Nie wiem, jak u Was, ale na naszym pięknym Pomorzu Zachodnim wiosna rozhulała się na dobre. A ja wreszcie wygrzebałam się z wyra po zimowym śnie. Powoli zaczynamy wracać do życia i znów rozkręcamy się wyjazdowo. Mam nadzieję, że nasze podróże małe i duże zainspirują Was do wyjazdów z dzieckiem lub we dwoje.
Niedawno pokazywałam Wam Przewodnik po Polsce dla dzieci (KLIK). Jak widzieliście – północno-zachodnia część Polski świeci w nim pustkami. Tak nie może być. Byliście już z nami w Rewalu i Niechorzu (KLIK), Kołobrzegu i okolicach (KLIK) oraz w Nowinach Wielkich (KLIK). A także u naszych trochę dalszych prawie sąsiadów (KLIK, KLIK i KLIK). Ok, koniec już tych klików. Dzisiaj zapraszamy Was na chwilę do Szczecina. A właściwie do Muzeum Techniki i Komunikacji.
To nie jest jedno z tych muzeów, które kojarzymy z naszego dzieciństwa, gdzie po korytarzach trzeba było snuć się w kapciach, a jedyną rzeczą, którą wynosiło się z takiej wycieczki to to, żeby nie dotykać szklanych gablot. To muzeum, gdzie historii możemy doświadczać, dotknąć, a jak ktoś się uprze, to i posmakować. W muzeum prezentowana jest między innymi historia szczecińskiej komunikacji samochodowej, autobusowej i tramwajowej. Znajduje się tam również kilka kultowych motocyklów. Poza tym można „przejechać się” symulatorem tramwaju, siedząc w kabinie wyciętej z wagonu prawdziwego tramwaju. Symulator ma wgraną wizualizację rzeczywistych ulic Szczecina.
Bilety kosztują groszę – po 10 zł od osoby dorosłej. 5 zł płaci się za bilet ulgowy. Nie wiem od jakiego do jakiego wieku przysługuje bilet ulgowy. Pani przy kasie stwierdziła, że Jasiek wchodzi za darmo. Dodatkowo można też dokupić wejściówkę do pomieszczenia o wdzięcznej nazwie Eureka (takie mini mini Centrum Nauki Kopernik). Dorośli dopłacają 5 zł. Dziecko wchodzi za darmo.
W muzeum mieści się też rodzinna kawiarnia Cafe Niebko, w której maluchy na pewno nie będą się nudziły. W Niebku zadbano o świetnie zorganizowaną przestrzeń twórczą dla nich. Poza tym kawiarnia organizuje również ciekawe warsztaty dla dzieci i rodziców.
Więcej informacji o muzeum i Cafe Niebko znajdziecie tutaj – KLIK
Nie mam zdjęć z Niebka, ponieważ dowiedziałam się o nowo otwartej restauracji mąka.bar na Ks. Bogusława X 5/1, która serwuje przede wszystkim makarony i pizze robione z własnych kompozycji mąk. Poza tym nie używają żadnej chemii czy konserwantów, a wszystko przyrządzają ze świeżych produktów. Makaron domowy i sosy ze świeżych produktów – mogłabym tam zamieszkać! Wybaczcie, że z mąki.baru też nie mamy żadnych zdjęć, ale jak potrawy wjechały na stół, to zupełnie zapomnieliśmy o tym, żeby zrobić im zdjęcie. Niemniej jednak bardzo polecam ten lokal. Wszystko świeże, lekkie i pyszne.
Uprzedzając pytania, Jaśko ma na sobie:
bluzka – YOU N’ ME!
spodnie YOU N’ ME!
buty – Emel – niedostępne
komin – maybe4baby – niedostępne
4 komentarze
pieceofsimplicity
25 lutego 2015 at 15:20Tak to właśnie jest, człowiek rozbija się po świecie, a o atrakcjach własnego kraju prawie nic nie wie 😉
_________________
Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com
pat
25 lutego 2015 at 08:35Rzeczywiscie, Jasiek to caly tata!! Fajna wycieczke mieliscie! Pozdrawiam
fashmum
24 lutego 2015 at 22:43Jak zwykle super wpis. Mega te gify migawki wygladaja:) a Jasiu z tatą czyste kopie. Brody malemu brakuje:)