Może uznacie tytuł tego wpisu za wyświechtany frazes, ale nikt nie podważy jego słuszności. Dziecko bierze przykład z dorosłych, nierzadko chce być takie jak oni. Poza tym dziecko szukając uznania w dorosłym, będzie naśladowało jego zachowania. Również te, które nie zawsze są właściwe. Dlatego czasem szukając źródła problemu u dziecka, warto przyjrzeć się sobie. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat wpływu naszego zachowania na zachowanie dziecka oraz poczytać o naukowych badaniach nad mózgowym wi-fi, które odbiera od nas dziecko, to bardzo polecam Wam książkę „Self-Reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości”. Być może kiedyś napiszę Wam o tym więcej, ale dziś chciałam Wam opowiedzieć o pewnej książce dla dzieci, która pomoże im poznać historie pewnym chłopców i mężczyzn, z których warto brać przykład.
Jakiś czas temu pisałam Wam o książce Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi. Właśnie premierę ma druga część tej niezwykłej serii, stworzonej przez Bena Brooksa – „Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi. 2”. Wiem, że wielu z Was może nie spodobać się tytuł. Ja jednak nauczyłam się, żeby nie oceniać ksiazki po okładce, a juz tym bardziej po tytule, bo można sie bardzo zdziwić. Rozumiem, że może Was razić to, jakoby tytuł sugerował, że nie wszyscy chłopcy są wyjątkowi. Ja jednak myślę, że jest wręcz odwrotnie. Jest on takim swego rodzaju mrugnięciem okiem do rodzica. Pewnego rodzaju prowokacją do tego, żeby dziecko chciało sięgnąć po tę książkę.
I absolutnie nie uważam, że jest to książka jedynie dla chłopców. Równie dobrze mogą po nią sięgnąć również dziewczynki. Myślę jednak, że jest ona pewnego rodzaju odpowiedzią na nurt girl power w literaturze dla dzieci. sam Ben Brooks jako pierwszą wydał również książkę pt. „Opowieści dla dzieci, które chcą być wyjątkowe”. W najnowszej części „Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi. 2” pan Brooks przedstawia „100 nowych historii niezwykłych mężczyzn, którzy podjęli wyzwanie, by zmienić świat” (dokładnie tak brzmi podtytuł). Są to historie znanych i mniej znanych, mężczyzn i chłopców. Część z nich żyła dawno temu, część żyje współcześnie. Wszystkich jednak łączy to, że odważyli się być inni, obalić stereotypy, uwierzyć w siebie i zmienić świat na lepsze.
O całej idei misji tych tytułów pisałam już we wpisie „Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi„. Dziś chciałabym Wam przybliżyć kilka sylwetek, których mini biografie znajdziecie w drugiej części.
Eddie Ndopu urodził się ze rdzeniowym zanikiem mięśni w RPA. Miał żyć 5 lat. Zagrał jednak na nosie losowi – żyje już 28 lat i ma się świetnie. Edie to urodzony wojownik. Wywalczył sobie dostęp do edukacji (w RPA prawie wszystkie dzieci niepełnosprawne nie mają takiej możliwości). Następnie studiował w Kanadzie i jako pierwsza niepełnosprawna, czarnoskóra osoba ukończył Uniwersytet Oksfordzki. Każdego dnia swoimi działaniami i postawą Edie udowadnia wszystkim, że niepełnosprawność też może być fajna, a nawet seksowna. Walczy o to, aby niepełnosprawni mieli takie same warunki do rozwoju, jak osoby sprawne. Edie wierzy w świat bez ograniczeń i planuje zostać pierwszym niepełnosprawnym w kosmosie.
12-letni Craig Kielburger przeczytał w gazecie artykuł o innym 12-letnim chłopcu, który od 4 roku życia był zmuszany do niewolniczej pracy. Kiedy udało mu się uciec i zaczął walczyć o prawa innych dzieci, został zastrzelony. Craig postanowił kontynuować misję chłopca. Udało mu się zebrać tysiące podpisów pod petycją o uwolnienie działaczy walczących o prawa dziecka. Potem zainteresował całą sprawą prezydenta Kanady. Niedługo później Craigiem zainteresowały się media. Obecnie ma on ponad 30 lat, a jego organizacja Free the Children przekazuje miliony dolarów na opiekę medyczną dla dzieci, tworzy setki szkół, a nawet zapewnia wodę pitną dla miliona osób.
Kimani Maruge w 2004 roku pobił nietypowy rekord świata. Został on bowiem najstarszą osobą, która zapisała się do szkoły podstawowej. Miał wtedy 84 lata. Kimani od zawsze marzył o czytaniu Biblii. Niestety, był zbyt biedny i przez całe życie nie mógł sobie pozwolić na edukację. Gdy w Kenii wprowadzono bezpłatną edukację, przyodział się w zamówiony wcześniej na jego rozmiar mundurek szkolny i zjawił się pod murami szkoły. Nie przejmował się tym, co pomyślą o nim inni, mimo że większość brała go za szaleńca. Jest on doskonałym przykładem tego, że nigdy nie jest za późno na naukę i dokonanie zmian w swoim życiu, a także realizację marzeń.
Mamoudou Gassama uciekł ze swojej ojczyzny – Mali – przed przemocą i głodem. Udało mu się dostać schronienie we Francji. Nie miał jednak przy sobie żadnych dokumentów. W każdej chwili mógł zostać złapany i odesłany do Mali. Przez brak dokumentów nie mógł również podjąć się legalnej pracy. We Francji jednak czuł się bezpiecznie. Któregoś razu, wracając z dworca, zauważył czteroletniego chłopca zwisającego z balkonu na na wysokości kilku pięter. Mamoudou nie zastanawiając się długo ruszył szybko na pomoc, wspinając się po balkonach. Udało mu się wciągnąć chłopca na balkon. Za ten bohaterski czyn prezydent Francji nadał mu francuskie obywatelstwo. Obecnie Mamoudou znalazł pracę jako strażak.
To tylko kilka opisów pokazujących, że nie trzeba być wpływowym i bogatym, aby zmieniać świat. Wystarczy wrażliwość, pomysłowość, wiara w siebie i ogromne serce. To, czy nasze dzieci będą się nimi kierować, zależy w głównej mierze od nas. Ale ta książka może im pokazać, że naprawdę warto.
W książce znajdziecie historie chłopców i mężczyzn różnych ras, religii, o różnej seksualności, narodowości, w różnym wieku, mających różne zawody czy zainteresowania. Ta książka jest odświeżającym przypomnieniem pokazującym to, że nie ma jednego uniwersalnego sposobu na bycie dobrym chłopcem, mężczyzną, czy też po prostu dobrym człowiekiem. Panie Brooks, dziękujemy.
Możecie ją kupić tutaj – Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi 2
Brak komentarzy