Zabierałam Was już na spacer po Aarhus (TUTAJ), pokazywałam też dwa fajne miejsca w Danii (TUTAJ), w które można wyskoczyć całą rodziną. Dziś kolejna porcja miejsc godnych polecenia. Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do Aarhus.
Den Gamle By
Chcecie przenieść się do czasów młodego Christiana Andersena? W Aarhus to możliwe. Koniecznie odwiedźcie Den Gamle By. W informatorze o tym urokliwym miejscu można przeczytać, że jest on miejskim skansenem prezentującym rozwój duńskiego budownictwa od czasów renesansu. Jednak atrakcje w tym miejscu nie ograniczają się do strefy architektury. Tam naprawdę można poczuć się jak w czasach naszych prapradziadów – zajrzeć do ich mieszkań, sklepów, posmakować potraw przyrządzanych według tradycyjnej receptury, wszystkiego dotknąć, we wszystkim uczestniczyć.
Zaraz obok skansenu znajduje się bardzo ładny park – Stenpartiet.
Wybaczcie, że nie mam bardziej profesjonalnych zdjęć, oddających urok tego miejsca, ale byliśmy tam ponad rok temu i zupełnie nie myślałam wtedy jeszcze o tym, że kiedyś założę bloga, gdzie będę Wam polecała miejsca godne zobaczenia. Możecie za to zajrzeć do naszego rodzinnego albumu.
Ceny? Są bardzo zróżnicowane w zależności od terminu. Nie będę ich wszystkich przepisywać. Odsyłam do strony – Den Gamle By.
Legoland
Tego miejsca chyba nikomu nie muszę przedstawiać i informować, że klocki Lego pochodzą w Danii, że to ich dobro narodowe. To punkt programu, który trzeba zaliczyć, zwiedzając Jutlandię. „LEg GOdt“ w języku duńskim oznacza „Baw się dobrze“. Duński Legoland znajduje się w mieście Billund i jest największym na świecie tego typu parkiem. Poza licznymi minaturami autentycznych budynków, znajduje się tam mini oceanarium, kolejki górskie, karuzele, hotel, restauacje. I choć Jaśko był tam z nami jako ośmiomiesięczny maluch, śmiało mogę powiedzieć, że jeden dzień to zdecydowanie za mało, żeby się nacieszyć się wszystkimi atrakcjami Legolandu.
Więcej informacji i dokładne ceny znajdziecie tutaj – Legoland Billund.
Djurs Sommerland
Djurs Sommerland to duński park rozrywki z licznymi (ponad 60) atrakcjami i największym w kraju roller coasterem (został on wybrany jako piąty najlepszy roller coaster na świecie). Cały park podzielony jest na siedem tematycznych części. Bardzo ucieszyło nas to, że pomyślano o atrakcjach dla najmłodszych i stworzono krainę Lilleputland, gdzie nasz niespełna dwulatek mógł się wyszaleć na karuzelach, trampolinach, zjeżdżalniach i przejechać na swoim pierwszym w życiu roller coasterze.
Jak sama nazwa wskazuje – park czynny jest latem – od połowy maja do połowy września. Warto wstrzelić się w te miesiące planując wypad do Danii.
Więcej informacji i ceny biletów znajdziecie tutaj – Djurs Sommerland.
2 komentarze