Menu
książki / książki dla dzieci

Eric Carle – czyli książki, których nie można nie mieć

Eric Carle to człowiek instytucja – pisarz, malarz, ilustrator, założyciel muzeum ilustracji dziecięcej. Jego książki przetłumaczono na kilkadziesiąt języków, a charakterystyczne ilustracje rozpoznawane są na całym świecie.

DSC_1129_DxO by .

„Bardzo głodna gąsienica”

Nasza miłość do pana Erica rozpoczęła się wraz z kupnem pierwszej książki, którą była „Bardzo głodna gąsienica”. Jaśko miał wtedy jakoś pół roku i bardzo interesowały go dziurki w owocach, które wygryzła tytułowa gąsienica. Wałkowaliśmy tę pozycję kilkanaście razy dziennie. Historia małej bohaterki, której apetyt rósł od poniedziałku z każdym kolejnym dniem (pierwszego dnia zjadła jedno jabłko, drugiego dwie gruszki, trzeciego trzy śliwki…). A w sobotę mała pierścienica poszła na całość i wciągnęła na raz takie przysmaki jak: lody w wafelku, kiszony ogórek, kawałek sera, cząstka arbuza, duży lizak, serdelek.. Ktoś mógłby przypuszczać, że takie zachcianki zostały podyktowane stanem „błogosławionym”, gdyż – jak wiadomo – gąsienice są obojnakami, więc zapładniają się same. Dobra, dobra, zagalopowałam się. Już wracam na ziemię.

Książkę polecam bardzo, bardzo. I to od niej polecam zacząć przygodę z twórczością pana Erica. Zapewniam Was, że już po dwóch dniach będziecie znali ją na pamięć.

Do kupienia tutaj – Bardzo głodna gąsienica

DSC_1147_DxO by . DSC_1149_DxO by . DSC_1150_DxO by . DSC_1153_DxO by . DSC_1154_DxO by . DSC_1155_DxO by .


„Czy chcesz być moim przyjacielem?”

To druga książka pana Carle’a, którą kupiliśmy. Jaśko miał wtedy około roku i wszystkich w rodzinie zachwycił reakcją na tę pozycję. Książka przedstawia historię małej myszki, która wśród zwierząt szukała przyjaciela. Prawie wszystkie nie były zainteresowane tą propozycją. Prawie, bo ostatecznie myszce się udało i poznała inną myszkę, z którą razem schowały się przed wężem chcącym je pożreć. Książka ma bardzo ciekawą formę (jak to u Carle’a) – uczy dziecko rozpoznawania zwierząt po ich ogonach (myszka podchodzi od tyłu do każdego). Poza tym uczy też cierpliwości, wytrwałości w dążeniu do celów i tego, że nasze starania w końcu zostaną nagrodzone. Ale ja nie o tym. Miałam napisać, jak Jaśko zareagował na tę historię. Otóż moje roczne dziecko płakało nad losem myszki, kiedy to każde kolejne zwierzę jej odmawiało. Naprawdę. To było niesamowite. Gdy przeglądałam z nim książeczkę i opowiadałam o zwierzętach, był spokojny. Gdy zmieniałam treść i mówiłam mu, że każde z tych zwierząt chce być przyjacielem myszki, był spokojny. Ale gdy tylko któreś zwierzę mówiło myszce, że nie chce być jej przyjacielem, moje dziecko uruchamiało syrenę i morze łez. Przetestujcie na Waszych maluchach.

Do kupienia tutaj – Czy chcesz być moim przyjacielem
DSC_1158_DxO by . DSC_1159_DxO by . DSC_1160_DxO by . DSC_1161_DxO by . DSC_1162_DxO by . DSC_1163_DxO by . DSC_1165_DxO by . DSC_1167_DxO by . DSC_1168_DxO by .


„Od stóp do głów”

Książka geniusz. Bardzo prosta w swej formie – pokazuje, jakie czynności wykonują poszczególne zwierzęta – ale jakże angażująca malucha! Uwielbiam patrzeć, jak Jaśko sam sięga po ten tytuł, otwiera i zaczyna robić, to co zwierzaki w książce. Mega rozczulający widok.

Niestety, w tej chwili jest chyba niedostępna
DSC_1170_DxO by . DSC_1171_DxO by . DSC_1172_DxO by . DSC_1173_DxO by . DSC_1174_DxO by . DSC_1177_DxO by .


„Moja pierwsza książka o kolorach”, „Moja pierwsza książka o słowach”, „Moja pierwsza książka o liczbach”

Trzy tytuły oparte na tej samej zasadzie – „dopasuj podpisy i kolory/cyfry/podpisy po angielsku do ilustracji”. Wszystkie bardzo lubiane przez Jaśka. Co widać na zdjęciach – nie pozwolił mi w spokoju zrobić zdjęć i zwinął „Kolory”.

Do kupienia np. tutaj – Moja pierwsza książka o
DSC_1180_DxO by . DSC_1181_DxO by . DSC_1182_DxO by . DSC_1183_DxO by . DSC_1184_DxO by . DSC_1185_DxO by . DSC_1186_DxO by . DSC_1187_DxO by . DSC_1188_DxO by .


„Pajączek”

Historia o pajączku, który wije swoją sieć. Na każdej stronie przychodzi do niego inne zwierzątko, które namawia go na wspólne spędzenie czasu. Pajączek je olewa i pracuje dalej. Ostatnim zwierzątkiem chcącym spędzić czas z pajączkiem, jest kogut, który namawia go do wspólnego złapania muchy. I jego pajączek olewa. Do skończonej już sieci wpada mucha, a pajączek może spokojnie iść spać. Brakuje mi tutaj jakiejś mądrej pointy. Rysuje się przed nami obraz pracoholika bez znajomych. No, ale możemy założyć, że następnego dnia pajączek urządził imprezę dla swoich przyjaciół.

Eric Carle nie byłby Ericiem Carlem, gdyby i w tej książce nie zadbał o jakiś specjalny dodatek. Tutaj jest nim wypukła pajęcza sieć oraz mucha, które można odszukać na kartach z zamkniętymi oczami.

Do kupienia tutaj – Pajączek

DSC_1191_DxO by . DSC_1192_DxO by . DSC_1193_DxO by . DSC_1194_DxO by . DSC_1195_DxO by . DSC_1198_DxO by . DSC_1199_DxO by . DSC_1200_DxO by .
„Biedronka”

Bardzo fajny sposób na zaznajomienie dziecka z zegarkiem. „Biedronka” to historia o bardzo walecznej biedronce, która zaczepia inne zwierzęta, chce z nimi walczyć. Po czym, gdy tamte są gotowe do ataku, biedronka mówi, że są za małe, żeby z nią walczyć i sama bierze nogi za pas. Na początku podchodziłam do tej książki sceptycznie, ale przekonałam się do niej. Dzięki niej możemy dziecku pokazać pewien typ ludzi – takich, jak biedronka.

Do kupienia tutaj – Biedronka
DSC_1206_DxO by . DSC_1207_DxO by . DSC_1213_DxO by . DSC_1215_DxO by . DSC_1216_DxO by . DSC_1217_DxO by . DSC_1218_DxO by . DSC_1219_DxO by . DSC_1221_DxO by . DSC_1223_DxO by . DSC_1224_DxO by . DSC_1225_DxO by . DSC_1227_DxO by .

About Author

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

11 komentarzy

  • em ewelina
    3 marca 2017 at 13:02

    Mamy „Bardzo głodną gąseinice” , „Czy chcesz być moim przyjacielem” i „Konik morski”. Myślałam, że gąsienica zrobi furorę więc poszła na pierwszy ogień. I fakt..nawet synka interesowała.. dwa dni. Odkąd wyjęłam z magicznej szafki „Czy chcesz być…” synek nie ma innej bardziej ulubiona książki! I czytamy ją na swój sposób:) Zgadujemy czyj to ogon? Ulubiony nalezy do „patana” czyli konika (patataj 😉

    Reply
  • Iza
    23 grudnia 2014 at 15:24

    Poszukuję właśnie tytułów „Moja pierwsza książka o słowach”, ” Od stóp do głów”, czy ktoś wie może gdzie można je jeszcze dostać?

    Reply
  • Anna Zdrowowicz
    26 listopada 2014 at 11:02

    Polecam jeszcze te ksiazke tego autora: http://eric-carle.com/bluehorse.html
    An artist who painted a blue horse

    Reply
    • Wiola
      26 listopada 2014 at 14:11

      O, dzięki. No to trzeba przycisnąć Tatarak, żeby zrobił polskie tłumaczenie.

      Reply
  • Lidka
    21 listopada 2014 at 22:05

    Chyba gąsienica będzie kolejnym prezentem od Mikołaja, i kolory dla córki znajomych. Dla nas jeszcze za wcześnie na liczby , kolory i słowa ale fajne są!

    Reply
  • Wiola
    21 listopada 2014 at 17:20

    Nie polowałam na kolejkę, bo mamy z tamtego roku. Ale chcieliśmy podskoczyć po rzeczy do krojenia. Niestety, po drodze sarna postanowiła zakończyć swój żywot na masce naszego samochodu. Jak się wyrobię dzisiaj z nowym wpisem, to odezwę się w mailu.

    Reply
  • Ulla
    21 listopada 2014 at 15:32

    Doskonała grafika!!! 🙂

    Reply
  • Czkawki pierdziawki
    20 listopada 2014 at 09:46

    Nigdy nie słyszałam o tych książeczkach. Może dlatego że mamą jestem od niedawna. Fajnie że o nich napisałaś – choć chyba najbardziej podobają mi się te o kolorach i liczbach. Zaraz dopisuje je do listy Jasiowych czytanek, które warto kupić 🙂 dzięki

    Reply
  • Ruby Soho
    20 listopada 2014 at 01:04

    Uwielbiam tego autora! Myślę nad Biedronką, i Gąsienicą w wersji XL, normalną wprawdzie mamy, ale ta duża super jest 🙂

    Reply
    • Paula
      10 grudnia 2014 at 22:44

      To teraz mam dylemat:) Kupić Gąsienicę w wersji klasycznej czy w wersji XL. Proszę o podpowiedź…

      Reply

Leave a Reply