To chyba najpiękniejszy cykl na blogu. Książki, które kupuję głównie dlatego, że są piękne (moje dzieci są jeszcze za małe na ich czytanie, ale wierzę, że kiedyś będą nimi zachwycone), oraz te, które poruszają tematy, których ich małe główki jeszcze nie ogarną. Stoją więc na półce i cierpliwie czekają, a matka do nich wzdycha.
Królowa śniegu
Nie będę Wam streszczała fabuły „Królowej Śniegu”, bo na pewno większość z Was ją zna. W tym przypadku chodzi głównie o przepiękne ilustracje Manueli Adreani. Na blogu pokazywałam Wam już wcześniej kilka tytułów z jej ilustracjami. Zbieram całą kolekcję. Do tej pory nie trafiłam na piękniejsze wydanie „Królowej Śniegu”.
Do kupienia tutaj – Królowa Śniegu
Wszystkie książki, zabawki, gadżety możecie dodać do swojej (lub stworzonej dla dzieci) listy prezentówGifmi, a potem dzielić się nią z rodziną i znajomymi. Zacznijmy erę końca niechcianych prezentów.
Mały Książę
Ponadczasowy. Niedawno pięknie zekranizowany, przeniesiony ze swoją mądrością na czasy, w których żyjemy. Mimo że klasyczne ilustracje autora (Antoine de Saint-Exupery’ego) Małego Księcia mają swój niepowtarzalny urok i są kojarzone na całym świecie, to obrazy Manueli Adreani zauroczyły mnie chyba jeszcze bardziej.
Do kupienia tutaj – Mały Książę
Piękna i Bestia
Ukochana bajka z dzieciństwa. Och, ile to razy utożsamiałam się z Bellą, która czytała wszystko, co jej wpadło w ręce, przez co była nierozumiana przez mieszkańców wsi, na której mieszkała. <3
A wiecie, że 2017 roku w kinach pojawi się ekranizacja „Pięknej i Bestii”, gdzie Bellę zagra Emmę Watson? Zgaduję, że nie wiedzieliście. Ja niedawno trafiłam przez przypadek na tę informację, szukając czegoś na temat Ewana McGregora, który również zagra w „Pięknej i Bestii”.
Do kupienia tutaj – Piękna i Bestia
Krótka historia cywilizacji
Kartonowa książka obrazkowa przedstawiająca kulturę dawnych cywilizacji. Żałuję, że nie było takich opracowań, gdy chodziłam do podstawówki. Już nie mogę się doczekać, kiedy Jaśko zacznie przerabiać tę tematykę.
Do kupienia tutaj – Krótka Historia Starożytnych Cywilizacji
The Usborn Book of Religions
Na koniec coś specjalnego dla Was. Wielu z Was pytało mnie o opracowanie dla dzieci, w którym można byłoby znaleźć informacje na temat różnych religii. No i niestety, nie ma takiej książki w tej chwili na polskim rynku. Chyba że coś mi umknęło. Kiedyś można było kupić „Jest wiele wiar” i bardzo żałuję, że wtedy jej nie kupiłam, ale teraz jest raczej nie do dostania. Udało mi się jednak zaleźć takiego cudeńko od Wydawnictwa Usborne. The Usborne Book of World Religions to co prawda książka po angielsku, ale zawiera ilustracje z najważniejszymi elementami każdej z głównych religii. Myślę, że z braku polskich odpowiedników, warto się w nią zaopatrzyć, jeżeli chcecie pokazać dzieciom, że jest wiele wiar.
Książkę możecie zamówić u pani Doroty z Centrum Best. Zamówienia składacie pisząc tutaj – Centrum Best.
15 komentarzy
Maguda
24 listopada 2016 at 18:25O, wszystkie mi się podobają. Cześć już widziałam, ale jeszcze nie nabyłam, bo zawsze coś pilniejszego. Ale piękne wszystkie. I ta „Piękna i Bestia” jak cudnie zilustrowana!
Magda
13 grudnia 2015 at 22:43To wydabue Królowej Śniegu mnie oczarowała – moja starsza już byłaby zainteresowana 🙂 Skuszę się … po świętach.
Magda
13 grudnia 2015 at 22:43To wydabue Królowej Śniegu mnie oczarowała – moja starsza już byłaby zainteresowana 🙂 Skuszę się … po świętach.
Magda
13 grudnia 2015 at 22:43To wydabue Królowej Śniegu mnie oczarowała – moja starsza już byłaby zainteresowana 🙂 Skuszę się … po świętach.
Wiola
9 grudnia 2015 at 09:02A domek mamy. Nie pamiętam, czy był na blogu, bo mamy go od dawna.
pat
9 grudnia 2015 at 07:18Ej, nie tak sie umawialysmy! Mialas juz nie kusic przed swietami! Chcesz zebysmy wigilie spedzili otoczeni ksiazkami i suchym chlebem? 😉 A tak na serio mam mieszane uczucia w stosunku do wyd. Olesiejuk. Z jednej strony ilustruja pieknie, ale z drugiej tekst (przynajmniej w tych, ktore mam ja) kulawy i byle jaki. Tez masz takie odczucia czy tylko ja tak trafilam?
Wiola
9 grudnia 2015 at 09:02Mówisz o tłumaczeniu tych z ilustracjami Adreani? Przyznaję, że nie czytałam. 🙂 Generalnie Olesiejuk nie wydaje jakichś wybitnych wydań. A co do wpisów książkowych, to niestety, Witek nie pozwala mi przysiąść do wpisów z większą ilością tekstu. A do książkowych mam już porobione zdjęcia
Wiola
8 grudnia 2015 at 22:58Nie, nie znałam tej serii. Dzięki. 🙂
Jusssi
8 grudnia 2015 at 22:21Ja też kupuję na zapas 🙂 A właściwie dla siebie. Każdego wieczoru czytamy do snu właśnie te, które kupuję na wyrost. Korzystam z chwilowej obojętności mojej rocznej córki, domyślam się że później nie będę miała aż takiej siły przebicia 🙂 Piękne są te wydania zaprezentowane przez ciebie 🙂
Wiola
8 grudnia 2015 at 23:02Mikołaj przyniósł mi najnowsze wydanie „O krasnoludkach i sierotce Marysi” (to była pierwsza książka, jaką wypożyczyłam w bibliotece szkolnej i mam do niej ogromny sentyment) z pięknymi ilustracjami Alicji Kocurek i jest PRZECUDOWNA. Naprawdę nie pamiętam, żebym miała w ręku tak pięknie wydaną książkę. Na zdjęciach w ogóle nie widać tego, jaka jest cudowna. Niedługo wrzucę jej zdjęcia, ale obawiam się, że nie uda mi się pokazać, jaka jest piękna. Najpierw myślałam, że 100 zł to drogo za taką książkę, ale jak przyszła, to uznałam, że powinna kosztować co najmniej 200 zł. Moja mama jak ją zobaczyła, to też powiedziała, że dałaby za nią minimum 200 zł, a nie ma takiego fioła książkowego jak ja. 🙂
Jusssi
9 grudnia 2015 at 21:21Jak ty ją odkryłaś! Wygooglowałam i przez chwilę serce mi mocniej zabiło. Jeżeli miałabym wejść do świata książki to byłaby to właśnie ona. Kupię ją sobie na dzień dziecka 🙂 Jest wyjątkowa, szkoda że jest o niej tak cicho, a i dystrybucja jest kiepska.
Jusssi
9 grudnia 2015 at 21:21Jak ty ją odkryłaś! Wygooglowałam i przez chwilę serce mi mocniej zabiło. Jeżeli miałabym wejść do świata książki to byłaby to właśnie ona. Kupię ją sobie na dzień dziecka 🙂 Jest wyjątkowa, szkoda że jest o niej tak cicho, a i dystrybucja jest kiepska.
Jusssi
9 grudnia 2015 at 21:21Jak ty ją odkryłaś! Wygooglowałam i przez chwilę serce mi mocniej zabiło. Jeżeli miałabym wejść do świata książki to byłaby to właśnie ona. Kupię ją sobie na dzień dziecka 🙂 Jest wyjątkowa, szkoda że jest o niej tak cicho, a i dystrybucja jest kiepska.
Jusssi
9 grudnia 2015 at 21:21Jak ty ją odkryłaś! Wygooglowałam i przez chwilę serce mi mocniej zabiło. Jeżeli miałabym wejść do świata książki to byłaby to właśnie ona. Kupię ją sobie na dzień dziecka 🙂 Jest wyjątkowa, szkoda że jest o niej tak cicho, a i dystrybucja jest kiepska.
Alicja Kocurek
10 grudnia 2015 at 14:38Bardzo mnie to cieszy 🙂 zapraszam w takim razie na fp: https://www.facebook.com/alicja.kocurek.illustrations/?ref=aymt_homepage_panel