Rwa kulszowa to straszne dziadostwo. Wprowadziła się do mojego życia pół roku po pierwszym porodzie. Przez te niemal pięć lat próbowałam ją załatwić różnymi środkami. Co jakiś czas wciąż jednak wracała. Od czasu pierwszej wizyty zaliczyłam konsultacje u kilku ortopedów, neurochirurga, rezonans magnetyczny, terapie laserem, tens, ultradźwiękami, terapię manualną. Przekonałam się, że najgorsze, co można zrobić w przypadku rwy, to posłuchać ortopedy i dać sobie zrobić zastrzyki, które jedynie chwilowo zamiatają problem pod dywan, ale nie pomagają pozbyć się go.
Co kilka miesięcy, gdy rwa znów pojawiała się w moim życiu, bujałam się od specjalisty do specjalisty. Niedawno znów jej się o mnie przypomniało. Jak zwykle – ból lewego pośladka promieniujący do stopy. Tym razem wybrałam się do Dagmary Miszczak z Fizjokliniki Gorzów. Próbowałam już tylu środków w walce z rwą, że z chęcią odwiedzam nowych specjalistów, którzy być może pokażą mi, jak inaczej podejść do tego tematu i uwolnią od bólu na dłużej. Dagmara zajmuje się terapią chorób całego narządu ruchu i ma do tego nieco inne podejście niż to, z którym spotykałam się dotychczas. Zanim przystąpiła do uwalniania mnie od bólu, zbadała moją postawę, przyjrzała się mojej sylwetce. Rozluźniła moje plecy za pomocą specjalnych ucisków (i swojego magicznego kołeczka) w najbardziej napiętych partiach mięśni.
Następnie sprawdziła długość moich nóg. Okazało się, że lewą nogę mam dłuższą od prawej. I w tym momencie stało się coś przedziwnego. Dagmara wytłumaczyła mi, że to wynika z zablokowania stawu krzyżowo-biodrowego. Postukała w okolice odcinka kulszowego i po kilku minutach okazało się, że noga, która przed chwilą była krótsza, jest dłuższa od drugiej. Potem postukała mnie z drugiej strony i nogi się wyrównały (wyszłam z gabinetu wyższa o centymetr ;)).
Potem przystąpiłyśmy do pozbywania się dolegliwości bólowych związanych z rwą. W tym celu Dagmara używała patyczka (zaprojektowanego przez terapeutów manualnych). Znajdowała miejsce na pośladku w okolicy nerwu kulszowego i przyciskała je patyczkiem, rozluźniając mięśnie znajdujące się w tej okolicy. Największą ulgę dawało mi uwolnienie od bólu po przyciśnięciu tego punktu, który dawał mi dolegliwości bólowe w okolicy łydki lub stopy. Dla mnie to wciąż niebywałe, że wystarczy ucisnąć punkt na pośladku, żeby zlikwidować ból promieniujący do stopy. Po rozluźnieniu mięśni w okolicy odcinka kulszowego nie wyszłam od Dagmary nie czując żadnych dolegliwości ze strony rwy, ale w ciągu kilku dni zaczęły one ustępować. Na zakończenie pokazała mi jeszcze kilka ćwiczeń (zajmujących kilka minut dziennie) i dała parę rad na temat tego, co robić, aby rwa kulszowa wyprowadziła się z naszego życia na zawsze. Nie wiem, czy ćwiczenia są dla wszystkich takie same, ale z chęcią podzielę się radami, jakie dostałam od Dagmary.
Co zrobić, aby rwa kulszowa nie wracała?
1) Ogranicz siedzenie
W dzisiejszych czasach kiedy siedzimy nawet 10 – 12 godzin na dobę (!), siedzenie jest nazywane nowym paleniem, ze względu na jego szkodliwość dla narządu ruchu i narządów wewnętrznych.
Przeanalizuj swój dzień. Jedzenie, toaleta, jazda autem do pracy, praca siedząca, powrót autem do domu, jedzenie, kawka z przyjacielem, komputer, telewizor.
Siedzisz, siedzisz, siedzisz i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.
- jeśli tylko masz możliwość wybieraj spacer zamiast samochodu
- siedzenie na podłodze jest zdrowsze niż na kanapie, możesz w ten sposób oglądać telewizję
- na każde pół godziny przy biurku poruszaj się przynajmniej 2 minuty (rób przerwę kawową na stojąco, sprawdzaj facebook lub dzwoń na stojąco, ustaw sobie sprzęt biurowy jak najdalej w pomieszczeniu żebyś musiała do niego wstawać).
2) Podczas podnoszenia dziecka, zakupów, fotelika samochodowego i innych ciężarów:
– napnij mięśnie dna miednicy (tak, jakbyś chciała wstrzymać strumień moczu)
– napnij mięsień poprzeczny brzucha (lekko przyciągnij pępek do kręgosłupa)
– zginaj się z bioder, lekko uginając nogi (tak jak kulturyści podnoszący sztangę). To biodra powinny wykonać najcięższą pracę, a nie pochylony kręgosłup!
3) Nie myj włosów pochylona nad wanną – bardzo obciążasz wtedy kręgosłup
4) Kiedy boli Cię kręgosłup spróbuj uciskać bolesną okolicę palcem lub piłeczką kauczukową
Zasada jest taka – uciśnij tam gdzie Cię boli i poczekaj aż ból się zmniejszy, wtedy poszukaj kolejnego bolesnego punktu i powtórz procedurę. Na piłeczce kauczukowej możesz się położyć lub dociśnąć ją do bolesnego miejsca opierając się o ścianę.
Sprawdź, jaka to prosta i skuteczna metoda!
5) Silnym, naturalnym środkiem przeciwbólowym i przeciwzapalnym jest kurkuma
Podczas bólu pleców lub gdy dokucza Ci rwa kulszowa, możesz w ciągu dnia zjadać jej świeży korzeń lub używać sproszkowanej np. mieszając ją w proporcji 1 łyżeczka kurkumy + 1 łyżeczka miodu + szczypta czarnego pieprzu.
6) Obserwuj ciało, zwracaj uwagę na postawę
Garbisz się? Kiedy tylko to sobie uświadomisz, zmień pozycję na prawidłową. Z czasem wyrobisz sobie nawyk korygowania swojej postawy.
7) Wybieraj się na masaż lub do fizjoterapeuty częściej niż kiedy dostajesz voucher podarunkowy w prezencie
Pomyśl jak często chodzisz do kosmetyczki i dbasz o paznokcie, a ile uwagi i starań poświęcasz kręgosłupowi?
8) Wybierz ulubioną formę aktywności i ruszaj się, ruszaj się, ruszaj się!
Twoje ciało jest tak skonstruowane, że jeśli nie śpisz, powinnaś się ruszać.
To przepis na długie, zdrowe i radosne życie.
Jeżeli jesteście z Gorzowa lub okolic i zainteresowało Was podejście Dagmary, znajdziecie ją w budynku Villa Park na Walczaka. Więcej informacji tutaj:
No Comments