Pamiętacie cykl BiznesMamy? Zgłosiło się do mnie mnóstwo pomysłowych mam. Systematycznie będę chciała pokazywać Wam ich małe biznesy. Dziś przedstawiam Wam Martę i Kasię oraz ich wielofunkcyjną Nukkę.
Marta i Kasia – dwie mamy, których dzieci chodziły razem do żłobka. One również chodziły do tego samego liceum w jednym czasie, ale nigdy wcześniej ze sobą nie rozmawiały. Dopiero, gdy ich dzieci skończyły żłobek, spotkały się w sali zabaw i… zaiskrzyło. Podobne doświadczenia, podobne podejście do wielu spraw. Jakby znały się od zawsze. Wspólny projekt był kwestią czasu.
Chciały stworzyć coś nowego, coś oryginalnego, coś, czego jeszcze na polskim rynku nie było. Na początku myślały o ochraniaczu na wózek sklepowy, w którym wozimy też dziecko. W USA takie rozwiązanie jest dosyć popularne. Nie ma przepisów, które nakładałyby na sklepy obowiązek ich regularnego czyszczenia. Często można w nich znaleźć brudne ulotki, czasami resztki warzyw i owoców, rozlanych jogurtów. Nigdy nie wiemy, kto używał wózka przed nami, co robił, czy nie korzystał przed chwilą z toalety i nie umył rąk. Sadzamy dziecko w wózku. Maluch go dotyka, a potem bierze do buzi zabawki, smoczek czy też bułkę, którą dajemy mu do zjedzenia w trakcie zakupów.
Ochraniaczem na wózek sklepowy
Osłoną na fotelik
Peleryną/osłoną do karmienia dla mamy
Kominem na szyję
Kamuflażem przed przypadkowo spotkanym ex-facetem / teściową
Kocykiem, z którego maluch się nie rozkopie
Wygodną sukienką do chodzenia po domu
Osłoną przed słońcem/wiatrem/mrozem do wózka
Kryjówką przed dzieckiem
wózek – Mutsy Igo Pure
9 komentarzy
Marta
10 lipca 2018 at 18:16Hej Honoris 🙂 Tkanina bambusowa jest rzeczywiście idealna na lato, ale niestety jest z nią duży problem na polskim rynku. 100% bambusa jest oczywiście sporo, ale na Nukkę potrzebna jest dzianina elastyczna. Nadal nie ma wyboru w kolorach i wzorach. Pozostaje sprowadzanie jej spoza kraju, najlepiej ze Stanów a to z kolei bardzo podnosi cenę. Bawełna jest grubsza, ale poszczególne kolory/wzory różnią się nieco gramaturą, co wpływa na „grubość” materiału. Zwykle wybieram te o większej gramaturze, bo wówczas materiał jest lepszy jakościowo. Cały czas szukam pięknego bambusa z ciekawymi wzorami i liczę, że w końcu wróci do oferty. Pozdrawiam serdecznie 🙂
honoris
9 maja 2018 at 08:05Nukkę kupiłam niedawno i – niestety – trochę się zawiodłam! Już nie jest produkowana z tkaniny bambusowej, tylko że zwykłej bawełny. Myślałam, że bawełna będzie delikatna, miękka i bardziej elastyczna, tymczasem to zwykły, gruby materiał znany z T-shirtów. Używam jej głównie do karmienia. Zimą się sprawdzała, ale teraz dziecko jest całe upocone, więc będę musiała wyjąć z szafy jakiś cienki komin, który kupiłam za „dychę” ;)! Myślę, że cena jest za wysoka, odkąd Nukka nie jest z bambusa.
Ela Buczyńska
8 marca 2016 at 18:42Mi się pomysł baardzo spodobał, tym bardziej, że śledzę blog piwnookiej, jednej z autorek pomysłu, ale cena dla mnie zbyt wysoka, może przy kolejnym dziecku się zdecyduję, kiedy tych podstawowych wydatków będzie ciut mniej. Cóż niemal wszystko z tkanin bambusowych wiąże się z wyższym kosztem… ręczniki, pieluszki, kocyki
Milena Szychowiak-Rachowka
7 marca 2016 at 23:23Rewelacja, kolejna rzecz, na którą „zachorowałam” 😉
Wiola
7 marca 2016 at 23:34Bardzo się cieszę i bardzo polecam. 🙂
gwinoic3
7 marca 2016 at 21:11Kamuflaż przed ex-facetem zwalił mnie z nóg a leżałam na kanapie 😉 już lecę na stronkę obaczajać Nukkę 😉
Wiola
7 marca 2016 at 23:34Obczajaj, obczajaj, warto mieć taki gadżet zawsze przy sobie. 🙂
gwinoic3
7 marca 2016 at 21:11Kamuflaż przed ex-facetem zwalił mnie z nóg a leżałam na kanapie 😉 już lecę na stronkę obaczajać Nukkę 😉
gwinoic3
7 marca 2016 at 21:11Kamuflaż przed ex-facetem zwalił mnie z nóg a leżałam na kanapie 😉 już lecę na stronkę obaczajać Nukkę 😉