Jak wiecie – jestem gdzieś pomiędzy matkami dającymi dzieciom słodycze, a tymi, które za wszelką cenę próbują je przed nimi uchronić. Jaśko w domu nie je słodyczy, ale jeżeli ktoś poza domem go poczęstuje, to ok – niech zje. Nie będę mu wyrywać. Nie chcę, żeby widział, że inne dzieci mogą, a on nie. Żeby czuł się inny. W domu szukamy alternatywy dla słodyczy. Dajemu Dżonasowi owoce świeże i suszone, czasami jakieś przekąski słodzone miodem. Cukru nie używamy.
Jakiś czas temu znajoma powiedziała mi, że w Finlandii, gdzie teraz mieszka, dzieciakom po posiłku daje się do pogryzienia pastylki ksylitolowe. Mają one formę pudrowych cukierków, Ksylitol jest substancją pozykiwaną z brzozy. Działa bakteriobójczo i przeciwpróczniczo, wyrównuje ph w ustach, wspomaga wchłanianie wapnia i fluoru, a poza tym zapobiega infekcjom ucha środkowego. Jeżeli nie ma możliwości umycia zębów po każdym posiłku, to takie pastylki są świetnym rozwiązaniem. Poza tym ksylitol ma bardzo mało kalorii i nie powoduje wyrzutu insuliny do krwi tak jak cukier. Świetna sprawa, prawda?
Kilka dni temu na moją pocztę przyszedł mail z informacją o zdrowych lizakach. Otwieram, a tam co? Lizaki ksylitolowe! Składające się całkowicie z naturalnych składników – bez cukrów, substancji konserwujących czy sztucznych barwników. Zrobiłam natychmiast większe zapasy. Jaśkowi od razu posmakowały. Mają tylko jedną wadę – z racji tego, że są w formie pudrowej, a nie typowo lizakowej, Dżonas wciąga je w 2 minuty.
Gdzie je można znaleźć? A na stronie www.zdrowylizak.pl
14 komentarzy
Eliza Gierczak
27 września 2017 at 21:51Od 3 roku życia, bo właśnie ksylitol nie jest polecany wcześniej (nie wiem dlaczego, nigdy nie używałam i nie zgłębiałam tematu).
Katarzyna Dzirba
25 czerwca 2014 at 10:16zauważyłam że te lizaczki są dla dzieci powyżej 3 roku życia (zaznaczono na opakowaniu lizaka)
Wiola
25 czerwca 2014 at 11:19Kasiu, no niby tak, ale wydaje mi się, że nie chodzi tu o skład lizaka, ale o to, że maluch może odgryźć kawałek i się nim zakrztusić.
Monika Pawlak
8 listopada 2015 at 22:28Nie podaje się, albo w malutkiej ilości, ze względu na możliwość wystąpienia biegunek i wzdęć. Dla psiakow jest na przykład bardzo niebezpieczny.
minimaliv
18 czerwca 2014 at 14:05Też dawałam! Moja Tośka ich nie lubi! Dramat! 🙁
Wiola
18 czerwca 2014 at 14:26O, wybredna baba. Dżonas je, chociaż pewnie wolałby wciągnąć Chupa Chupsa.
Katarzyna Dydymska
16 czerwca 2014 at 22:46w aptekach dbam o zdrowie 40 sztuk jest za 59,44:)
niechaaa
16 czerwca 2014 at 22:40chyba są w prawie każdej aptece 🙂
asia
16 czerwca 2014 at 14:23ile kosztują te lizaki? na stronie niestety trzeba wypełnić mnóstwo formularzy zamówień, aby do tego dojść…;/
Wiola
16 czerwca 2014 at 14:521.99
Edwinka
16 czerwca 2014 at 13:18super! zrobię zapasy Błażejowy 😀
lemureek
15 czerwca 2014 at 21:45Widziałam je też w superpharmie. na stronie jeszcze za wysyłkę trzeba płacić
Wiola
15 czerwca 2014 at 22:00Taką samą cenę miały w Superpharmie?