Taka sytuacja.
Mówię do Jaśka:
– Połóż się spać. Jak będziesz spał, to będę miała czas przygotować obiad dla Ciebie, a jak się obudzisz, to już będzie gotowy. (jest fanem jedzenia – gdy po przebudzeniu nie ma posiłku, to jest nerw)
No to on niewzruszony:
– Makaron ze szpinakiem jest.
Dziad mały, nie dał się oszukać. Rzeczywiście jest, został z wczorajszego obiadu. No i nie udało mi się przygotować dłuższego wpisu dla Was. Będzie więc taki, który dało się ogarnąć z dzieckiem pod nogami. Co nie znaczy, że nie jest wartościowy. Wręcz przeciwnie. Dziś o dwóch książkach, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Które działają orzeźwiająco na moją starczą, zastaną wyobraźnię.
„Profesor Astrokot odkrywa kosmos”
Wydawnictwo Entliczek
„Co wspólnego ma Ziemia z owsianką Złotowłosej? Gdzie w kosmosie można znaleźć diamenty? Czy na innych planetach istnieje życie?”
To książka, którą miałam ochotę ofotografować w całości. Jest tak genialna, że musiałam ze sobą walczyć, żeby ograniczyć się do tej ilości zdjęć, którą widzicie. Na każdej stronie znajdziecie coś, co Was zainteresuje lub zaskoczy. To nie jest książka o przygodach kota w kosmosie, to prawdziwie popularnonaukowa publikacja opatrzona niesamowitymi ilustracjami. Znajdziecie tu historię Wszechświata, budowę Układu Słonecznego, rodzaje gwiazd, gwiazdozbiory, historię lotów kosmicznych, dane techniczne rakiet, kombinezonów astronautów. Wszystko objaśnione w bardzo przystępny i przejrzysty (podobny do infografik) sposób. Czy wiecie, że pierwsze rakiety zostały zbudowane ok 1000 lat temu w Chinach? Albo o tym, że gdyby Ziemia była wielkości pomidora koktajlowego, to Merkury byłby ziarenkiem pieprzu, Wenus dużą jagodą, Mars groszkiem, Jowisz arbuzem…. A wszystko to mistrzowsko zilustrowane. To przyjemność w taki sposób zdobywać wiedzę.
Książkę możecie kupić np. gdzieś tutaj – Profesor Astrokot.
Ale patent! Księga niewiarygodnych wynalazków
Wydawnictwo Dwie Siostry
To książka o marzeniach, o ludzkiej fantazji, o tym, że nasza wyobraźnia nie ma granic. Znajdziecie tu niezwykłe wynalazki, nierzadko wyprzedzające swój czas, czasami nowatorskie, przełomowe, czasami zupełnie bez sensu. Ale nie ma wątpliwości, że realizacja każdego z nich była czyimś marzeniem.
Chcecie wiedzieć po co nam wynalazki? A może zainteresuje Was któryś z takich patentów jak: bąbelkowy sms, koń parowy, czy cukierkowy sortownik? Mnie najbardziej kusi skupiacz uwagi. Genialny w swej prostocie.
Chyba nie muszę dodawać, że całość opatrzona jest genialną grafiką, a szczegóły dopracowane są w każdym calu? W końcu to Dwie Siostry.
Książkę możecie kupić np. gdzieś tutaj – Ale patent
10 komentarzy
Pat
3 listopada 2014 at 07:18Fajne propozycje dla starszych dzieci. Pewnie kupie dzieciakom siostry pod choinke 🙂
Roksana Rogacka
1 listopada 2014 at 08:58Ta książka „Ale Patent” marzy mi się dla Igi od pierwszego razy, gdy ją ujrzałam 🙂 Ale ta z kotem też jest super 🙂 Te obrazki, cudowne 🙂
Kaś Nerc
31 października 2014 at 20:24Piekne! A ja mam szlaban na ksiazki…jestem przed przeprowadzka…ale piekne…hmmm…Wiola a moze ksiazkowy wpis dla rodzicow (nie o dzieciach) kiedys?:)
Wiola
1 listopada 2014 at 08:06W sensie że wpis z literaturą dla dorosłych?
Kaś Nerc
1 listopada 2014 at 22:16Tak do poczytania przez doroslych:)
Wiola
1 listopada 2014 at 22:38Z tym ciężko. Tytuły w biblioteczce się mnożą, ale czasu na czytanie jak na lekarstwo.
lideczkaa
31 października 2014 at 20:17uwielbiam wpisy książeczkowe 🙂 narazie mój syn ma ulubionego Elmera ale może wkrótce 🙂 w końcu ma dopiero 4,5 miesiaca 🙂
a czy matkawariatka miałaby może jakiś pomył na chrzciny na prezent ?? dla dziewczynki ?
Wiola
1 listopada 2014 at 08:06Lideczka, zerknij może na ostatnią propozycję w tym wpisie:
http://matkawariatka.pl/prezent-na-roczek-garsc-podpowiedzi/
Cudowne pudełka na skarby robi też mimi decoupage. Tu masz jej profil fb:
https://www.facebook.com/kaja.mimidecoupage/photos_stream