I kolejna niespodzianka świąteczna dla Was. Tym razem Janod od sklepu Tatata. Na wszystkie pokazane przeze mnie zabawki macie gotową zniżkę na stronie sklepu. Nie musicie wpisywać żadnego kodu. Dodatkowo do zakupów powyżej 79 zł dostaniecie darmową wysyłkę. A ja już oczami wyobraźni widzę, jak Wasze dzieciaki wyciągają te cudowności spod choinki, a Wy mruczycie wtedy pod nosem „dzięki, Matko Wariatko”.

Ależ proszę. 🙂

Dla malucha

Sorter kształtów

Dziecko w wieku roczku zaczyna mieć fioła na punkcie wciskaniu wszystkiego w różne otwory. Doskonałą zabawką jest wtedy dla niego sorter kształtów. Sortery rozwijają umiejętność koncentracji, spostrzegawczość i cierpliwości. Przy okazji podczas zabawy nimi można malucha uczyć nazw kolorów czy kształtów. A ten sorter Janoda jest po prostu piękny. Spójrzcie na te tęczowe szczebelki. Ja jestem zakochana. Witek też.

Do kupienia tutaj – Sorter kształtów

Drewniana miotła szczotka do zamiatania

Na blogu trwa konkurs, w którym pytam Was o to, jakie przedmioty codziennego użytku są ulubioną zabawką Waszych dzieci. W przypadku mojego dziecka są to przede wszystkim miotła i odkurzacz. Do tej pory moje dziecko ciągało za sobą wielką, ciężką i nieporęczną miotłę. Miotła Janod nie dość, że ma rączkę dostosowaną do wzrostu dziecka, to jest też ustawiona pod kątem, dzięki czemu dziecku łatwiej jest zamiatać. Już pierwszego dnia, gdy miotła do nas dotarła, a ja wzięłam odkurzacz, żeby ogarnąć efekty BLW pod krzesłem mojego dziecka, on poleciał po swoją miotłę i sprzątał razem ze mną. Duma tysiąc. Jeżeli macie w domu małego sprzątacza, miotła Wasz must have.

Do kupienia tutaj – miotła szczotka

Puzzle sensoryczne drewniane zwierzątka ZOO

Piękne pierwsze puzzle z elementami sensorycznymi. Sześć zwierzątek (małpa, lew, wąż, niedźwiedź, pantera, zebra) z wyjmowanymi brzuszkami. Zagłębienia w brzuszkach są wyściełane tkaninami, które fakturą i kolorem imitują sierść lub skórę danego zwierzaka. Każdy brzuszek ma dodatkowo uchwyt, dzięki czemu dziecku łatwiej jest wyciągać i wkładać brzuszek.

Do kupienia tutaj – puzzle sensoryczne

Piramida rodzina kaczek

Jednym z pierwszych świadomych słów mojego młodszego dziecka – zaraz za NIE (tak, NIE było jego pierwszym świadomym słowem) i MAMA – była KAKA (co znaczy KACZKA albo KWA KWA – w każdym razie określa kaczkę). Nie mogłam więc przejść obojętnie obok tych pięknych kaczek. Ta rodzina kaczek to cztery piramidy. Fajne jest też to, że paliki, na których znajdują się kaczki, nie są sztywno przytwierdzone do podstawki, dzięki czemu nie ma szans, aby dziecko zrobiło sobie nimi krzywdę. Jeżeli popchniemy ten drążek, to się kładzie (jest na sprężynach).

Do kupienia tutaj – piramida rodzina kaczek

Dla dwulatka

Czerwone pianino

Prześliczne. Chyba nie ma dziecka, które nie chciałoby zagrać na takim pianinie. Jest łatwe w obsłudze, dostosowane rozmiarami do małej dłoni, ma 18 klawiszy i… pomaga w czasie ząbkowania. Serio, serio. Jak już nic nie działało, wyciągnęłam pianino i Witek zapomniał o całym rozdrażnieniu.

Do kupienia tutaj – Czerwone pianino

Rakieta magnetyczna

Zestaw 9 drewnianych elementów, każdy z wbudowanym magnesem (przez co z jej ułożeniem nie mają problemu nawet najmłodsze dzieci), z których po ułożeniu powstaje kolorowa rakieta. Są różne wersje wielkościowe. My mamy tę XXL. Rakieta rozwija wyobraźnię i kreatywność dziecka, uczy precyzji, kojarzenia kształtów, a także rozwija zdolności manualne. Dla fana kosmosu to absolutny must have.

Nie zwracajcie uwagi na łapki na kominku. 😉

Do kupienia tutaj – rakieta magnetyczna XXL

Dla trzylatka

Zestaw małego konstruktora

Ten zestaw Jaśko dostał na trzecie urodziny. W jego skład wchodzi 50 elementów, takich jak śrubokręt, klucz, śrubki, nakrętki, podkładki i inne, z których złożyć można wiele różnych konstrukcji według własnej wyobraźni lub korzystając z podpowiedzi na pudełku. Świetna, mega rozwijająca (koncentracja, zdolności manualne, cierpliwość, wyobraźnia) rzecz.

Do kupienia tutaj – zestaw małego konstruktora

Puzzle sensoryczne

Piękne puzzle sensoryczne składające się z 20 elementów. Być może z ich ułożeniem dadzą sobie radę nawet i dwulatkowie. Ułożony obrazek przedstawia życie na biegunie. Jej mieszkańców dziecko może poznać także sensorycznie – sierść i skóra siedmiu zwierzątek wykonana została z teksturowanych materiałów. Żadne dziecko nie przejdzie obok tych puzzli obojętnie. Już nawet na opakowaniu można pomacać niektóre teksturowane elementy. Do puzzli dołączony jest plakat w skali 1:1 do obrazka, który powstaje po złożeniu puzzli. Dla ułatwienia zadania dziecko może więc układać puzzle na plakacie. Piękna rzecz.

Do kupienia tutaj – puzzle sensoryczne

Gra planszowa Wyścig kurczaków

Gra, która śmiało może być jedną z pierwszych planszówek dla dziecka. Plansza składa z 10 dużych, ilustrowanych puzzli, które trzeba ułożyć w odpowiedniej kolejności, tworząc tor wyścigu, liczący w sumie 26 pól, start oraz metę. Pionkami są drewniane, kolorowe kurczaki. Na kostce nie ma cyfr, a jedynie kolory oraz obrazek przedstawiający kurnik. Zasady są bardzo proste, więc nawet i ogarnięty 2,5-latek da sobie radę w takiej rozgrywce.

Do kupienia tutaj – wyścig kurczaków

Tor kulkowy Kubix

Hicior. Pięćdziesiąt kolorowych, drewnianych klocków, z których można samodzielnie ułożyć kulodrom. Zestaw zawiera elementy rynnowe, walce i bryły z otworami, a także pięć małych drewnianych kulek. I naprawdę trzylatek da sobie radę ze złożeniem toru. A potem będzie puszczać te kulki i puszczać. A matka może wyciągnąć książkę. Serio, serio.

Do kupienia tutaj – tor kulkowy Kubix

Gra karciana Geo Family

Piękna karcianka. A wiecie, jak uwielbiam karcianki. Przede wszystkim za to, jak mało miejsca zajmują i wszędzie można je zabrać. Gra polega na zebraniu jak największej liczby pełnych rodzin. W zestawie znajdują się rodziny z różnych stron świata. Wiem, że patrzycie na zdjęcia i już chcecie mieć tę grę, ale niestety, obecnie ta wersja nie jest nigdzie dostępna [edit: już jest]. Możecie jednak kupić podobną – rodziny w podróży. W przypadku tej gry nie zbieracie czterech członków rodziny, ale aż sześciu.  W zestawie są 42 karty, przedstawiające 7 rodzin (rodzina w podróży w powietrzu, w górach, na wsi, nad morzem, w kosmosie, pociągiem i pod wodą). Tak samo jak w mojej karciance – wygrywa gracz, który połączy największą liczbę rodzin. I jest równie piękna.

Do kupienia tutaj – gra rodziny w podróży

Do kupienia tutaj – Geo Family

Dla czterolatka

Magnetyczna mapa świata Janod

Ta mapa jest już z nami ponad trzy lata. Jest piękna. Drewniane, cudnie ilustrowane puzzle magnetyczne przedstawiają mapę świata z nazwami w języku angielskim. W zestawie są 92 puzzle-magnesy z charakterystycznymi miejscami i budowlami dla poszczególnych regionów świata i krajów. Mapę można powiesić na ścianie. I bardzo, bardzo Was do tego zachęcam. Według mnie to taki must have każdego domu.

Do kupienia tutaj – magnetyczna mapa świata

Gra zręcznościowa w Bule

To gra, o którą Jaśko sam poprosił. Ja znam ją jeszcze z dzieciństwa. Gra polega na rzucaniu z wytyczonego okręgu kulami w kierunku małej kulki nazywanej świnką. Co prawda najlepiej w bule gra się na dworze, ale jak widać na załączonych zdjęciach, w domu też się da. Bule doskonale ćwiczą koncentrację i rozwijają koordynację manualną. Powinna być na wyposażeniu każdego podwórka.

Do kupienia tutaj – gra Bule