Pytaliście mnie na Instagramie o przepis na sos paprykowy, który ostatnio robiłam. Przepis dostałam od znajomej, która polecała mi ten sos już ponad rok temu. Wreszcie uległam i zrobiłam. Zmieniłam jednak trochę proporcje. Z dwunastu kilogramów papryki wyszły 44 słoiczki sosu. Sos można wykorzystać do makaronów, zapiekanek, pizzy, zup, kanapek.
No to łapcie, po póki sezon paprykowy jeszcze trwa:
12 kg papryki
30 dag papryczek chili
1 kg cukru
3 litry przecieru pomidorowego (można użyć tego, na który podawałam Wam ostatnio przepis – mi jednak było go szkoda :))
7-8 (nie pamiętam dokładnie) sporych cebul
6 główek czosnku
1 szklanka octu
zioła prowansalskie, pieprz, sól
Paprykę i paprykę chili i cebulę przepuściłam (a właściwie to Grzesiek przepuścił) przez maszynkę do mięsa. Czosnek przepuściłam do osobnej miseczki. Przemielone papryki z cebulą zagotowałam w dwóch dużych garnkach, po czym dodałam wszystkie składniki oprócz czosnku. Po 5 minutach od zagotowania się papryki ze wszystkimi składnikami, dorzuciłam czosnek. Szczerze powiedziawszy nie wiem, dlaczego tak się to robi. Tak było podane w przepisie. Niby można nie wekować słoików z tym sosem, jeżeli wlewa się gotujący prosto do słoików. Ja jednak miałam takie słoiki, że nie było widać po wieczku, czy się „zassało” i wstawiłam dodatkowo gotowe słoiki na godzinę do piekarnika (130 stopni).
A na deser kilka linków z ładnymi etykietami na słoiki i wieczka.
http://www.merrimentdesign.com/canning-label-template.php
http://tipnut.com/canning-jar-labels/
http://www.howtostartanorganicgarden.com/Product/canning-lids.pdf
http://images.marthastewart.com/images/content/web/pdfs/2006Q2/jam_labels.pdf
http://cdn.merrimentdesign.com/images/canning-lids-merriment-yummy.pdf
http://cdn.merrimentdesign.com/images/canning-lids-allcolors-blank-2inch.pdf
2 komentarze
Gizanka
9 października 2014 at 20:44Robiłam ostatnio taki sos pomidorowy. Teraz już u nas na paprykę za późno ale w przyszłym roku chyba się kuszę i go zrobię 🙂
Agnieszka Stone
9 października 2014 at 20:43Spoko przepis i pomysl 🙂 ja chcę to samo zrobic z zupą dyniową