Menu
jedzenie / matka / moda / zabawki

Wakacjowe Love

Dziś na szybko, bo życie z kolejnym High Need Baby łatwe nie jest. Pamiętacie cykl LOVE? Postaram się prowadzić go dosyć systematycznie. Mam nadzieję, że mi się uda. Dziś chciałabym pokazać Wam nasze hity wakacyjne, rzeczy, które podbiły nasze serca. Na końcu dorzucam jeszcze dwie opinie o rzeczach, których nie polecam.

Polecam!

O bag

Tak, wiem, wiem, że jest już oklepana. Chciałabym jednak zainteresować nią przede wszystkim matki. Dlaczego? A chociażby dlatego, że np. już pierwszego dnia jej użytkowania, Jaśko wylał mi do niej sok. Gdyby to był Kors, byłabym – delikatnie mówiąc – wściekła. A w przypadku O bag wystarczyło wylać sok i przetrzeć mokrą ściereczką. I jak nowa. Mam ją od pół roku. Walała się już w różnych miejscach, nosiła w sobie nadmorski piasek, przeżyła ze mną ogromną ulewę, a nadal wygląda jakby została dopiero co kupiona.

Mimo iż ktoś mógłby stwierdzić, że nie jest warta swojej ceny (ostatnio jedna pani zaczepiła mnie, mówiąc, że przydałaby jej się taka na ziemniaki), to chciałabym kategorycznie zaprzeczyć. Każda matka powinna ją mieć.

Do kupienia tutaj – O bag

_DSC6757 by . _DSC6759 by .

Ella’s Kitchen

Nasz hicior podróżny. W czasie dłuższych, kilkugodzinnych, wyjazdów nie zawsze udaje nam się znaleźć sensowne miejsce, w którym dałoby się zjeść coś zjadliwego. Przed fast foodami staram się jeszcze Jaśka chronić (jeszcze się ich pewnie w życiu naje), a przydrożnych bud często się po prostu boję. O Ella’s Kitchen wiedziałam już od kilku lat od znajomych z UK. U nas długo ich nie było. Teraz można je kupić na kidy.pl. Fajne jest też to, że saszetki znajdziecie w przeróżnych wariantach smakowych. Często bardzo ciekawych – np. kurczak po karaibsku z mango, warzywa pieczone z soczewicą, łosoś w sosie pietruszkowym, cieciorka z batatem i kukurydzą. Mniam. Próżno szukać takich rarytasów w polskich słoiczkach. Poza tym, żeby nakarmić dziecko w podróży słoiczkiem, raczej trzeba zatrzymać samochód. W przypadku Ella’s Kitchen, dziecko karmi się samo. Uwaga! Jeżeli Wasze dzieci do tej pory jadły tylko słodkie deserki z saszetek, ten smak może je nieco zaskoczyć. W ofercie Ella’s Kitchen ma również deserki na słodko.

_DSC6762 by .

Układanka logiczna Dzień i Noc Smart Games

Gra przeznaczona dla dzieci od 2 roku życia (różne stopnie trudności). Jaśko dostał ją, jak miał coś ok roku. Nie był nią wtedy zainteresowany. Elementy gry służyły mu do rzucania i gryzienia. Przez to część z nich rozsiała się po domu. Jakiś czas temu, gdy Jaśko złapał ospę i wszystkim nam siadało już na głowę od tego siedzenia w domu, udało mi się zebrać wszystkie części. Gra okazała się hitem. Szybko przeszedł wszystkie poziomy i zaczął układać te najtrudniejsze (same cienie). Spędzał przy niej naprawdę sporo czasu. Psychika całej rodziny została uratowana.

Do kupienia tutaj – Układanka logiczna Dzień i Noc Smart Games

_DSC6764 by . _DSC6768 by .

_DSC6775 by .

_DSC6783 by .

_DSC6780 by .

_DSC6785 by . _DSC6790 by .

Mój pierwszy kalendarz od pomyslowamama.pl

Świetna rzecz do tego, aby zobrazować dziecku upływ czasu. Jaśko sam ustawiał dni tygodnia, dzień miesiąca, pogodę (w zależności od tego, co widział za oknem). Teraz staram się zobrazować mu, ile jeszcze zostało czasu do jego urodzin. Bardzo szybko podłapał nazwy wszystkich dni tygodnia (choć „szóstku” – soboty – i tak nie dało się ominąć).

 

Do kupienia tutaj – Mój pierwszy kalendarz U Pomysłowej Mamy znajdziecie też inne ciekawe pomoce edukacyjne.

_DSC6791 by . _DSC6793 by . _DSC6794 by . _DSC6795 by . _DSC6796 by . _DSC6797 by . _DSC6799 by .


Nie polecam!

Pocopato

Marka dosyć młoda. Zamówiłam spodnie dla Jaśka, body dla Witka i czapkę z daszkiem. Czapka z daszkiem ok, nic się z nią nie dzieje. Może dlatego że czapka nie była prana. Wszystkie ubrania Witka piorę przed założeniem (chyba większość z Was robi tak przy niemowlętach). Gdy wyciągnęłam body z pralki, to napis, który był na środku skleił się (wyglądało to tak jak na zdjęciu poniżej) – tak jakby pod wpływem temperatury (40 stopni!) farba zrobiła się miękka i skleiła wszystko. Wyglądało to tak, jakby napis był zrobiony korektorem, który do końca nie zasechł i ktoś zgiął do środka. Lekko odciągając rozkleiłam go. Trochę ucierpiała Literka K. Poza tym czarne body straciło trochę koloru już po pierwszym praniu. To samo stało się z Jaśka spodniami. Po pierwszym praniu czarna farba sprała się dosyć mocno. No nie fajnie. Ja więcej nie kupię rzeczy Pocopato. A może Wy macie jakieś doświadczenia z tą marką?

_DSC6802 by . _DSC6801 by .

That Way!

Niestety, tu będę trochę gołosłowna. Koszulka poszła do śmietnika i nie mam zdjęcia. Dosyć szybko sprał się nadruk, a w miejscu szwów porobiły się dziury. A szkoda, bo Jaśko bardzo lubił tę koszulkę.

bluzki-12207044_9767892952 by .


 

Ja naprawdę uwielbiam polskie marki i cieszę się, gdy powstaje ich tak dużo. Nierzadko też sięgają po coraz to ciekawsze printy. Ale naprawdę nie lubię, jak za fajnym wzorem kryje się kiepska jakość. Do tej pory firmą, na której nigdy się nie zawiodłam, jeżeli chodzi o jakość (bo z obsługą klienta też mają często burdel), jest Booso. I z każdej kolekcji coś ląduje w naszej szafie. A gdy Jasiek z tego wyrasta, ląduje w szafie Witka, bo nadal jest w świetnym stanie. A więc da się.

About Author

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

8 komentarzy

  • Justyna
    23 września 2015 at 15:55

    Błyskawice od Pocopato u nas tez wyglądały fatalnie już po pierwszym praniu. Ale daj im szansę, mamy jeszcze bluzę w piórka i tę forest + leginsy i koszulkę w chmurki, prane wielokrotnie- bez zarzutu 😉

    Reply
  • pat
    17 września 2015 at 13:05

    Ella’s kitchen znamy i doceniamy. Ale u nas to glownie desery owocowo- warzywne i owsianki maja w sklepach. Ella ratowala nam zycie juz nie raz na lotnisku.

    Reply
    • Wiola
      17 września 2015 at 13:10

      O widzisz, a w Polsce to raczej nowość.

      Reply
  • Kaś Nerc
    16 września 2015 at 23:39

    Ta układanka super. Zgapiam. A dobrze,że piszesz o pocopato bo się na nich czailam,tylko w sumie na razie mamy dużo ciuchów. Ja zakochana jestem w jakości kuklo.

    Reply
    • Wiola
      17 września 2015 at 13:09

      Z Kuklo Jaśko ma tylko bluzę i spodenki. Są ok. Tylko że rzadko trafiają w mój gust printami.

      Reply
  • Mamy Sprawy
    16 września 2015 at 21:40

    Nasz Antek ma dopiero rok, ale już choruję od pewnego czasu na ten kalendarz;)))

    Reply
  • Agnieszka
    16 września 2015 at 21:19

    Mamy identyczna koszulkę z that way, prana bardzo duzo razy bo tez jedna z ulubionych i nic sie z nią nie dzieje. Byłam wręcz zaskoczona jakością w porównaniu do innych marek.

    Reply
    • Wiola
      16 września 2015 at 21:30

      O widzisz. To może tak trafiliśmy. U nas i kolory sprane i dziury w miejscu szwów. Mogę więc im dać jeszcze jedną szansę.

      Reply

Leave a Reply