Przyznam, że do niedawna jeszcze nie jadłam owsianek. Kojarzyły mi się z paskudną breją na ciepłym mleku (którego nie znoszę, zimnego zresztą też). Myślałam, że alternatywą dla mleka jest wyłącznie woda. Z kolei myśląc o owsiance na wodzie, w głowie rysował mi się obraz paćki bez smaku.
Przy wpisie na temat szybkich śniadań podrzuciliście mi kilka przepisów na Wasze owsianki. I tu pojawiło się światełko w tunelu. Owsianka na soku! Przetestowałam kilka kombinacji i mogę wreszcie podać Wam przepis na moją ulubioną. Robi się w chwilę.
Czas przygotowania: 5 minut
Na dwie osoby:
1 szklanka płatków owsianych,
1,5 szklanki soku jabłkowego (ja dodaję soki tłoczone z Biedronki lub Tesco – pisałam o nich TUTAJ),
1 jabłko,
garść ulubionych suszonych owoców (ja lubię żurawinę, bo jest lekko kwaskowata),
ulubione świeże owoce (u mnie akurat dzisiaj nektarynki, maliny i winogron).
1 łyżka oleju kokosowego z pierwszego tłoczenia,
szczypta cynamonu.
Możecie też dodać mielone siemię lniane, jeżeli macie problemy z trawieniem. My nie mamy. 🙂
Płatki owsiane, pokrojone suszone owoce i starte jabłko wrzucamy do garnka, zalewamy sokiem jabłkowym. Całość doprowadzamy do wrzenia. W międzyczasie myjemy i kroimy świeże owoce, co jakiś czas mieszając naszą owsiankę. Po ok 5 minutach owsianka jest już gotowa (ja nie lubie rozpaćkanej brei, ale możecie ją podgotować dłużej dolewając jeszcze pół szklanki soku). Na koniec dodajemy olej kokosowy i szczyptę cynamonu, mieszamy wszystko i przekładamy na talerz/miseczkę. Dodajemy świeże owoce i voila!
Smacznego.
13 komentarzy
Pat
30 czerwca 2014 at 08:30Jeszcze nie probowalam owsianki na soku 🙂 Ja grube platki owsiane po prostu zalewam wrzatkiem, aby woda je przykryla. Daje szczype soli i przykrywam miseczke talerzykiem na kilka minut, zeby sie uparowaly. Platki wciagaja wode, pecznieja, ale nie robi sie z nich zadna breja. Potem w zaleznosci od mojego widzimisie zalewam jogurtem naturalnym albo owocowym i posypuje zurawina, morwa i orzechami. Mozna tez zmieszac platki przed gotowaniem/zalaniem z platkami kokosowymi. Tez pysznie!
Wiola
1 lipca 2014 at 08:13Wypróbuj na soku. 🙂
AgaTym
29 czerwca 2014 at 21:07Jutro robię na śniadanie, ciotka :))
Wiola
29 czerwca 2014 at 21:21Masz wszystko? 🙂
AgaTym
29 czerwca 2014 at 21:40No właśnie oleju kokosowego nie mam 🙁 ale spróbuję bez, bo się napaliłam :)) a wtedy muszę działać, bo wiesz jak to ze mną … na później zostawię i nie zrobię 😉 a te zdjęcia mi narobiły ochoty 🙂
Wiola
29 czerwca 2014 at 21:45Nie mleczka, gapo. Oleju. 🙂
AgaTym
29 czerwca 2014 at 21:53hahah, wiem właśnie z rozpędu napisałam, ale szybko poprawiłam jak widzisz, więc nie taka gapa jestem do końca ;P
shoshanna
29 czerwca 2014 at 20:40Muszę wypróbować ten przepis. My uwielbiamy owsianki! Moje córy chętnie zjadają nawet płatki owsiane z wodą (i nic więcej). Kocham eksperymentować z owsiankami, choć oczywiście każdy w rodzinie ma swoją ulubioną 🙂
Wiola
29 czerwca 2014 at 20:47Daj znać, czy posmakowała. 🙂
shoshanna
11 lipca 2014 at 14:38Na pewno spróbujemy i dam znać 🙂
Katarzyna Flügel-Dojnikowska
29 czerwca 2014 at 20:34a spróbuję tak z sokiem 🙂
nie wpadłam na to 😉
Wiola
29 czerwca 2014 at 20:47Ja wcześniej też nie wiedziałam, że tak można. 🙂 Za pierwszym razem dodałam do gotującej się owsianki banana, ale jednak wyszła za słodka.
Katarzyna Flügel-Dojnikowska
29 czerwca 2014 at 21:36nam najbardziej smakuje z malinami, truskawkami czy owocami leśnymi.
nam tzn. mi i Emilce. Helena gardzi, a mąż nawet nie chce spróbować, a mówi, że nie lubi 🙂