Auto robi brum
Nie bez powodu ta pozycja pojawia się dziś jako pierwsza. To ulubiony tytuł Witka z tego zestawienia. Kartonowa oprawa, zaokrąglone rogi, czytelne ilustracje, białe tło, mnóstwo wyrażeń dźwiękonaśladowczych – wszystko to, co dwulatki lubią najbardziej. Co prawda poszczególne ilustracje nie są ze sobą powiązane (brak fabuły), ale nie przeszkadza to mojemu dziecku. Bardzo polubił ten tytuł. A szczególnie stronę, na której babcia krzyczy AAAA.
Do kupienia tutaj – Auto robi brum
Kastor piecze
Znacie Kastora? Ja poznałam dzięki Wam. Uwielbiam Wasze polecenia. Zawsze znajdę w nich coś, czego nie znałam. O Kastorze znajdziecie kilka tytułów na naszym rynku. Ja wybrałam tę o pieczeniu ze względu na zamiłowanie mojego dziecka do jedzenia. Przygody Kastora są świetnym wprowadzeniem dla maluchów do czytania książek mających fabułę. Niby stron jest dużo, ale na każdej po jednym/dwóch zdaniach. Dziecko nie ma kiedy się znudzić. 🙂
Do kupienia tutaj – Kastor piecze
Kicia Kocia. To moje!
Kici Koci raczej nie muszę Wam przedstawiać. Właśnie pojawiła się najnowsza część – „To moje!”. Tym razem Kicia Kocia pokazuje, że zamykanie się w swoim świecie, ze swoimi zabawkami, wcale nie jest fajne.
Do kupienia tutaj – Kicia Kocia. To moje!
Kiedy słońce wstaje
Bardzo ciekawa przesuwanka. Na każdej rozkładówce znajduje się jedna przesuwanka. Wystarczy ruch jednym palcem. Przy ilustracjach nie ma zbyt wiele tekstu, co też zachęca rodzica do opowiadania dziecku historii własnymi słowami.
Do kupienia tutaj – Kiedy słońce wstaje
Mała biała rybka liczy do 11
Kolejna odsłona Małej białej rybki. Tym razem uczy dzieci liczyć do 11. Rybka bawi się ze swoimi przyjaciółmi w chowanego. Zaczyna od liczenia do 10. Potem szuka. Znajduje najpierw jednego, potem dwóch, trzech… Hmm, ale ilu ich jest ostatecznie?
Do kupienia tutaj – Mała biała rybka liczy do 11
Things That Are
To prezent, nie wiem gdzie kupiony, ale znalazłam dla Was tę pozycję na Bookdepository (darmowa wysyłka do Polski). Bardzo fajna rzecz – box składający się z czterech książeczek. W każdej z nich znajdują się ilustracji z innej kategorii – w jednej są rzeczy/zwierzęta duże, w drugiej wysokie, w trzeciej długie, a w czwartej malutkie. Świetna rzecz nie tylko dla malucha, ale i dla przedszkolaka, uczącego się angielskiego.
Do kupienia tutaj – Things That Are
Puk, puk! Gdzie mój miś?
Bardzo pomysłowo wydana książka. Mała dziewczynka gubi swojego misia. Szukając go chodzi od drzwi do drzwi sąsiadów. Mieszka najprawdopodobniej na parterze jakiegoś wieżowca, ponieważ odwiedzając sąsiadów, wspina się coraz wyżej (tak rozkłada się książka). A co się stanie, gdy dojdzie na samą górę?
Do kupienia tutaj – Puk, puk! Gdzie mój miś?
Rok na wsi
Kolejna nowość Naszej Księgarni z serii „Rok…”. Tym razem możemy zobaczyć, jak zmienia się wieś na przestrzeni roku. Każda rozkładówka to inny miesiąc. Tak samo, jak w poprzednich częściach, tak też tutaj każdą postać możemy odnaleźć na każdej rozkładówce. To ciekawe doświadczenie takie obserwowanie, czym zajmują się poszczególne osoby w różnych miesiącach.
Do kupienia tutaj – Rok na wsi
W górach
I kolejna książka typowo obrazkowa dająca rodzicom pole do popisu przy opisywaniu obrazków. I tu również na każdej rozkładówce odnaleźć można każdą z postaci przedstawioną z tyłu okładki. Kupiłam tę książkę w związku z naszym wyjazdem w góry (jeżeli jeszcze nie czytaliście wpisu, polecam – Pierwszy raz z dzieckiem w górach – gdzie się wybrać?). Ta pozycja jest zdecydowanie bardziej przejrzysta niż „Rok na wsi”. Młodszym dzieciom łatwiej będzie się wyszukiwało postaci na ilustracjach.
Do kupienia tutaj – W górach
5 komentarzy
Ola
18 grudnia 2019 at 00:18A czy Kastor nadaje się dla 2-latki? Widzę, że wydawca poleca go od 3 r.ż., ale wydaje mi się prosta. Córka ma prawie 22 miesiące i mówi już zdaniami. Matkowariatko, jak myślisz?
Wiola Wołoszyn
2 stycznia 2020 at 11:31Kastor zdecydowanie dla dwulatka.
Ania
2 grudnia 2017 at 21:18Kolejny świetny wpis! Uwielbiam twoje wpisy książkowe! Dzięki tobie jest mi o wiele łatwiej podjąć decyzje, dotyczące zakupu książek. 🙂
Ania Kor
21 lipca 2017 at 23:57Dziękuję za inspirację dalej uwielbiam te książeczki dla najmłodszych choć moja 3 latka już z nich wyrosła. Kastora kochalismy miłością bezgraniczna. Bardzo żałuję że moja córka nie lubi picture book. Spieszę również donieść ze książka angielska ma już odpowiednik polski
http://natuli.pl/produkt/male-duze-pudelko-4-ksiazeczkami/