W Rydze spędziliśmy w sumie pięć dni, a i tak nie udało nam się zaliczyć wszystkich atrakcji, które sobie zaplanowaliśmy. Niestety, pogoda nie była zbyt łaskawa i wszystko, co nie znajdowało się pod dachem, musiało pójść w odstawkę. Udało nam się jedynie przejść szybkim krokiem (bo zimno było bardzo) przez stare miasto. Najbardziej żałuję, że nie udało nam się zobaczyć Muzeum Etnograficznego, które ma świetne opinie w Internecie. No nic, może Wam pogoda będzie sprzyjać i napiszecie mi, czy rzeczywiście to muzeum jest warte odwiedzenia.
Muzeum motoryzacji
To muzeum zrobiło na nas największe wrażenie. Do tego stopnia, że dostało osobny wpis na blogu. Gdy klikniecie w zdjęcie, zostaniecie przeniesieni na stronę z wpisem.
Muzeum czekolady Laima
Laima jest obecnie największym producentem słodyczy w krajach bałtyckich. Eksportuje swoje produkty do ponad 25 krajów. Niektóre jej słodycze znajdziecie też w Polsce. Muzeum czekolady to dosyć nowy twór. Powstało bowiem w 2013 roku. Na wejściu każdą grupę wita pani, która częstuje wszystkich płynną czekoladą i czekoladkami Laima. Można się dosyć szybko „zasłodzić”. Na szczęście w każdym pomieszczeniu stoi automat z wodą, aby przepłukać usta po czekoladzie. Każdy odwiedzający wraz z biletem otrzymuje kod qr. Dzięki niemu można skorzystać z interaktywnych ekspozycji – np. stworzyć swoją własną, owijarkę do czekolady i odebrać przy wyjściu przygotowaną w ten sposób czekoladę, czy też zrobić zdjęcia i nagrać film z życzeniami. Film i zdjęcia można obejrzeć na stronie Laimy, podając swój kod qr. Genialna zabawa dla miłośników czekolady w każdym wieku.
Więcej na temat muzeum tutaj – Laima Sokolades Muzejs
Muzeum Historii Kolei
I w tym muzeum nie brakuje ekspozycji interaktywnych. Jedno z pomieszczeń wypełnione jest tylko takimi ekspozycjami. Coś się rusza, coś podświetla, otwiera, trzęsie. Jaśko był zachwycony. Jednak najbardziej podobała mu się ogromna sala, w której znajdowało się kilka prawdziwych wagonów, a na środku umieszczono dużą grę planszową. To właśnie ta gra robiła furrorę. Na zewnątrz muzeum znajduje się bogata kolekcja taboru kolejowego. Niestety pogoda średnio nam dopisała i jedynie przebiegliśmy się obok pociągów, żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcie.
Więcej na temat muzeum tutaj – Dzelcela Muzejs
Zinoo
W Rydze nie ma typowego centrum nauki, jakie znamy z Polski (Kopernik, Młyn WIedzy czy Experyment). Jest jednak Zinoo, które śmiało mogłoby nazywać się centrum nauki. Jest trochę mniejsze niż nasze polskie, ale to dlatego, że mieści się w centrum handlowym. Tak właśnie – zamiast sali zabaw z kulkami, w centrum handlowym Galeria Riga powstało centrum nauki. Dzieciaki bawiły się tam świetnie. Wychodziły z płaczem, że już musimy iść (mimo że spędziliśmy tam ok. 3 godzin).
Więcej tutaj – Zinoo Ryga
Ryska wieża radiowo-telewizyjna
czy też jak nazywał ją Jasiek – kolorowa wieża Eiffla. Rzeczywiście jest trochę podobna, choć od wieży Eiffla wyższa o 67 metrów. Wieża mieści się na wyspie Zakusala na rzece. W porównaniu z wileńską wieżą telewizyjną ta jest zdecydowanie bardziej zaniedbana. Aby wjechać na wieżę wchodzi się do starego budynku, który nie był remontowany najprawdopodobniej od czasu powstania wieży. Na tarasie widokowym okna są brudne, zamazane, ciężko jest znaleźć fragment czystej, przejrzystej szyby, żeby zrobić zdjęcie. Mimo tego Jaśkowi bardzo podobało się na wieży i wyszedł z niej z postanowieniem, że w przyszłości chce zostać pracownikiem wieży, aby móc oglądać widoki z jeszcze wyższego poziomu.
Nie mogę znaleźć strony internetowej wieży, żeby odesłać Was do niej w poszukiwaniu bardziej szczegółowych informacji czy też cen biletów. W każdym razie wydaje bilety były niedrogie.
Stare miasto
Jak już pisałam – pogoda w Rydze nas nie rozpieszczała. Nie poznaliśmy więc dokładnie starego miasta. Spędziliśmy jedno południe, snując się tymi pięknymi uliczkami, ale dosyć mocno nas wtedy przewiało. Na zdjęciach możecie zobaczyć m.in. widok z wieży kościoła św. Piotra, statuę wolności, piękny kanał (Pilsetas kanals) czy też wieżowiec Akademii Nauk Łotwy, który do złudzenia przypomina nasz PKiN.
Hotel
Poprzednio pokazywałam Wam hotel Mercure Riga Centre, w którym spaliśmy przez pierwsze dni pobytu w Rydze. W ramach współpracy z KidsTravel i AccorHotels, wspierając akcję przeciwko seksturystyce (o czym pisałam szerzej we wpisie Wilno i okolice – atrakcje dla dzieci)nocowaliśmy w jeszcze jednym hotelu sieci AccorHotels w Rydze – a mianowicie w hotelu Pullman Riga Old Town. Jak sama nazwa wskazuje, hotel mieści się na starym mieście, w pięknej okolicy. Sam hotel w środku urządzony jest bardzo gustownie, co zaraz zobaczycie na zdjęciach. Mimo że nie jest to typowy hotel dla rodzin z dziećmi, dzieciaki absolutnie się tam nie nudziły, a my nie martwiliśmy się o ich bezpieczeństwo, nawet gdy znikały nam na chwilę z oczu.
Brak komentarzy