Za trzy tygodnie Jaśko kończy dwa lata. Rok temu o tej porze miałam już opłaconą salę, uzgodnione menu, wysłane zaproszenia, kupione dekoracje, wybrany motyw przewodni, zamówiony tort… W tym roku nie mam niczego. Ostatnie tygodnie spędzaliśmy bardzo aktywnie i właściwie dzisiaj do mnie dotarło, że mogłabym już coś ruszyć w tej kwestii. Gdybym była sobą sprzed roku, nie mogłabym spać po nocach. a wciągu dnia wypijałabym hektolitry melisy.
Rok temu Jaśko kończył roczek. Zaprosiłam więc wtedy sporą część rodziny, aby mogli być z nim w tym jakże ważnym dniu. Teraz chciałabym, aby urodziny były przede wszystkim dla niego. Postanowiłam więc, że nie będzie wynajętych sal, zaproszeń i całej spiny. Teraz zaprosimy dzieci, które Jaśko zna, wszystko odbędzie się w domu w luźnej atmosferze. Chcę przygotować imprezę przede wszystkim dla dzieci. Będą więc przekąski przygotowane specjalnie dla nich, dużo owoców, a wszelkie słodkości wyjdą z mojego (lub babcinego) piekarnika.
Nie musiałam się zbyt długo zastanawiać nad tym, co Jasiek najbardziej lubi. Poza tym, że uwielbia książki i jedzenie, kocha też Peppę. Motywem przewodnim będzie więc mała świnka i jej rodzina. Na pewno jaśkowym gościom taki wystrój również przypadnie do gustu. Jeżeli pogoda pozwoli (nie będzie zbyt zimno) planuję zorganizować dla maluchów atrakcję, z której Peppa, jak i jej fani, na pewno będą zadowoleni – skakanie po kałużach za domem. Dlatego nasi drodzy goście – weźcie swoim maluchom kalosze i ubrania na przebranie.
Ma być wesoło, kolorowo, aktywnie i zdrowo. Mam nadzieję, że się uda.
Stoły
Dekoracje
Tort
Ciastka i babeczki
Przekąski
Napoje
Atrakcja
źródło: Pinterest.com
13 komentarzy
Księżniczka w kaloszach
30 września 2014 at 15:04Zrobię sobie na następne urodziny, 34 znaczy się. Jest Peppa jest moc!
Wiola
30 września 2014 at 15:14Koniecznie!
Księżniczka w kaloszach
30 września 2014 at 15:16Wyobrażasz sobie miny gości? Jak wpadają na winko a tu urodziny z Georgem i jego różową siostrą?
Wiola
30 września 2014 at 15:41Stwierdziliby pewnie, że Tobie już winko nie jest potrzebne.
Listopadowa
30 września 2014 at 08:11Powiem ci jak to u nas było. Tez chciałam tak jak na załączonych obrazkach:)) bo wlasnie taka moda i tak ładnie jest. Ale to sie absolutnie nie nadaje dla dwulatkow. Jedyne co u mnie dzieci wcinaly az sie uszy trzęsły to salatka makaronowa i zupa krem z dyni:)))) potem skubnely torta i to wszystko:)) żadnych ciasteczek, popcakow czy lemoniady. Większość dzieci w tym wieku tutaj nie jadą jeszcze słodyczy a pije tylko wodę:)))) uwierz mi. I na ten ładny wygląd nie ma sie co ma maxa spinac.. Maluchom i tak wszystko jedno. Najważniejsze żebyś blisko była tyi tata i te fajne atrakcje na zewnątrz. A jedzenie lepiej szykuj dla dorosłych:)))
Wiola
30 września 2014 at 08:33Ale Jaśko też nie jada słodyczy. Chciałam pokazać, jak to udekorować, żeby dzieciom się podobało. A równie dobrze do papilotków od muffinek można powkładać owoce, ciasteczka upiec w domu bez słodkich dodatków, np. z suszonymi owocami. No a zamiast lemoniady oczywiście może być woda lub świeżo wyciskany sok.
Co to za sałatka makaronowa? Przepis poproszę. 🙂
Alina
29 września 2014 at 22:44Przepraszam ze ja tak jak Filip z Konopi ale w jednym z tekstow pisalas ze zglebialas wiedze o pasozytach i odrobaczaniu – moglabys napisac cos na ten temat ? Ostatnimi czasy sama probuje ja zglebic i mam mieszane uczucia co do odrobaczenia dziecka ze wzgledu na watrobe jednak nie pokoja mnie rozne objawy. Napisz jesli mozesz wszystko co wiesz 🙂
Ps nie wiem co dzieci widza w tej Peppie ale moja starsza (dwulatka) kocha ja rowniez namietnie!
Wiola
30 września 2014 at 08:33Alina, dzięki, że mi przypomniałaś o tych robalach.
www.dwapluscztery.pl
29 września 2014 at 22:26Też mamy w domu fankę Peppy… musiałam porwać się na tort i wykonałam własnoręcznie :DDD
Marta Gj
29 września 2014 at 21:27Słodkie stoły z muffinkami, popcakesami etc są teraz bardzo modne. Prezentują się wspaniale. Niestety jeśli zamawia się te cudeńka koszt jest wysoki, ale za to jaki efekt. Ja zamówiłam takie słodkości na Chrzciny synka (koszt ok 400 zł, słowa mojej mamy: za taką kasę zrobiłabym całe chrzciny 🙂 ), oczywiście można wykazać się kreatywnością i zrobić je samemu.. ale potrzeba trochę talentu no i przede wszystkim czasu. Powodzenia i czekam na zdjęcia!
Wiola
30 września 2014 at 08:34Marta, jeżeli porównałabym te 400 zł z tym, co wydałam na imprezę roczkową, to… nie ma porównania. 🙂
Dominika
29 września 2014 at 21:02cudne,wiec jesli Ci sie uda proszę pokaz nam swoje zdjęcia:-) plizzz