do pierwszych ćwiczeń sensorycznych.
Do kupienia tutaj – Dotknij mnie. Zwierzęta na wsi
Tydzień Krecika
Tę pozycję również znaleźliśmy w Biedronce. Były też inne Kreciki, ale zdecydowałam się na ten tytuł, dotyczący dni tygodnia, bo wiedziałam, że może też zainteresować mojego przedszkolaka. Krecik jak to Krecik – klasyka sama w sobie.
Do kupienia tutaj – Tydzień Krecika
baby’s very first lullabies book
Cudo z najbardziej znanymi angielskimi kołysankami. Znacie polskie książeczki z dźwiękami, które nie straszą swoim wyciem? Ja nie. I tu na pomoc przychodzi nam Wydawistwo Usborne. Zresztą jak zawsze. Zawsze, gdy czegoś mi brakuje w polskiej ofercie wydawniczej, znajduje je w Usborne. A już niedługo pokażę Wam mnóstwo cudeniek od Usborne, na które na pewno się skusicie. Szykujcie portfele. A tymczasem posłuchajcie pięknych, delikatnych dźwięków z „Baby’s very first lullabies book” i doceńcie moje zestresowane dłonie, mające swój debiut na Youtubie.
Przy okazji możecie zasubskrybować mój kanał na Youtubie. Myślę, że coraz więcej rzeczy będzie się tam pojawiało.
Usborne standardowo zamawiacie u pani Doroty – Centrum Best
6 komentarzy
Triszia
14 grudnia 2018 at 09:46Jakiej firmy jest ta żabka?
Natalia
4 listopada 2015 at 16:31Czy jest szansa, że wiesz gdzie (albo masz tajemne dojścia 🙂 ) można aktualnie kupić „Chłopiec i pingwin”?
Szukam i szukam … i nic
Wiola
4 listopada 2015 at 16:38Kurcze, może być ciężko. Dawno nigdzie nie widziałam. Może napisz do Tuliluli albo Ambelucji. Kiedyś na pewno mieli. Może wiedzą, gdzie można ją dostać.
pat
3 listopada 2015 at 13:28OOOooo!!! KRECIK!!! <3 Te ksiazeczki poznawcze chyba tez zamowie!!
Wiola
3 listopada 2015 at 13:41W sensie, że już mogę gratulować? 🙂