Dziś nieco technologicznie. Czasami pytacie mnie, w czym obrabiam lub przycinam zdjęcia na instagramie. Postanowiłam więc, że podzielę się z Wami moimi ulubionymi aplikacjami. Nie tylko do obróbki zdjęć. Oto złota siódemka.
Fotograficzne
Vsco
Uwielbiam Vscocam. Mega prosta obsługa, a jakie efekty! Sam program jest darmowy. Można dokupić kilka dodatkowych filtrów, ale wiele też można ściągnąć za darmo. Korzystam tylko z tych darmowych.
Wczoraj np. podczas spaceru natknęłam się na pierwsze w tym roku przebiśniegi. Zdjęcie z aparatu wyglądało tak:
Po szybkiej obróbce w vsco i wrzuceniu na Instagrama, wyglądało już tak:
Zupełnie inny klimat, prawda?
Pixlr
Pixlr używam głównie do przycinania zdjęć i robienia szybkich kolaży. Nie znam lepszego, prostszego, bardziej funkcjonalnego i dającego tyle możliwości programu do robienia kolaży.
A beatifull mess
Tej aplikacji używam właściwie głównie po to, żeby dodać jakiś napis do zdjęcia lub grafikę
Listonic
Genialna rzecz. Mobilna lista zakupów. Wystarczy założyć konto i można dzielić ją z drugą osobą. Bardzo prosta w obsłudze. Korzystamy z niej niemal codziennie. Gdy przypomina nam się, że coś trzeba kupić, po prostu włączamy aplikację i wklepujemy na listę. Mamy z Grześkiem połączone konta, więc od razu widać na dwóch, co zostało dodane do listy. Gdy np. Grzesiek robi zakupy i zaznacza, co już kupił, to u mnie te produkty też zostają odznaczone. Szkoda tylko, że przy nazwach produktów nie pojawiają się zdjęcia. Jakie życie byłoby prostsze, gdybym za każdym razem nie musiała tłumaczyć, czym się różni kapusta od sałaty.
Evernote
Evernote to taki bardzo sprytny, rozbudowany notatnik. Można w nim zapisywać nie tylko krótkie notki, ale również zrzuty ekranowe czy gromadzić elementy zapisane na komputerze. Program można połączyć z przeglądarką internetową czy klientem poczty elektronicznej.
Water your body
Water your body to nic innego jak aplikacja przypominająca o piciu wody. Dla mnie bardzo przydatna rzecz. Na początku, po wprowadzeniu swojej wagi, aplikacja pokazuje, jaką ilość wody powinniśmy wypijać dziennie jako minimum. Trochę mnie pocieszyła, bo myślałam, że muszę wypijać 2 litry, a wyszło pół litra mniej. Potem wprowadzamy wielkość szklanki, z której będziemy pili i aplikacja sama odzywa się do nas co jakiś czas i przypomina o tym, że ta szklanka z wodą to nie tylko nowy element wystroju wnętrza. Bardzo przydatna rzecz do wprowadzania zdrowego nawyku picia wody.
Sudoku free
Na koniec aplikacja, która ratuje mnie przed pieluszkowym zapaleniem mózgu. Cztery poziomy trudności – easy. medium, hard i extreme. Jeżeli wiecie. o co chodzi w sudoku, to chyba nic więcej nie muszę pisać. Jeżeli nie wiecie, to koniecznie się dowiedzcie.
Wszystkie aplikacje możecie pobrać przez sklep Google Play.
20 komentarzy
alezskad
6 września 2015 at 21:51Dodałabym jeszcze WomanLog, potrafi wyliczyć owulację i wskazać dni płodne 🙂 no i oczywiście whatsapp
Renia Hano
25 lutego 2015 at 14:44O, dzięki ci, Matko Wariatko! Listonic z pewnością rozwiąże nasze (małżeńskie) problemy ;))) A Water Your Body też chętnie sprawdzę. Już wszystko zainstalowane.
Listonic
23 lutego 2015 at 11:24Ale super! 😀 Dzięki za polecenie Listonic!!! 😀 No taaak, możliwości dodawania zdjęć produktów u nas nie ma… Ale są porady pod listą!!! A jak na liście zakupów jest sałata, to jest szansa, że pod listą będzie porada o sałacie i zdjęcie sałaty! ;-D Ta dam! 😛
Wiola
22 lutego 2015 at 18:33Dziękuję.
fashmum
22 lutego 2015 at 18:15Mnie Evernote nie przekonał tak jak Keep. Googlowe i proste. Świetny wpis, programy juz pobieram 🙂
Wiola
22 lutego 2015 at 18:31O, tego Keep nie znam.
Anna Bąk
22 grudnia 2016 at 23:30My keepa używamy rowniez do zakupow wiec i notatki i lista zakupowa w jednym 😉
ellsi
22 lutego 2015 at 12:50Listonic rzeczywiście jest bardzo fajne. Ja często korzystam jeszcze z Keep. Też tam można tworzyć listy i krótkie notatki. Sportowe to endomondo 🙂 Muszę wypróbować aplikację z wodą. Do zdjęć jeszcze Photo Grid. Z muzyką Spotify bo można odkryć nowe utwory (z darmowym Premium można sterować telefonem aplikację na komputerze). Dla kobiet Mój kalendarzyk (kobiece sprawy i kontrola nad cyklem m.). I jednym z bardziej przydatnych to Latarka 😀 Z komunikacyjnych to moBilet (nie muszę kupować biletu u kierowcy). I jeszcze jak ktoś ma konto na Google to fajnie mieć Dysk Google. Jak coś potrzebuję to ściągam na telefon przez dysk.
Wiola
22 lutego 2015 at 18:33Chciałam wrzucić teraz takie bardziej uniwersalne aplikacje, które każdemu się przydadzą. Z takich dodatkowych, których nie może zabraknąć w naszych telefonach, to aplikacje do sterowania elektroniką w domu, do podglądania kamer, pogody, czujników pogodowych i jeszcze kilka innych. Może niedługo uzupełnię tę listę na blogu.
Monika Kampczyk
21 lutego 2015 at 22:54matko, ale jestem nie na czasie! a ja myślałam, ze jak zainstalowałam instagram to już ruszyłam w 21 wiek 😉
Wiola
22 lutego 2015 at 18:33Oj, zacofanaś. 😉
Rodzinne porachunki
21 lutego 2015 at 22:07już któryś raz słyszę o Evernote, więc muszę się temu na poważnie przyjrzeć. Na razie wykorzystuję dobry notes i Worda 🙂
Sandra Drzewiecka
21 lutego 2015 at 21:37O tak, Water Your Body zdecydowanie sprawdziłoby się w moim przypadku! Naprawdę mam spory problem z pamiętaniem o tym, że powinnam się nawadniać, aby nie rujnować swojego zdrowia. Nie ma co, od razu ściągam. Dzięki!
Wiola
22 lutego 2015 at 18:34Do usług. 🙂
ugotowani.tv
21 lutego 2015 at 21:13tą od kolaży wypróbuję na pewno, nie znałam
Dzięki i pozdrawiam
Wiola
22 lutego 2015 at 18:34Ależ proszę. 😉
Konrad Obszyński
21 lutego 2015 at 21:03cholera, nie mam żadnej. nie mam też żadnej innej, o którym mógłbym powiedzieć, że mi życie ułatwia, bo to co mi najbardziej przeszkadza teraz w życiu, to brak czasu, a każda z nich mi ten czas zabiera. choć muszę się przyznać, że z Pixlr korzystam, ale tylko na komputerze. nie mniej lista ciekawa – Listonic sprawdzę na pewno.
Wiola
21 lutego 2015 at 21:09Konrad, Listonic koniecznie. Zakupy są zdecydowanie łatwiejsze. Czegoś w domu brakuje – KLIK, zapisujesz i potem na zakupach odpalasz listę.
Listonic
23 lutego 2015 at 11:26Sprawdź, sprawdź, dostępny na Androida, WP i iOSy. 🙂 Albo na stronie. 😉
Konrad Obszyński
23 lutego 2015 at 15:45Nie pozostaje mi nic innego jak sprawdzić 😉