Menu
lifestyle / matka

Naturalne mydła i lecznicze mazidła tworzone przez mamę farmaceutę. Mydlamo – BiznesMamy #25

Dziś poznacie prawdziwą czarownicę naszych czasów. Kobietę, mamę, która wykorzystała swoje wykształcenie farmaceutyczne i umiejętności tworzenia róznych mazideł do stworzenia swojej marki naturalnych kosmetyków, które naprawdę działają. A mowa tu o Kasi, która stworzyła markę Mydlamo. W ofercie Mydlamo znajdziecie przeróżne mydła, musy myjące, masła do ciała, peelingi, hydrolaty, olejki, a nawet płatki mydlane do prania. A na końcu wpisu znajdziecie niepspodziankę od Kasi.
Ja wybrałam:
  • peeling nawilżający
  • masło nie tylko dla dzieci
  • mydło rumiankowe,
  • węglowe (mam cerę trądzikową)
  • oliwkowe
  • konopne
  • hydrolat lawendowy

Peeling nawilżający

Peeling nawilżający to cudo dla mamy. Według klientek Kasi jest on ósmym cudem świata. Po umyciu się tym peelingiem skóra jest niesamowicie gładka i nawilżona. Nie trzeba niczym więcej się smarować. Działanie złuszczające zawdzięcza drobinkom cukru i soli himalajskiej. A dzięki olejom skóra staje się idealnie nawilżona, wygładzona i elastyczna. W skład peelingu wchodzą takie oleje jak arganowy (zwany też „złotem Maroka” – ma działanie przeciwzmarszczkowe i zawiera dwa razy więcej witaminy E (witaminy młodości) niż oliwa), migdałowy, masło shea i kakaowy, które natłuszczają i odżywiają skórę, sprawiając, że jest cudownie przyjemna w dotyku.

Jest jeszcze coś – ten peeling przepięknie pachnie, a zapach utrzyuje się naprawdę dłuuuugo.

Do kupienia tutaj – peeling nawilżający

Natualne mydla 002Mydlamo by .

Hydrolat lawendowy

Ten hydrolat to moje odkrycie. Jeszcze do niedawna do pielęgnacji twarzy używałam głownie płynu miceralnego i kremu. Raz na jakiś czas wjeżdżała jakaś maska. Cerę mam trądzikową od co najmniej 20 lat. Pod koniec roku próbowałam się pozbyć trądziku za pomocą Izotretynoiny. Niestety, szybko przypłaciłam to leczenie straszną depresją. Leki odstawiłam i postanowiłam zadbać o swoją cerę w inny sposób. M.in. zaczęłam używać różanego toniku do twarzy po umyciu jej płynem miceralnym. I mimo że mój tonik różany był jakimś niedorgim produktem drogeryjnym, to już wtedy zaczęłam zauważać, że na mojej skórze nie pojawiają się nowe wykwity (co było dla mnie zjawiskiem dość niespotykanym). Gdy jednak dostałam hydrolat lawendowy od Kasi, to przepadłam. Od dwóch miesięcy na mojej twarzy nic nowego nie uroslo. Gdy rozmawiając z makijażystką powiedziałam jej, że mam cerę trądzikową, skwitowała to komentarzem, że może kiedyś miałam, ale teraz zupełnie na taką nie wygląda.

O co chodzi z tym hydrolatem? Hydrolat to naturalny zamiennik toniku. A ten od Kasi jest naturalny w 100% i w 100% pochodzi z Polski ( destylowany w Polsce z lawendy uprawianej w Polsce). Hydrolat działa zbawiennie nie tylko na twarz. Działa również na podrażnioną skórę głowy, pomaga likwidowac łupież, goi i koi podrażnienia oraz oparzenia, łagodzi świąd po ukoszeniach, działa relaksująco, odprężająco i ułatwia zasypianie (można nim spisikać dziecięce poduszki ;)).

Do kupienia tutaj – hydrolat lawendowy

Natualne mydla 004Mydlamo by .

Masło nie tylko dla dzieci

Kasia pisze, że to rzecz dla totalnych alergików. Uratowało skórę dzieci jej klientki, kiedy żaden produkt apteczny nie działał. Przeznaczone jest dla dzieci i dorosłych z bardzo wrażliwą, suchą i problematyczną skórą. Sprawdza się tez jako ochrona skóry w czasie trudnych warunków atmosferycznych. W składzie ma tylko naturalne składniki, bez dodatków zapachowych – dzięki temu można je stosować nawet u niemowląt.

Masło ma bardzo fajną, piankową konsystencję. Cała nasza rodzina ma problemy z suchą skórą zimą, a to masło przynosiło doskonałe ukojenie. Masło może być też stosowane do smarowania bruzcha przyszłych mam. W skład masła wchodzi tylko: masło shea, masło mango, olej ze słodkich migdałów, olej konopny, olej wiesiołkowy, masło kakaowe, olej awokado, witamina E

Do kupienia tutaj – masło nie tylko dla dzieci

Natualne mydla 003Mydlamo by .

Mydło rumianek z marchewką

Mydło 100% naturalne. Według Kasi najbardziej uniwersalne. Rumianek działa przeciwbakteryjnie, przeciwalergicznie i koi podrażnienia. Marchewka z kolei zawiera karoten, który gromadzi się w skórze i pochłania promieniowanie UV, zabezpieczając przed jego szkodliwym działaniem. W mydle znajdują się również masła i oleje, które odżywiają i uelastyczniają skórę.

Do kupienia tutaj – mydło rumianek z marchewką

Natualne mydla 006Mydlamo by .

Mydło węglowe

Doskonałe do skóry trądzikowej. Zawiera aktywny węgiel, który dokonale oczyszcza i pochłania toksyny. Węgiel wnika głęboko w pory i wyciąga z nich wszystkie zanieczyszczenia, zapobiegając zapychanie się porów. W mydle znajduje sie równiez napar ziela wrotyczu, który ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i odkażające. Dzięki masłu shea i różnym olejom, skóra po myciu jest przyjemnie nawilżona.

Do kupienia tutaj – mydło węglowe

Natualne mydla 005Mydlamo by .

Mydło oliwkowe

Tradycyjne mydło kastylijskie (czyli takie, które ma co najmniej 72% oliwy z oliwek w składzie) o bardzo prostym składzie. Niezwykle delikatne. Nada się dla osób z wrażliwą skórą, atopowym zapaleniem skóry czy alergiami.

Do kupienia tutaj – mydło oliwkowe

Natualne mydla 007Mydlamo by .

Mydło konopne

Mydło dla osób ze skórą bardzo problematyczną. Olej konopny ma silne działanie regenerujące i nawilżające. W mydle znajduje się równiez korzeń żywokostu, który pomaga w leczeniu się trudno gojących się ran, przebarwień i blizn. Dodatkowo zawarty w mydle sok z aloseu doskonale koi skórę, nawilża i łagodzi podrażnienia.

Do kupienia tutaj – mydło konopne

Natualne mydla 008Mydlamo by .

Odplamiacz

Przyznaję, że odplamiacza jeszcze nie testowałam. Nie przytrafiła nam się żadna plama od czasu, gdy mamy ten odplamiacz. Może tak działa jego magiczna moc. 😉 W każdym razie myf=dło podobno usuwa trudne zabrudzenia i doskonale nadaje się do prania ręcznego. Ja na pewno zabiorę je w nasza kolejną podróż, bo praktycznie zawsze musimy coś przeprać ręcznie na wyjazdach.

Do kupienia tutaj – odplamiacz

Natualne mydla 009Mydlamo by .


NIESPODZIANKA

Na wszystkie produkty Mydlamo macie 10% na hasło MATKAWARIATKA.

A teraz poznajcie Kasię i jej pracę.


Z wykształcenia jestem farmaceutką i pracując w aptece zauważyłam, że jest mnóstwo osób z problemami skórnymi, którzy kupują kolejne i kolejne kremy, maści, emolienty i nic im nie pomaga. Bardzo często przychodzili załamani rodzice dzieci z atopowym zapaleniem skóry, którzy przetestowali już praktycznie wszystko co jest dostępne i nic nie zadziałało. Przejrzałam składy preparatów dostępnych w aptece i się troszkę załamałam. Mały który preparat miał skład godny polecenia. A spora część ma składy, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Będąc w ciąży zaczęłam robić sobie własne kosmetyki, gdyż bardzo ciężko było znaleźć coś, czego nie bałabym się stosować:) Okazało się, że kosmetyki są skuteczne i przyjemne w użyciu. Wieści się szybko rozeszły i znajomi oraz znajomi znajomych chcieli kupować ode mnie te cudeńka:) a ponieważ nie chciałam wracać na etat po urlopie macierzyńskim, powstało Mydlamo.
Nazwa powstała z literówki w smsie:) Spodobała mi się, gdyż brzmiała jak z włoskiej reklamy mydła;) Na początku w ofercie miały być prawie same mydła, ale peelingi, musy i masła miały juz stałych wielbicieli, więc postanowiłam rozszerzyć ofertę.

Pierwsze kosmetyki powstały z myślą o alergikach, osobach z atopowym zapaleniem skóry i generalnie z bardzo wrażliwą, problematyczna skórą. I z tych produktów jestem najbardziej dumna, gdyż dostaję sporo wiadomośći, że rzeczywiście działają. Mamy piszą, że Masło nie tylko dla dzieci uratowało skórę ich dziecka, kiedy już straciły nadzieję, gdyż nawet maści apteczne nie zadziałały. Część osób narzeka, że te kosmetyki nie pachną, albo mają bardzo słabe, ziołowe zapachy, ale między innymi dlatego nie uczulają i mogą być bezpiecznie stosowane u maluszków.
Później, na prośbę klientek, powstały kolejne produkty, „pachnące”, takie jak peelingi, masło kawowo-rozmarynowee, czy mus myjacy nawilżający:)

Sporą wiedzę na temat ziół i kosmetyków zdobyłam oczywiście na studiach oraz na rocznym kursie „Zielarz, fitoterapeuta” w Instytucie Medycyny Klasztornej w Katowicach. Pracując w aptece ukręciłam sporo maści i mazideł. Mając wiedzę na temat ziół, olejów, maseł, odrobinę doświadczenia i intuicji można stworzyć prawdziwe cudeńka:)
Moim zamierzeniem było stworzyć skuteczne produkty, w przystępnych cenach, tak żeby każda mama, której dzieciątko ma problemy ze skórą, mogła taki produkt kupić.

Mam dwójkę dzieciaczków. 6-letnią Marysię i 2-letniego Antosia. Rano odwożę Marysię do przedszkola, do Antka przychodzi babcia a ja mam ok 5 godz. na pracę:) W tym czasie tworzę produkty, wysyłam paczki, robię zamówienia surowców i wszystkich niezbędnych do funkcjonowania firmy produktów, dbam o marketing firmy. Później jest czas dla rodziny i domu:) Wstaję dość wcześnie rano ok 5-6 kiedy wszyscy śpią, robię sobie pyszną kawkę i czytam, szukam informacji, doszkalam się.

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź