Dzień dziecka
Czarodziejka z Marsa. Nie pytajcie..
Kot jest bez szans.
W wózku nie chce jeździć, ale do taczki sam się pcha
Okiem taty – syn, dom, taczka #polskawieś#polishvillage
Próba smakowa czarnego stempla
Takie zdjęcie dziś dostałam. Dzięki @dotkadorota
Piżamy od ciotki z Chicago. 100% organiczne cotton.#babygap #gap #cudo
Test zraszacza
I po teście
Nowa ulubiona kryjówka
Taki tam poranek
Mój Pitagoras
2 komentarze
ewa
1 lipca 2014 at 20:34super foty, a ja jednak spytam o czarodziejkę z Marsa, o co chodzi ? uwielbiałam Czarodziejkę z Księżyca, podobno ma być wznowiona
Wiola
1 lipca 2014 at 20:41Ja też mam uwielbiałam. Szczególnie tę z Marsa. I niedawno przyszedł mi jej strój. 😀