Mój przedszkolak nie jest łatwym czytelnikiem. O ile jego starszy brat wciągał praktycznie wszystko i można było mu czytać godzinami, tak ten ma swoje sprecyzowane oczekiwania wobec książki. Gdy był małym dzidziolem i wszelkie książki z wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi nie przypadły…