Menu
książki / książki dla dzieci

„Myślisz, że tak ci źle?” Kontrowersyjny tytuł, bardzo dobra treść

Mniej więcej dwa miesiące temu nakładem wydawnictwa Wilga ukazały się dwie książki – Myślisz, że tak ci źle? Życie dzieci w starożytnej Grecji oraz Myślisz, że tak ci źle? Życie dzieci w starożytnym Egipcie. Obie adresowane są do dzieci i mówią o dzieciach. Jak można się domyślić, jedna z nich traktuje o dzieciach żyjących w starożytnym Egipcie, druga natomiast o dzieciach żyjących w starożytnej Grecji. I choć tytuł jest przewrotny i wzbudził wiele emocji, to są to pozycje naprawdę dobre.

DSC_9796 by . DSC_9794 by . DSC_9800 by .

Książki otrzymałam w prezencie od wydawnictwa praktycznie w dniu premiery. U nas od początku okazały się być hitem. Z ogromną ciekawością przyglądałam się komentarzom na temat tych tytułów na różnych grupach książkowych. Najpierw pojawiały się zarzuty wobec tytułu – że wpędza dziecko w poczucie winy. Przyznaję, że sama, gdy pierwszy raz go przeczytałam, poczułam lekki zgrzyt. Szybko jednak zapomniałam o tym uczuciu, gdy zapoznałam się z formułą treścią.

Książka napisana jest bardzo lekkim, humorystycznym językiem, który pokochają dzieciaki. Ten tytuł razem z treścią tworzą spójny pomysł na ogranie tego tematu w takiej, a nie innej formie. Poza tym sam tytuł jest wiernym przekładem angielskiego oryginału – So you think you’ve got it bad? Widziałam, że np. Włosi pominęli tytuł i tytułem zrobili podtytuł – Vita dei bambini nell’anctica Grecia oraz Vita dei bambini nell’anctico Egitto – kolejno: Życie dzieci w starożytnej Grecji oraz Życie dzieci w starożytnym Egipcie.

DSC_9801 by . DSC_9802 by . DSC_9803 by . DSC_9806 by .

Kolejnym zarzutem, który często się pojawiał, było zbyt łopatologiczne poczucie humoru zawarte w tej pozycji. Ale, ale, to jest książka dla dzieci! One kochają takie poczucie humoru. Co z tego, że nie podoba się rodzicom? To nie im ma się podobać. Nie doszukujmy się w tych tytułach wad, których nie widzą dzieci. Te książki zdecydowanie nie zrobią im krzywdy, a naprawdę mogą je wiele nauczyć. Gdyby nauczyciele mówili dzieci poobnym językiem, w głowach dzieciaków na pewno zostawałoby dużo więcej informacji.

W obu pozycjach dzieciaki znajdą ogrom informacji na temat tego, co jadły, gdzie spały, jak się uczyły, jak się bawiły, jakie miały zainteresowania, jak mieszkały, czy nawet jak się leczyły dzieci w starożytnej Grecji i Egipcie. W części o Grecji dzieci mogą poznać podstawowe informacje na temat greckich bogów i filozofów, czy też zapoznać się z greckim alfabetem. W części o Egipcie natomiast mogą poczytać np. o tym, jak wyglądał proces mumifikacji.

DSC_1808 by . DSC_1809 by . DSC_1810 by . DSC_1811 by .

Sama szata graficzna również jest bardzo ciekawa. Co prawda nie są obrazki godne wyróżnień ilustratorskich, ale są za to bardzo przejrzyste, proste i dzięki temu naprawdę zapadające w pamięć. Obie pozycje wypełnione są mnóstwem ciekawostek, od których naprawdę ciężko będzie odciągnąć dzieciaki i dzięki którym na pewno zabłysną na lekcjach historii albo w towarzystwie. No bo ile osób wie, że w starożytnej Grecji dzieci musiały uczyć się Iliady, która ma 15 tysięcy wersów, zjadały wróble, łabędzie czy też pelikany i „leczone” były magicznymi zaklęciami? Z Kolei dzieci w starożytnym Egipcie do 12 roku życia chodziły całkiem gołe, zjadały gołębie i hieny, a leczyły się ptasią i muszą krwią, łajnem lub miodem z solą.

Te książki się pochłania. Wiedza na temat starożytnego Egiptu i Grecji sama wpada do głowy. Naprawdę żałuję, że gdy byłam w wieku szkolnym, nie było tego typu pozycji. Zawsze lubiłam tematy o starożytnych cywilizacjach. Mając takie książki, byłabym wymiataczem w tym temacie.

Książki możecie kupić tutaj:

Myślisz, że tak ci źle? Życie dzieci w starożytnej Grecji

Myślisz, że tak ci źle? Życie dzieci w starożytnym Egipcie

DSC_1812 by . DSC_1813 by . DSC_1814 by . DSC_1815 by .

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

1 Comment

  • Ania
    18 sierpnia 2019 at 23:32

    Wygląda rewelacyjnie, od razu zamawiam 🙂

    Odpowiedz

Napisz odpowiedź