Nowości książkowe dla tych całkiem małych i dla tych żłobkowych. Choć i przedszkolak niektórymi nie wzgardzi.
Mały żółty i mały niebieski
Nie, to nie Tullet. To Leo Lionni. Jakiś czas temu pokazywałam Wam jego inną książkę „Własny kolor”, która z kolei przypominała graficznie książki Erica Carle’a. Podobno ten tytuł Lionniego był inspiracją dla Tulleta.
„Mały żółty i mały niebieski” to krótka historyjka o przyjaźni żółtej i niebieskiej kropki, ich wspólnej zabawie, a także o odmienności i tolerancji. Prosta forma bogata w treść. To, co w książkach lubię najbardziej. Witek jeszcze nie był nią zainteresowany, ale przedszkolak Jasiek owszem.
Ach, dodam jeszcze, że ten tytuł został uznany przez „New York Timesa” oraz American Institute of Graphic Arts za najlepszą ilustrowaną książkę dla dzieci (Best Illustrated Children’s Book).
Bierzcie koniecznie. Nadaje się i dla przedszkolaka, i dla żłobiaka.
Do kupienia tutaj – Mały żółty i mały niebieski
Maluszek patrzy. Groszki
Kolejna z serii książeczek kontrastowych dla najmłodszych. Tu już dla tych trochę starszych (3m+). Cała o groszkach. Witek lubi.
Do kupienia tutaj – Maluszek patrzy. Groszki
Jejku-Jejku chce coś zmienić
Tytuł, który również przypadnie do gustu żłobiakom i przedszkolakom. Bardzo fajna, prosta historia o dziobaku Jejku-Jejku, który chce zmienić kolor swojego mieszkania. Od razu znajduje wielu „życzliwych” sąsiadów, którzy podpowiadają mu, jaki kolor na pewno mu się spodoba i pomagają przemalować mieszkanie. Koniecznie zobaczcie, z jakim efektem.
Całkiem przyjemna grafika, ciekawa fabuła, nauka kolorów, fajne wydanie (twarda oprawa, kartki w środku twardo-miękkie – takie al dente ;)).
Do kupienia tutaj – Jejku-Jejku chce coś zmienić
Zakątki. Kto tu mieszka?
Świetna rzecz. I to również może spodobać się i maluszkom, i tym nieco starszym. Na każdej rozkładówce pokazany został dom i strój charakterystyczny dla danego kraju. Trochę jest to przekoloryzowane, bo np. w USA został pokazany Indianin, a w Australii Aborygen. Idąc tym tropem, powinniśmy zobaczyć w Polsce jakichś Polan. Ale jako całość bardzo na plus. Powinna znaleźć się w biblioteczce każdego malucha ciekawego świata.
Do kupienia tutaj – Zakątki. Kto tu mieszka?
Maluszek patrzy. Kształty
No i kolejna książeczka kontrastowa dla malucha 3+. Tym razem kształty. Witek lubi tę serię. Jeżeli macie 3-miesięcznego maluszka, warto mu kupić coś z serii Maluszek Patrzy.
Do kupienia tutaj – Maluszek patrzy. Kształty
Książeczki kontrastowe. Box 6M+
Świetny box. Idealna rzecz na prezent dla starszego niemowlaka. W boxie znajdują się 4 tytuły „Nasze buzie”, „Zwierzęta i zwierzątka”, „Świat wokół nas” i „Świat dzidziusia”. Doskonałe do nauki pierwszych słów.
Do kupienia tutaj – Książeczki kontrastowe. Box 6M+
Książeczki kontrastowe. Box
A to idealny zestaw na prezent dla maluszka (noworodka lub niemowlaka do 6 miesiąca życia). W zestawie tytuły: „Jakie to ciekaw!”, „Zwierzęta tu i tam”, „Moje pierwsze obrazki”, „Zwierzęta wokół nas”. Cena też całkiem spoko.
Do kupienia tutaj – Książeczki kontrastowe. Box
Idziemy na niedźwiedzia
Tytuł dla maluchów powyżej roku. Prosta historia, dużo wyrażeń dźwiękonaśladowczych, piękna grafika, powtarzające się frazy, dzięki którym maluchowi łatwiej przyswaja się nowe słownictwo. Nic, tylko brać. Przedszkolak Jaśko też lubi.
Do kupienia tutaj – Idziemy na niedźwiedzia
Mała biała rybka
To tak jakby książeczka kontrastowa, ale z fabułą. Krótką i prostą, ale z fabułą. Przy okazji nauka podstawowych kolorów. Mała rybka zgubiła swoją mamę. Szuka jej wśród różnych morskich stworzeń, które prezentują jeden kolor. Półroczny Witek bardzo lubi. Ten tytuł będzie mu się podobał pewnie jeszcze długo. Jaśko (3-latek) też chętnie uczestniczył w czytaniu.
Do kupienia tutaj – Mała biała rybka
Mmmmm
Jakoś nie polubiliśmy się z tym tytułem. Zakup „Mmmmm” długo mi chodził po głowie. Wreszcie się zdecydowałam i mam mieszane uczucia. Założeniem tej książki jest to, aby pokazać dzieciom, jak wygląda animacja poklatkowa, na czym polegają tajniki ruchu w bajkach. Założenie fajne, ale grafika jakoś do mnie nie przemawia. Niby dobrze, że pokazane jest, że nie wszystkie kolory muszą trzymać się w liniach i śmiało możemy poza nie wyjeżdżać, żeby obraz był czytelny, ale dla mnie on jest jakiś taki średnio czytelny. Może to kwestia kolorystyki. Jakieś to wszystko takie za bardzo naciapane.
Do kupienia tutaj – Mmmmmm
Przypominam, że wszystkie książki, zabawki, gadżety możecie dodać do swojej (lub stworzonej dla dzieci) listy prezentów Gifmi, a potem dzielić się nią z rodziną i znajomymi. Zacznijmy erę końca niechcianych prezentów.
9 komentarzy
MartynaG.pl
8 lutego 2016 at 21:51Genialne! Kilak z tych pozycji koniecznie musimy MIEĆ! 🙂
Jusssi
8 lutego 2016 at 14:53Hania lat 1 poleca Jejku Jejku i Zakątki, choć ta pierwsze delikatnie już ucierpiała. Podoba mi się Mała biała rybka, ale nie jestem przekonana do takie upchniętego tekstu. Myślę, że śmiało można było pokusić się o jakieś niebanalne rozwiązania edytorskie. Świetny post!
Wiola
8 lutego 2016 at 20:19Dziękuję.
TosiMama
8 lutego 2016 at 11:51Mamy niedźwiedzia! Niedźwiedź jest super:)
Wiola
8 lutego 2016 at 20:19O tak, jest!
pat
8 lutego 2016 at 10:02Dobrze, ze czesc juz mam, bo teraz to na bank bysmy zbankrutowali!! 🙂
Wiola
8 lutego 2016 at 20:19Spokojnie, już szykuję kolejne. 😉