Menu
Wielka Brytania

Weekend w Londynie z dziećmi – atrakcje dla całej rodziny

W połowie marca wybraliśmy się z dzieciakami na weekend do Londynu. To był nasz pierwszy raz w tym mieście i już wiem, że na pewno wkrótce znów tam wrócimy. W Londynie zauroczyło mnie przede wszystkim to, że jest zupełnie inny niż wszystkie inne stolice europejskie. Ma swój niepotwarzalny klimat.

Jako że w Londynie byliśmy z dzieckami, to skupiliśmy się głównie na tym, aby ta wycieczka była ciekawa przede wszystkim dla nich. Przed wyjazdem zapytałam Was o polecenie miejsc, które powinniśmy zobaczyć z dziećmi. Na końcu wpisu udostępnię Wasze polecenia. Jednym, które pojawiało się najczęściej było Harry Potter Warner Bros Studio. Moje dzieciaki jednak nie są jakoś fanami Pottera. Obejrzeli wszystkie filmy, książek nie chcieli czytać. Do studia również ich nie ciągnęło. Może to się kiedyś zmieni. Póki co nie zabiorę Was do Harry’ego (sama również nie jestem i nie byłam fanką).

We wpisie znajdziecie taką absolutną to do list z miejscami, który trzeba zaliczyć. Mam nadzieję, że dzięki temu, że udało nam się zobaczyć z dzieciakami właśnie te miejsca, to następnym razem pozwolą nam polecieć bez nich. 😉 No bo przecież główne atrakcje mają już zaliczone. 🙂

No to lecimy.

Natural History Museum

Absolutny must! Który… jest darmowy! Tak, za wstęp do tego muzeum nic się nie płaci. A ma niesamowite zbiory i jest naprawdę olbrzymie. Można tam spędzić cały dzień! My spędziliśmy pół. W marcu do muzeum nie było kolejek, ale w bardziej obleganych terminach muzeum prowadzi rezerwację online u siebie na stronie. Trzeba wybrać godzinę, o której chcecie wejść. Baaaardzo, bardzo polecamy to miejsce.

Więcej informacji o muzeum znajdziecie tutaj – Muzeum Historii Naturalnej w Londynie

Muzeum Nauki

Zarówno Muzeum Historii Naturalnej jak i Muzeum Nauki znajdują się przy Exhibition Road. Praktycznie obok siebie. Między nimi jest jeszcze Muzeum Wiktorii i Alberta, którego nie odwiedziliśmy. Drugą połowę dnia spędziliśmy w Muzeum Nauki. To również muzeum, do którego wstęp jest bezpłatny. I tu również na kilku piętrach, poznając historię nauki, możecie spędzić cały dzień. Mechanizm rezerwacyjno-kolejkowy działa tak samo jak w przypadku Muzeum Historii Naturalnej – gdy jest większe obłożenie, trzeba się wcześniej umówić na jakąś godzinę lub wystać swoje w kolejce. W połowie marca nie było żadnych kolejek, więc weszliśmy po prostu z ulicy. I tak nas to zwiedzanie pochłonęło, że zostaliśmy tu na dłuuuugie godziny.

Więcej informacji o Science Museum znajdziecie tutaj – Muzeum Nauki w Londynie

I tak nam minął jeden cały dzień. Chodząc jedynie po muzeach zrobiliśmy prawie 25 tys. kroków. Tam naprawdę jest co robić!

Pałac Buckingham

W następny dzień postawiliśmy na zwiedzanie miasta i głównych jego atrakcji. Zaczęsliśmy od odwiedzenia pałacu Buckingham. Pooglądaliśmy panów strażników, pomachaliśmy królowi i ruszyliśmy w stronę London Eye.

St. James’s Park

Z pałacu polecam ruszyć w stronę parku St. James’s Park. W parku biega sporo wiewiórek, więc to też fajna atrakcja dla dzieciaków. Wychodząc z parku macie rzut beretem na Downing Street. Właśnie dopiero teraz to odkryłam. Nie wiem, jak nas Stary prowadził, że tego nie zauważył. 😉 My po wyjściu z parku ruszyliśmy od razu w stronę Big Bena.

Big Ben

Big Ben to jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów Londynu. Takich must do zaliczenia podczas pierwszej podróży. Nie jestem pewna, czy obecnie można wejść do samej wieży, ponieważ teren wokół był dosyć mocno rozkopany. My nie mieliśmy w planach zwiedzania wieży, więc ruszyliśmy dalej – w kierunku London Eye.

London Eye

To atrakcja, którą odwiedzić trzeba. Tylko stąd można podziwiać tak niesamowicie rozległą panoramę Londynu. Bilety trochę kosztują, ale naprawdę warto. I jest to raczej jednorazowy wydatek. I tu znowu podobny motyw jak w przypadku muzeum – gdy my byliśmy, to kolejek nie było, ale w bardziej turystycznych terminach mogą być spore kolejki. Zerknijcie wcześniej na bilety online. Może się okazać, że będą tańsze, a poza tym rezerwując je wybieracie konkretną godzinę wejścia do wagonika. Warto pokręcić się również wokół London Eye. Znajdziecie tam też inne atrakcje (np. oceanarium Sea Life, London Dungeon czy Shrek’s Adventure). Poza tym po tej stronie Tamizy jest bardzo fajny widok na Big Bena.

Tower Bridge i Tower of London

Kolejny symbol Londynu. Polecam wysiąść na stacji metra London Bridge i przespacerować się przy Tamizie (trasa Queens Walk). Po drodze miniecie okręt HMS Belfast, który można zwiedzić. Przy tym deptaku traficie również na strefy gastronomiczne, więc można zatrzymać się na obiad. My polecamy klasyk – fish&chips w pubie nad Tamizą z widokiem na Tower Bridge. Czy może być bardziej Londyńsko?

Po przejściu przez Tower Bridge trafiacie na zamek Tower of London. Jeżeli macie nadmiarowe godziny na zwiedzanie, to myślę, że w tym miejscu możecie je śmiało spożytkować. My obeszliśmy zamek i ruszyliśmy na stację metra, ponieważ zaczynało się ściemniać, a dzieciaki chciały zaliczyć jeszcze jedną atrakcję.

M&M’s World

To miejsce dla wszystkich fanów m&m’sów Wielopoziomowy, interaktywny sklep, w którym znajdziecie wszystko (od ubrań, przez sprzęty domowe po słodycze) związane z M&M’sami. Naprzeciwko znajduje się LEGO Store. Warto pokręcić w tej dzielnicy. Cała okolica tętni życiem. Zaraz obok jest też chińska dzielnica, z chińskimi restauracyjkami oraz sklepami. My już musieliśmy uciekać. Zaczął padać i deszcz i dzieciaki (znów ponad 20 tyś. kroków).

Poruszanie się po Londynie

Poruszanie się po Londynie jest super łatwe. Na każdym kroku macie albo jakiś przystanek albo stację metra. A już sama podróz piętrowym autoubusem jest atrakcją dla dziecka. Dzieci w wieku do 11 roku życia moga bezpłatnie korzystać w komunikacji miejskiej (i metro, i autobusy), więc nie płaciliśmy za dzieci. Poza tym wszędzie można płacić kartą. Na stacjach metra wchodziliśmy przez specjalne bramki dla rodzin. Wystarczyło przyłożyć kartę/telefon/zegarek, żeby zapłacić za wejście na stację. Nie trzeba kupować żadnych biletów i generować niepotrzebnych śmieci. Po kilka dniach pieniądze zostaną Wam ściągnięte z karty. Podobno działa to tak, że jeżeli odpikaliście się więcej razy w metrze niż zapłacilibyście za bilet dzienny, to i tak nie ściągnie Wam wyższej kwoty. Bardzo mądre rozwiązanie.

Miejsca polecane przez Was:

  • Studio Warner Bros
  • Stacja King’s Cross
  • Tower Bridge z przewodnikiem
  • Muzeum Transportu
  • zoo
  • Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds
  • Muzeum Imperium Brytyjskiego
  • dzielnica Camden Town
  • przejażdżka Thames River Boat zamiast metrem
  • Greenwich Observatory
  • Sky Garden
  • Cloud Cable Car
  • Tate Modern
  • Notting Hill
  • Piccadilly Circus
  • Hyde Park
  • zakupy w Harrodsie
  • campus Cambridge
  • Kensingtons Garden
  • Covent Garden
  • pokazy/spektakle/musicale w londyńskich teatrach

Polecam pobrać sobie aplikację City Mapper – do poruszania się po mieście.

I pamiętajcie o tym, aby wyłączyć roaming. 🙂

Londynie, na pewno wrócimy!

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

2 komentarze

  • Milena
    13 kwietnia 2023 at 22:26

    Hey
    Super artykuł dzięki bardzo może uda mi się słońcu zorganizować i pojechać do Londynu w zeszłym roku nie wypaliło. Nic nie napisałaś o noclegu. Gdzie spalicie bo z tego co się orientowałam to ceny noclegów w Londynie są dość wysokie.

    Odpowiedz
    • Wiola Wołoszyn
      15 kwietnia 2023 at 10:37

      Hej. Nie pisałam o noclegu, ponieważ mieliśmy hotel po prostu przy lotnisku. Przylatywaliśmy o północy, a wylatywaliśmy rano i nie chcieliśmy w takich godzinach ciągać dzieci po mieście.

      Odpowiedz

Napisz odpowiedź