Łapcie.
Książka do bazgrania. Oko w oko z potworami
Wydawnictwa ostatnio prześcigają się w wydawaniu coraz to atrakcyjniejszych kolorowanek i zadań dla dzieciaków. Staram się wybierać te najciekawsze. To coraz trudniejsze zadanie. Wybór jest naprawdę spory. Ale w przypadku „Książki do bazgrania” udało mi się trafić na coś dobrego. Myślę, że spodoba się nie tylko przedszkolakom, ale też dzieciakom z podstawówki. Mnóstwo zadań rysunkowych, bazgraniowych, wycinankowych czy też labiryntów.”Książka do bazgrania” podzielona została na cztery części. Trzy pierwsze części są zakończone informacją, że dziecko ukończyło kolejny poziom odwagi i zdobyło trofeum (wkleja się je w specjalnie przygotowanym miejscu), zaś po części czwartej na małego pogromcę potworów czeka dyplom!
Do kupienia tutaj –Książka do bazgrania
Elementarz matematyczny
Pewnie każdy z Was zna serię „Poczytam Ci, mamo”. Czytelna, duża czcionka, stopniowanie trudności, krótkie opowiadania. Ponad 20 matematycznych zagadnień, takich jak: cyfry, klasyfikowanie obiektów, tworzenie zbiorów, dodawanie i odejmowanie, pomiary długości, ciężaru, pojemności, czasu, temperatury itp. Poziom merytoryczny elementarza odpowiada 1-3 klasie podstawówki, jednak myślę, że ogarnięty przedszkolak da sobie radę z większością tych zadań.
Do kupienia tutaj – Elementarz matematyczny
Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca
Mały Edzio jest nieśmiałą wiewiórką. Żyje w kasztanie i tworzy pompony. Brakuje mu śmiałości, aby poznać sąsiadów. Aż pewnego dnia do jego drzwi puka sowa i namawia na wyjście na imprezę do niedźwiedzia. Fajna, prosta historia o przełamywaniu swoich lęków. I bardzo ładne ilustracje.
Do kupienia tutaj – Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca
Co warto wiedzieć o przyrodzie?
W poprzednim wpisie pokazywałam Wam książkę mojej czytelniczki (Izy Michty). Tu kolejny tytuł. „Co warto wiedzieć o przyrodzie?” Każde zjawisko opisane prostym wierszykiem i opatrzone w większości przypadków rzeczywistym zdjęciem (na plus). Jaśko oczywiście najbardziej lubi te o słońcu, księżycu, gwieździe czy zorzy polarnej. Bardzo polecam. Nie ma drugiej takiej pozycji na rynku.
Do kupienia tutaj – Co wiedzieć o przyrodzie?
Ciało człowieka
O ciele mamy sporo książek. Część z nich kupiłam je już dosyć dawno temu i niestety nie można ich już nigdzie dostać. Byłam zdziwiona, że jest pustka na rynku w tym zakresie. Aż trafiłam na „Ciało człowieka” z serii Pierwsza Encyklopedia. To przekład z książki francuskiej. Zakochałam się w niej. To pierwsza na rynku z tyloma informacjami na temat naszego ciała, przedstawionymi w tak miły dla oka sposób. Książka nie tylko pokazuje, jak działa nasze ciało, jak wyglądamy, czym różnimy się od innych, ale omawia również wszelkie niepełnosprawności (intelektualną, ruchową, zmysłową). Bierzcie, zanim wyjdzie.
Do kupienia tutaj – Ciało człowieka
Co boli najbardziej na świecie?
Myślałam, że to będzie coś fajnego. Ilustracje naprawdę świetne, ale na fabule moooocno się zawiodłam. Hiena i zając kłócą się o to, co boli najbardziej na świecie. Zając przekonuje hienę, że kłamstwo boli najbardziej na świecie. Hiena nie wierzy zającowi. Zając podkłada więc kupę pod drzwi zamku króla. Rozzłoszczony król szuka winnego. Zając namawia muchy (które są specjalistami kupowymi), żeby powiedziały królowi, że to kupa hieny. Muchy informują króla o tym, że to wybryk hieny. Król wygania hienę z królestwa. Koniec. Yyyyy.
Do kupienia tutaj – Co boli najbardziej na świecie?
Dziurki w nosie
W poprzednim wpisie pokazywałam Wam „Strupek” z tej samej serii. Dziś „Dziurki w nosie”. Jaśko bardzo polubił te książki. I ma chłopak rację. Są naprawdę fajne. W tej pozycji możemy dowiedzieć się, że nie wszystkie dziurki są takie same, do czego służą dziurki, gdzie dziurki mają niektóre zwierzęta, dlaczego nie można dłubać w dziurkach nosa itp. Fajne, fajne. Jak nie macie, to bierzcie.
Do kupienia tutaj – Dziurki w nosie
Janosh. Panama
„Panama” to najsłynniejsze historie o misiu i tygrysku Janoscha. Jeżeli nie znacie Janoscha (toż to klasyka literatury dziecięcej – nie przyznawajcie się, że nie znacie), to koniecznie zacznijcie od tej pozycji. Pokochacie go za nią. Proste, pełne ciepła historie z pięknymi ilustracjami wykonanymi przez samego autora.
Do kupienia tutaj – Panama
Przekroje. Owoce i warzywa
Fajna, edukacyjna rzecz. Wypatrzyłam ją niedawno w jakiejś księgarni i byłam zdziwiona, że jest już jakiś czas na rynku, a my jej nie mamy. Na początku książki przedstawione zostały wszystkie witaminy i inne dobrodziejstwa, które znajdują się w owocach i warzywach. Poznajemy je, dowiadujemy się, dlaczego są dla nas dobre. A na kolejnych stronach możemy zajrzeć do środka niektórych owoców i warzyw i zobaczyć, kto z poznanych dobroczyńców tam w nich mieszka.
Do kupienia tutaj – Przekroje. Owoce i warzywa
Turlututu. Magiczne przygody
Albo ja mam już przesyt Turlututu, albo to jest najsłabsza część jego przygód. Już nawet sam Jasiek podczas czytania nie chciał wykonywać poleceń z książki, bo „mamo, przecież nie powinno się ciągnąć nikogo za włosy; przecież nie powinno się rozkazywać”, a Turlututu daje takie zadania. Poza tym wiele powtarza się z poprzednich tytułów. Oj, panie Tullet, bo się pożegnamy.
Do kupienia tutaj – Turlututu. Magiczne przygody
Usborne. First Sticker Book. Garden
No i na koniec Wasz ulubiony Usborne. Dziecię moje zainteresowało się ostatnio ogrodem, więc żeby odetchnąć trochę od kosmosu, zaczęłam znosić mu do domu ogrodnicze książki i zabawy. W tej książce znajdziemy nie tylko warzywa, które możemy uprawiać w ogrodzie, ale również kwiaty, owoce czy zwierzęta, które możemy tam spotkać. I oczywiście mnóstwo świetnych naklejek.
Do kupienia tutaj – Usborne. First Sticker Book. Garden
6 komentarzy
Marta
14 grudnia 2017 at 16:02Szkoda, że „Co boli na świecie” ma tak kiepską fabułę, bo ilustracje piękne. Gdyby nie Ty, to penwie bym kupiła, gdybym gdzieś zobaczyła. A tak to wiem, ze nie warto;) Dzięki!
Marcin Ruszczyński
14 czerwca 2016 at 20:48Opisy jak dla mnie rewelacja krótkie i na temat no i oczywiście dużo zdjęć co w środku 🙂 a na książki Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca oraz Co boli najbardziej na świecie? się skuszę.
Jeśli mogę to polecam ze swojej strony Niezwykłe przygody latającej myszy, Tru oraz Być jak tygrys 🙂
Wiola
14 czerwca 2016 at 20:51Dzięki za polecenia. Myszy jeszcze nie mamy. Tygrys jest u nas od kilku dni. 🙂
Magdalena
14 czerwca 2016 at 12:47Macie? Lubicie?
http://entliczek.eu/sklep.html?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=30&category_id=1
Wiola
14 czerwca 2016 at 13:13Mamy, lubimy bardzo.
Monika
7 czerwca 2016 at 22:28Książka o warzywach i owocach jest już od jakiegoś czasu w naszej biblioteczce i muszę przyznać, że to ona przekonała dzieci do jedzenia niektórych warzyw. Często przy obiedzie rozmawiamy o tym co mieszka w naszym jedzeniu i dlaczego warto spróbować i potem zaskoczenie dzieciaków bo nawet smaczne, a jak jeszcze po tym się lepiej czujemy to nawet smakowite 🙂