Menu
jedzenie

Owsianka dla osób nielubiących owsianki

Przyznam, że do niedawna jeszcze nie jadłam owsianek. Kojarzyły mi się z paskudną breją na ciepłym mleku (którego nie znoszę, zimnego zresztą też). Myślałam, że alternatywą dla mleka jest wyłącznie woda. Z kolei myśląc o owsiance na wodzie, w głowie rysował mi się obraz paćki bez smaku.

Przy wpisie na temat szybkich śniadań podrzuciliście mi kilka przepisów na Wasze owsianki. I tu pojawiło się światełko w tunelu. Owsianka na soku! Przetestowałam kilka kombinacji i mogę wreszcie podać Wam przepis na moją ulubioną. Robi się w chwilę.

Czas przygotowania: 5 minut

Na dwie osoby:

1 szklanka płatków owsianych,

1,5 szklanki soku jabłkowego (ja dodaję soki tłoczone z Biedronki lub Tesco – pisałam o nich TUTAJ),

1 jabłko,

garść ulubionych suszonych owoców (ja lubię żurawinę, bo jest lekko kwaskowata),

ulubione świeże owoce (u mnie akurat dzisiaj nektarynki, maliny i winogron).

1 łyżka oleju kokosowego z pierwszego tłoczenia,

szczypta cynamonu.

Możecie też dodać mielone siemię lniane, jeżeli macie problemy z trawieniem. My nie mamy. 🙂

Płatki owsiane, pokrojone suszone owoce i starte jabłko wrzucamy do garnka, zalewamy sokiem jabłkowym. Całość doprowadzamy do wrzenia. W międzyczasie myjemy i kroimy świeże owoce, co jakiś czas mieszając naszą owsiankę. Po ok 5 minutach owsianka jest już gotowa (ja nie lubie rozpaćkanej brei, ale możecie ją podgotować dłużej dolewając jeszcze pół szklanki soku). Na koniec dodajemy olej kokosowy i szczyptę cynamonu, mieszamy wszystko i przekładamy na talerz/miseczkę. Dodajemy świeże owoce i voila!

Smacznego.

DSC_5354_DxO DSC_5362_DxO

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

13 komentarzy

  • Pat
    30 czerwca 2014 at 08:30

    Jeszcze nie probowalam owsianki na soku 🙂 Ja grube platki owsiane po prostu zalewam wrzatkiem, aby woda je przykryla. Daje szczype soli i przykrywam miseczke talerzykiem na kilka minut, zeby sie uparowaly. Platki wciagaja wode, pecznieja, ale nie robi sie z nich zadna breja. Potem w zaleznosci od mojego widzimisie zalewam jogurtem naturalnym albo owocowym i posypuje zurawina, morwa i orzechami. Mozna tez zmieszac platki przed gotowaniem/zalaniem z platkami kokosowymi. Tez pysznie!

    Odpowiedz
  • AgaTym
    29 czerwca 2014 at 21:07

    Jutro robię na śniadanie, ciotka :))

    Odpowiedz
    • Wiola
      29 czerwca 2014 at 21:21

      Masz wszystko? 🙂

      Odpowiedz
      • AgaTym
        29 czerwca 2014 at 21:40

        No właśnie oleju kokosowego nie mam 🙁 ale spróbuję bez, bo się napaliłam :)) a wtedy muszę działać, bo wiesz jak to ze mną … na później zostawię i nie zrobię 😉 a te zdjęcia mi narobiły ochoty 🙂

        Odpowiedz
        • Wiola
          29 czerwca 2014 at 21:45

          Nie mleczka, gapo. Oleju. 🙂

          Odpowiedz
          • AgaTym
            29 czerwca 2014 at 21:53

            hahah, wiem właśnie z rozpędu napisałam, ale szybko poprawiłam jak widzisz, więc nie taka gapa jestem do końca ;P

  • shoshanna
    29 czerwca 2014 at 20:40

    Muszę wypróbować ten przepis. My uwielbiamy owsianki! Moje córy chętnie zjadają nawet płatki owsiane z wodą (i nic więcej). Kocham eksperymentować z owsiankami, choć oczywiście każdy w rodzinie ma swoją ulubioną 🙂

    Odpowiedz
    • Wiola
      29 czerwca 2014 at 20:47

      Daj znać, czy posmakowała. 🙂

      Odpowiedz
      • shoshanna
        11 lipca 2014 at 14:38

        Na pewno spróbujemy i dam znać 🙂

        Odpowiedz
  • Katarzyna Flügel-Dojnikowska
    29 czerwca 2014 at 20:34

    a spróbuję tak z sokiem 🙂
    nie wpadłam na to 😉

    Odpowiedz
    • Wiola
      29 czerwca 2014 at 20:47

      Ja wcześniej też nie wiedziałam, że tak można. 🙂 Za pierwszym razem dodałam do gotującej się owsianki banana, ale jednak wyszła za słodka.

      Odpowiedz
      • Katarzyna Flügel-Dojnikowska
        29 czerwca 2014 at 21:36

        nam najbardziej smakuje z malinami, truskawkami czy owocami leśnymi.
        nam tzn. mi i Emilce. Helena gardzi, a mąż nawet nie chce spróbować, a mówi, że nie lubi 🙂

        Odpowiedz

Napisz odpowiedź