Menu
lifestyle

O problemach skórnych niemowląt raz jeszcze

Trądzik niemowlęcy, potówki, alergia czy AZS?

Zabieracie swoje nowo narodzone dziecko ze szpitala, oglądacie je z każdej strony, porównujecie symetryczność obu dziurek w nosie, sprawdzacie, czy nogi są takiej samej długości, skanujecie je wzdłuż, wszerz i na skos. I gdy już ze spokojem stwierdzacie, że jest idealne, nagle na jego doskonałej, różowej, miękkiej skórze zaczyna pojawiać się… coś. No właśnie – coś. Nie masz pojęcia, co to jest. Trądzik niemowlęcy, potówki, alergia czy może AZS? Przeszukujesz internet, wczytując się w różnice pomiędzy tymi zmianami skórnymi i głupiejesz. Masz wrażenie, że wszędzie piszą co innego albo informacje te się wykluczają. Chcesz udać się z tym problemem do specjalisty, ale zanim to nastąpi, chcesz pomóc dziecku tu i teraz. W końcu jakoś tę skórę trzeba pielęgnować, jakoś przemywać. Pojawia się kolejny problem – jak pomóc, żeby nie zaszkodzić. Zwykłe preparaty dla dzieci mogą podrażniać i zatykać pory skóry, rumianek uczulać, szare mydło wysuszać. Co tu począć, co tu począć?

Kąpiel dziecka z AZS / alergiami skórnymi

Właściwie to nie ma znaczenia, czy dziecko ma jakieś zmiany skórne, czy jego skóra jest okazem zdrowia. Każde niemowlę powinno być kąpane w emolientach lub naturalnych, łagodzących środkach. Słyszałam o kąpielach w płatkach owsianych, krochmalu, korze dębu, siemieniu lnianym. Jednak, gdy Jaśko miał problemy skórne, bałam się testowania na nim takich metod. Wolałam skonsultować się ze specjalistami. I tu wszyscy polecali mi emolienty. O tym, że emolient emolientowi nierówny, pisałam Wam już w tym wpisie – KLIK. Co jest jeszcze ważne podczas kąpieli emolientami? Na pewno temperatura wody. Powinno się kąpać dziecko w wodzie mającej ok 37 stopni. Kąpiel nie powinna trwać zbyt długo. Emolientów się nie spłukuje. Wystarczy dodać trochę emulsji emolietnowej do wody i w tym delikatnie umyć dziecko. Po wyjęciu z wody lekko wytrzeć ręcznikiem. Nie pocierać, raczej przykładać do skóry. I już.

Często czytam o tym, aby niemowlę myć co kilka dni. Owszem, można. Ale nie, gdy dziecko ma problemy skórne. Nie myjąc dziecka, zostawiamy na jego skórze alergeny, pot czy też martwy naskórek. A to wszystko może tylko zaogniać zmiany skórne.

Świąd skóry u niemowlaka – dlaczego zwykły krem to za mało?

Po kąpieli dobrze jest natłuścić skórę dziecka. Najlepiej zaraz po osuszeniu, kiedy skóra jest jeszcze ciepła i lepiej wchłania krem. I tu też warto zadbać o to, żeby był to dobry krem, a nie jakieś smarowidło, zawierające w sobie całą tablicę Mendelejewa.

Co jest nie tak ze zwykłymi kremami? A no to, że tak naprawdę nie wiemy, jak skóra dziecka (a szczególnie skóra ze zmianami choobowymi) zareaguje na któryś ze składników kremu. I tu najlepszym wyborem będzie emolient, którego stosowanie zalecane jest przy różnych problemach ze skórą.

Jaki wybrać Emolient? O tym już Wam pisałam. Wiecie, że nie polecam niczego, czego nie poleciłabym najlepszej przyjaciółce. W przypadku emolientów stawiamy na Latopic. Emolienty Latopic w dosyć krótkim czasie łagodzą świąd skóry i zmniejszają ryzyko rozwoju gronkowca złocistego, dzięki zawartości metabolitów probiotycznych bakterii Lactobacillus sp.

Preparaty Latopic to nowość na rynku, może się zdarzyć, że nie będzie ich jeszcze w Waszej aptece. Jednak na pewno każda apteka może Wam go sprowadzić na zamówienie. Warto.

Jak poprawić komfort snu dziecka z atopowym zapaleniem skóry/alergiami skórnymi?

Mamy już wykąpane i nakremowane dziecko. Co możemy zrobić, żeby spało mu się jak najlepiej? Na pewno powinniśmy zadbać o to, żeby piżamy i pościel były z naturalnych tkanin. Skóra powinna móc swobodnie oddychać. Kołdry, poduszka materac oczywiście również powinny być antyalergiczne. W pokoju nie może być też za gorąco. Przegrzanie może zaognić zmiany skórne. Przed snem warto jest przewietrzyć pokój. W przypadku stwierdzonych alergii czy AZS powinno się przynajmniej raz w tygodniu zmieniać pościel. Praną, rzecz jasna, w hypoalergicznym proszku.

Wpis powstał przy współpracy z marką Latopic.

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

12 komentarzy

  • Chester
    16 października 2017 at 12:07

    niestety masa tych koemetyków jest dopuszczona a zawiera bardzo drażniące składniki, ja korzystam dla małej z tej linnie bebble – maja najdelikatniejszy skład

    Odpowiedz
  • Kinia Kunicka
    24 września 2015 at 18:15

    Powiem Wam, że wszystkie moje dzieciaki (a mam ich 2) od niemowlaka smaruję kremami, emulsjami itp firmy Latopic i nie narzekam. Ich skóra ma tendencję do suchości, ale mąż też tak miał jak był mały, produkty tej firmy idealnie spasowały się ze skórą moich dzieci, tego produktu będę używać nadal, bo jestem do niego przekonana 🙂

    Odpowiedz
  • Katarzyna Kos
    24 września 2015 at 18:05

    Mój synek miał po wyjściu ze szpitala strasznie suchą skórę, położna poleciła mi krem do twarzy i ciała latopic, po zastosowaniu jak reką odjął, synek do dzisiaj ma cudowną, miękką skórkę 😀

    Odpowiedz
  • Marianna Wesołowska
    24 września 2015 at 18:02

    Moje dziecko nie miało co prawda większych problemów skórnych, ale tak czy siak pani doktor poleciła nam emulsję do kąpieli latopic, nie mieliśmy po niej żadnych problemów, czyli musi być dobrą emulsją.

    Odpowiedz
  • Joanna Białek
    24 września 2015 at 17:58

    Od kiedy urodziła się moja córeczka miałam problemy z jej skórą, po wizycie u lekarza dostałam zalecenie żeby stosować latopic, teraz, gdy problem jest zażegnany mogę stanowczo polecić produkty tej firmy, mojemu dziecku pomogły 🙂

    Odpowiedz
  • MAMA
    5 września 2015 at 22:22

    A może syna coś uczula? Może warto poobserwować – co je, w czym śpi itd.?
    Sporo część AZS to nie AZS tylko „zwykłe uczulenie”. Wiele jest przypadków, że coś się odstawia i wszystko wraca do normy, a człowiek męczył się waląc sobie emolienty nie usuwając alergenu typu czekolada, cytrusy, proszek.

    Odpowiedz
  • MAMA
    5 września 2015 at 22:12

    Również uważam (i spotkałam się z opiniami osób, które siedzą w temacie), że nie trzeba myć każdego dziecka w emolientach. Nie trzeba również myć codziennie. Córka w pewnym momencie miała problemy skórne. Co ostatecznie pomogło? Brak codziennej kąpieli, maść cholesterolowa do kupienia w aptece za ok. 14zł, krochmal (saszetki z apteki) plus mycie w samej wodzie jak się skóra uspokoiła. Obecnie czasem i codziennie kąpiel bo zabawa przednia ale tylko i wyłącznie w wodzie bez dodatków.

    Odpowiedz
  • pat
    3 września 2015 at 10:35

    Stane troche w opozycji do artykulu- Ja nigdy nie stosowalam emolientow i w zasadzie jestem im przeciwna. Z tego co ucza u mnie skora dziecka potrzebuje okolo 2 miesiecy po narodzinach, aby przyzwyczaic sie do nowego srodowiska. Gruczoly reaguja wiec roznie- raz za mocno, raz za slabo, po to aby znalezc i wypracowac dla siebie zloty srodek naturalnego nawilzenia i natluszczenia skory. W Finlandii pediatrzy i polozne mowia, ze to normalne u noworodkow, ze skora moze im sie zluszczyc, czasem chwilowo przesuszyc. Radza, aby nie reagowac zbyt drastycznie. Dodatkowo radza, by poczatkowo myc maluszka wylacznie wacikiem nasaczonym czysta woda. W pierwszym miesiacu kapac raz w tygodniu. Emolienty ucza tkanke skorna lenistwa.

    Odpowiedz
    • Malgosia Frej
      3 września 2015 at 17:42

      Jestem tego samego zdania. Sama woda na poczatek, kapiel raz na tydzien a tak wacik nasaczony woda. Skora przyzwyczaja sie do bycia otoczona powietrzem po 9 miesiacach w plynie rozne przebarwienia sa czescia tego procesu. Bardzo maly procent dzieci bedzie potrzebowalo emolientow i leczenia.

      Odpowiedz
  • Roksana Rogacka
    3 września 2015 at 10:02

    Wpis trafia w samo sedno problemu! Maluszki są bardzo wrażliwe na zmiany płynów do kąpieli. Po narodzinach córki kapałam ją w emolientach, które nie wywoływały żadnych alergii skórnych. Czytając opinie o firmie Latopic,wiem, że ich produkty są godne zaufania i z chęcią powierzyłabym im dbanie od skórę mojego maluszka 🙂

    Odpowiedz
    • Wiola
      3 września 2015 at 10:26

      Roksana, dzięki. Twój komentarz wygląda tak, jakbym Ci za niego zapłaciła. 🙂

      Odpowiedz
      • Roksana Rogacka
        6 września 2015 at 13:02

        To kiedy zrobisz ten przelew? 😀

        Odpowiedz

Napisz odpowiedź