Każde dziecko rodzi się w wrodzoną ciekawością świata i tylko od nas, dorosłych, zależy to, czy będziemy tę ciekawość rozbudzać i pielęgnować, zachęcać do poszukiwania odpowiedzi na pojawiające się w ich głowach pytania.
Jednym z najlepszych sposobów pobudzających ciekawość świata dostepnym o każdej porze roku, w każdych warunkach atmosferycznych, jest czytanie książek. My czytamy dzieciom od zawsze. Już wtedy, gdy siedziały w brzuchu, czytałam im do brzucha. Wiedziałam, że dziecko słyszy mój głos i mogę wspierać jego rozwój, mówiąc do brzucha, ale najzwyczajniej w świecie, było mi z tym głupio. Obeszłam więc system i po prostu czytałam na głos. Po porodzie książki stały się naszym nieodłącznym elementem dnia. Przez te niemal 6 lat mojego macierzyństwa nie było dnia, żebym nie sięgnęła po książkę dla dzieci.
Czemu tak? Bo wiem, jak wiele dobra płynie z czytania książek. Czytając dzieciom, możemy pokazywać im inne światy, inne kultury, emocje, których jeszce nie doświadczyły, a także te, których doświadczyły, ale nie potrafią jeszcze sobie z nimi poradzić. Dzieci bardzo utożsamiają się z postaciami z książek, wchodzą często w ich rolę. Czytanie wiąże się więc nie tylko z poszerzaniem horyzontów myślowych, wzbogacaniem słownictwa dziecka, ale również jest swego rodzaju terapią pozwalającą dzieciom zrozumieć, że nie tylko one borykają się z pewnymi problemami, że z każdej sytuacji jest wyjście.
Wybierając odpowiednie lektury, stwarzamy sytuacje, w których kształtuje się wyobraźnia dziecka uwarunkowana emocjami pojawiającymi się podczas słuchania: wybrane teksty pomogą mu w interpretowaniu i przeżyciu różnych późniejszych sytuacji życiowych. Poza tym czytanie książek razem z dziećmi wzmacnia relację rodzica z dzieckiem. To świetny sposób na spędzenie czasu z dzieckiem, gdy nie mamy sił na zabawę. To też moment, w którym możemy zorientować się, z czym boryka się dziecko, czego się boi, jak odbiera różne sytuacje przedstawione w książce. Dziecko, któremu się czyta, odbiera rodzica jako przewodnika, który przeprowadzi je przez przerastający je świat emocji. Dzięki książkom możemy razem z dzieckiem wejść w labirynt przeżyć i pokazać mu, że nie ma czego się bać.
Znaliście wcześniej Mała Lamę? My ją poznaliśmy jakiś czas temu jako animację poprzez Netflixa. Właśnie niedawno Mała Lama pojawiła się w Polsce również w formie książkowej. Pojawiła się wraz z projektem „Dalej, lama” (pod patronatem Instytutu Książki, Radiowej Trójki, Polskiego Radia Dzieciom, Uniwersytetu Dzieci, Qlturki i Gagi.pl), który stanowi połączenie kampanii informacyjnej z akcją charytatywną.
W ramach akcji przedszkola w całej Polsce mogą otrzymać darmowe egzemplarze książek dla dzieci z serii „Lama, lama” oraz w gotowe materiały do przeprowadzenia zajęć dot. uczuć towarzyszących Małej Lamie. Dzieci po lekturze przygód lamy będą zastanawiać się nad tym, jakie emocje towarzyszą małemu bohaterowi, jak lama komunikuje je swojej mamie, co jej pomaga przezwyciężyć trudności. Ma to stanowić punkt wyjścia do rozmowy o przeżyciach przedszkolaków.
W tej chwili przyjmowanie zgłoszeń jest już zamknięte, ale tryzmajcie rękę na pulsie, ponł rokuieważ ma ona charakter cykliczny i będzie powtarzana co pół roku. Kolejna pojawi się jesienią.
W akcję zaanagażowało się wiele znanych osób z różnych środowisk (m.in. Grzegorz Kasdepke, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Michał Rusinek, prof. Mikołaj Spodaryk, Ewa Świerżewska, Magdalena Walach, Łukasz Wojtusik, Marek Zając). Mała Lamę na język polski przetłumaczył Wojciech Mann. Nagrał również audiobook, który możecie odłuchać na stronie – Dalej Lama. Tu również możecie pobrać darmowe scenariusze do zajęć z dziećmi.
Książki o Małej Lamie zostały sprzedane w ponad 10 milionach egzemplarzy na całym świecie (seria została przetłumaczona już na 8 języków), każdy z tytułów zdobywał szturmem listę bestsellerów New York Timesa.
Dzieciaki uwielbiają Małą Lamę za to, że książka rośnie razem z nimi, uczy się razem z nimi radzenia sobie z emocjami, uczy zachowania w różnych sytuacjach (nuda na zakupach, strach w ciemności), ma takie same potrzeby i pragnienia jak każde dziecko w wieku przedszkolnym. Lama rozumie dzieci, a dzieci rozumieją ją. Każdą lamową lekturę kończy pozytywne zdarzenie (uścisk czy pocałunek mamy i zapewnienie, że bardzo kocha swoją Małą Lamę), myśl, że wszystko będzie dobrze. Mało tego – to jedyna książka pisana wierszem, którą moje dzieci chcą czytać. 🙂
No Comments