Kasia i Natalia – bo dziś o nich będzie mowa – to dwie niezwykłe mamy, które stworzyły coś bardzo bliskiego mojemu sercu. Poznały się w pracy w wydawnictwie i postanowiły wspólnie połączyć swoją miłość do pięknych książek, nietuzinkowych ilustracji i wyjątkowych ubranek dla dzieci. W ten sposób powstała Chmurra Burra – marka wydawniczo-ubraniowa. Pomyślicie pewnie, co to za połączenie?! A no właśnie idealne.
Każdej kolekcji ubrań towarzyszy książka. To właśnie ilustracje z książki znajdują się na ubraniach. Ale to nie byle jakie książki i byle jakie projekty. Dziewczyny współpracują z najlepszymi ilustratorami w Polsce. A jakość ich ubrań to naprawdę bajka. Dbają nie tylko o kroje i ilustracje, ale nawet o to, żeby kolory na ubraniach były takie, jakie stworzył ilustrator. Jeżeli kiedykolwiek chciałabym przenieść ilustracje Przemka Liputa z mojej serii książek o Jano i Wito, to byłabym przeszczęśliwa, gdyby to właśnie Kasia i Natalia chciały się tym zająć. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam w rękach ubrania tak dopracowane w każdym calu. Od opakowania, przez printy, po wykończenie i jakość materiału (były prane już kilka razy i wciąż są tak samo zachwycające).
Najnowsza kolekcja LAS powstała z inspiracji Puszczą Białowieską. Autorką ilustracji na ubrankach i w książce „Kto odwiedził muchomorka?”, ściśle połączonej z kolekcją, jest Marysia Deka, która mieszka w sercu Puszczy i codziennie obserwuje życie jej mniejszych czy większych mieszkańców. Sama książka, nie dość, że pięknie wydana i zilustrowana, jest niezwykle ciekawa. Witek często po nią sięga. Opowiada ona o zależnościach, jakie występują wśród mieszkańców lasu. Poza treścią opowiadania, na każdej rozkładówce znajduje się krótki przypis z ciekawostkami na temat życia lasu.
Wszystkie produkty Chmurrry Burrry znajdziecie tutaj – Chmurrra Burrra.
A teraz poznajcie te wyjątkowe kobiety, które to wszystko stworzyły.
Znamy się od wielu lat. Zaprzyjaźniłyśmy się, siedząc biurko w biurko w pierwszym wydawnictwie, w którym razem pracowałyśmy. Potem były lata w innych wydawnictwach, również dziecięcych, już osobno, ale ze wspólnym pomysłem kiełkującym w głowach.
A potem urodziły się nasze dzieci. I to był – oczywiście – moment kulminacyjny 🙂
Z jednej strony dojrzewałyśmy do tego, by zrobić coś razem, coś, co trochę będzie nowe, a trochę nam znane. Bardzo chciałyśmy nadal działać z książkami, bo są dla nas niezwykle ważne, zwłaszcza w kontekście dzieci, którym duuuużo czytamy. Obserwowałyśmy rozwijający się doskonale rynek książek dziecięcych, ale jednak nie chciałyśmy zakładać po prostu wydawnictwa. Korciło nas coś trudniejszego, potrzebowałyśmy wyzwania. Jednocześnie patrzyłyśmy na nasze dzieci i byłyśmy zdumione tym, że w ich małych głowach mieści się tyle pomysłów. Że ich mózgi chłoną tyle nowości, mieszczą tyle wyobraźni, ciekawości świata, tyle gotowości na wyzwania. Upadłem – wstaję, nie udało się – próbuję dalej. Nudzi mi się – wymyślę coś! Też postanowiłyśmy coś wymyślić 🙂
I wymyśliłyśmy, że podejdziemy do ilustracji dla dzieci od innej strony. Dlaczego te ilustracje mają być tylko w książkach czy na plakatach? Mogą przecież być z dziećmi na co dzień. A co jest z dziećmi na co dzień? Ubranka!
Tak powstała Chmurrra Burrra. Postanowiłyśmy tworzyć ubranka z ilustracjami najlepszych polskich ilustratorów. Ubranka, które będą z jednej strony ładne, pomysłowe, zwyczajnie fajne, niestereotypowe (dlaczego dla dziewczynki musi być księżniczka, a dla chłopca – rakieta? U nas może być na odwrót!) z drugiej – wygodne, nieutrudniające przeżywania codziennych przygód. Wisienką na torcie jest książka, wydawana przez nas do każdej kolekcji, w której bohaterowie z ubranek dostaję od autora swoją opowieść 🙂
Zaczęłyśmy od listy ilustratorek i ilustratorów, z którymi chciałybyśmy pracować. Pierwsza była Ola Cieślak. Bohaterką jej ilustracji i książki była Chmura. Dodałyśmy jej trochę bigla, naszego sznytu, charrrakteru i zrobiłyśmy z niej naszą nazwę. Trochę szaloną, bo aż z trzema „r”, ale spodobała się 🙂 Teraz nie wyobrażamy sobie, że mogłybyśmy się nazywać inaczej!
Za nami już trzy kolekcje, w planach czwarta, a w naszych głowach mnóstwo nowych pomysłów! Nudy nie będzie 😉 Napędzają nas nasze dzieci – codziennie pokazują, że można zrobić, co się chce. Trzeba tylko chcieć i się nie bać. Trzeba działać, bo liczy się dziś. My chciałyśmy i nasza wymarzona Chmurrra Burrra stała się rzeczywistością. Wdzięczne jesteśmy naszym dzieciom, że dały nam przykład. One naprawdę mają swoją dziecięcą mądrość, z której dorośli powinni czerpać.
Natalia Sikora, mama Łucji i Kasia Rudzka, mama Heli i Antka
No Comments