To już któryś z kolei wpis na temat seriali. Staram się na bieżąco pokazywać Wam nowości, dodając krótki komentarz na temat tego, czy serial przypadł nam do gustu, czy go nie polecamy. Czekam na Was w komentarzach. Piszcie, co zaczęliście niedawno oglądać. Może znacie jakieś perełki, do których nie dotarłam.
Nowości
Nowości, czyli seriale, które zaczęliśmy oglądać w przeciągu ok 2 miesięcy.
The Night Manager
Służby specjalne, tajne operacje, handlarze bronią. Niby thriller, ale jakoś nas nie porwał. Obejrzeliśmy dwa odcinki. Większość Grzesiek przespał. I mimo mojej ogromnej miłości do Hugh Lauriego, serial nas nudził.
The Family
Po latach odnajduje się zaginiony syn pani burmistrz. Ale czy to na pewno jest ten sam chłopiec? Co się wydarzyło? Kto go porwał? Byłam ciekawa przez 1,5 odcinka. Po obejrzeniu drugiego entuzjazm jakoś mi opadł. Starzeję się, nic mi się nie podoba.
Trapped
Islandzki serial kryminalny. Do brzegu nadmorskiego miasteczka przypływa duński prom. W tym samym czasie z wody zostaje wyłowiony korpus ciała. Zbrodnią mają zająć się specjaliści, ale przez śnieżycę, miasteczko zostaje odcięte od świata. Klimat jest, ogląda się całkiem ok. Widoki robią robotę.
Making a Murderer
Serial dokumentalny o morderstwie, którym żyje cała Ameryka. To wszystko się wydarzyło. Mało tego – to wszystko nadal trwa. Na początku może się wydawać, że serial nieco się ciągnie (rozkładaliśmy oglądanie go na miesiąc), ale pod koniec sprawa nabiera nieco tempa, by zakończyć się kompletnie nie tak, jak to sobie wyobrażacie. Bardzo warto. Taki must watch serialomaniaków.
Grantchester
Ksiądz rozwiązujący zagadki kryminalne. Taki trochę Ojciec Mateusz w brytyjskim klimacie. Piękne zdjęcia, świetny James Norton jako ojciec Sidney Chambers, ale dla mnie to ciągle Ojciec Matusz.
Kontynuacje
Obecnie puszczane są kolejne odcinki wymienionych poniżej seriali.
Shameless, Bates Motel, The Last Man on Earth, Togetherness, The Big Bang Theory, Happy Valley, Family Guy
Oczywiście niezmiennie miłością największą pałam do Shameless i ubolewam, że już za chwilę finał sezonu. Bates Motel też zaczyna się robić coraz ciekawsze. The Last Man on Earth trzyma się na podobnym poziomie (miewa lepsze i gorsze momenty). Togetherness to raczej taka nasza zapchajdziura. Sama nie wiem, co sądzić o The Big Bang Theory. Wydaje mi się, że nieco obniżyli poziom, ale nie da się przestać go oglądać. Happy Valley obejrzeliśmy dopiero jeden odcinek nowego sezonu. Może być ciekawie. Family Guy to też taka nasza zapchajdziura, która wiele razy ratowała nas, gdy nie było nic do oglądania.
Na nie:
Affair
Matko, jakie to jest nudne. Ja wiem, że Złoty Glob, że ludzie lubią, że kręcą kolejne sezony, ale zupełnie nie rozumiem dlaczego. Jeżeli ktoś z Was ogląda Affair, to proszę – wyjaśnijcie mi, na czym polega fenomen tego serialu. Obejrzałam prawie cały pierwszy sezon i na każdym odcinku wynudziłam się jak mops. Oglądałam sama, bo Grzesiek albo zasypiał przy mnie na kanapie, albo od razu szedł spać do sypialni.
11 22 63
Serial na podstawie książki Kinga. Jake Epping, wiedząc o istnieniu portalu przenoszącego do 1960 roku, postanawia cofnąć się w czasie, by powstrzymać zabójstwo prezydenta Kennedy’ego. Świetne zdjęcia, piękne kostiumy i… to tyle. Nie moja bajka, nie moja tematyka. Jakoś nie wciągnęło mnie podróżowanie w czasie w magicznej szafie.
The Tunnel
O istnieniu tego serialu dowiedziałam się wczoraj. Wiedziałam, że amerykanie zrobili kopię duńsko-szwedzkiego Broen, ale żeby Francuzi i Brytyjczycy też? Po co? Obejrzeliśmy kilka minut. Ciało znajduje się na granicy francusko-brytyjskiej (w tunelu), jest przepołowione. Główny bohater jest po wazektomii, a bohaterka ma Zespół Aspergera. Wszystko kropka w kropkę jak w Broen. Nie rozumiem.
Czekajki:
Nie widzieliśmy ich jeszcze. Nowości, które czekają u nas w kolejce.
The Catch
Znacie The Killing? Tak, to jest Linden! <3
10 komentarzy
Wiola
12 kwietnia 2016 at 15:10O, nie znam tego American Crime Story.
paranoJa
10 kwietnia 2016 at 02:59Jesteś chyba pierwszą osobą, u której widzę negatywną opinię o The Night Managerze, dla mnie był cudowny, a to jego ciągnięcie się, to po prostu urok produkcji szpiegowskich 🙂
Swoją drogą – u mnie dzisiaj też, między innymi, o serialach. Ze skandynawskich serdecznie polecam Most nad Sundem!
Wiola
10 kwietnia 2016 at 18:05Most znam i uwielbiam. Szczególnie ostatni sezon. 🙂
paranoJa
10 kwietnia 2016 at 22:33O! Myślałam, że tylko mnie się ostatni podobał bardziej niż pierwszy 😛
Matka w Kratkę
9 kwietnia 2016 at 09:22Ale wypadłam z serialowego obiegu – nie widziałam nic z wymienionych seriali:( Ofiarą braku czasu nie padł tylko House of Cards (nie ma jak weekend tylko z jednym, niespełna rocznym dzieckiem i mężem?
Wiola
10 kwietnia 2016 at 18:06No to już, nadrabiaj. 🙂
Dominik z Rodzinne porachunki
8 kwietnia 2016 at 22:13Jestem świeżo po 4-tym sezonie House of Cards i z chęcią przygarnę coś nowego. Zaintrygował mnie serial Billions. Damian Lewis świetnie radził sobie jako sierżant Nicholas Brody więc spodziewam się powtórki 🙂
Wiola
10 kwietnia 2016 at 18:06A mnie strasznie denerwował. 😉
Ola Wilczek
8 kwietnia 2016 at 22:06Expance świetny, radzę przesunąć na początek kolejki 🙂
Wiola
10 kwietnia 2016 at 18:07O, a Grzesiek mi podpowiada, że mi się nie spodoba. 😉